U rzymskich katolików

Niedziela Słowa Bożego

Na stronie od 2021-01-24

24/01/2021 r.

U katolików: Niedziela Słowa Bożego

„Ta Niedziela Słowa Bożego staje się odpowiednim momentem tego okresu roku, w którym jesteśmy wezwani do wzmocnienia więzi z wyznawcami judaizmu oraz do modlitwy o jedność chrześcijan. Nie jest to przypadek: celebrowanie Niedzieli Słowa Bożego wyraża charakter ekumeniczny, ponieważ Pismo Święte wskazuje tym, którzy się w nie wsłuchują, drogę do przebycia, aby dojść do trwalej i autentycznej jedności” – czytamy w papieskim dokumencie.

Ks. Doroteusz Sawicki, 2018. Fot. BP KEP

Na stronie od 2021-01-19

19/01/2012 r.

Zbyt szybko zapominamy o stosach, wojnach religijnych i rzeziach

Krytykom ekumenizmu mówię: pojedźcie na Wołyń, Podlasie, Lubelszczyznę i spytajcie się ofiar lat czterdziestych XX wieku, czy zadowoliliby się wówczas dzisiejszym poziomem tolerancji. To nie ja, to oni was pytają: „chcecie się z nami zamienić miejscami?”.
Ks. Doroteusz Sawicki - Kazanie wygłoszone w warszawskim kościele św. Marcina 19 stycznia 2012 r. podczas Mszy świętej w 50. rocznicę pierwszego nabożeństwa ekumenicznego sprawowanego w tym kościele

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan 2021 - plakat

Na stronie od 2021-01-17

18/01/2021 r.

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan - 18-25 stycznia 2021

Podczas Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan 2021 rozważany będzie biblijny tekst zaczerpnięty z Ewangelii Jana 15,1–17. Materiały do ekumenicznych modlitw zostały przygotowane we wspólnocie Grandchamp w Szwajcarii.

Zbigniew Nosowski

Na stronie od 2020-12-31

28/12/2020 r.

Umiera na naszych oczach pewna forma funkcjonowania Kościoła w Polsce. Ale koniec epoki to nie koniec świata

Ostatnio sporo mówię i pisuję o nadziei bez optymizmu. Minęły (bezpowrotnie?) czasy, gdy byłem niepoprawnym optymistą. Skończyła się też epoka nadziei łatwo znajdującej uzasadnienie. Nastał czas szukania nadziei wbrew nadziei.
Nie, to nie jest pesymizm. Ani zniechęcenie. Jeśli już, to efekt smutku i rozgoryczenia, że w Polsce mamy właściwie do czynienia z sekularyzacją na własne życzenie – z samosekularyzacją. Tak wcale nie musiało być. Nie wpadliśmy przecież w jakieś dziejowe wiry, które zaowocowały sekularyzacją. Na drogę szybkiej dechrystianizacji nasz Kościół wkroczył zbiorowo z własnej nieprzymuszonej woli, właściwie świadomie.