77. rocznica powstania w getcie warszawskim

Powstanie w getcie - łuna nad Warszawą

III Niezależne obchody Powstania w Warszawskim Getcie

Film jest częściowo relacją z lat poprzednich, przed epidemią. W tym roku - obchody wirtualne. /YouTube na kanale Otwartej Rzeczpospolitej/

12:00 – Zygmunt Stępiński z Muzeum Polin składa w naszym imieniu kwiaty (na żywo) pod pomnikiem Bogaterów Getta
12:05 – kadisz (na żywo)
12:20:

  1. Andrzej Seweryn, Ta rocznica jest inna
  2. Janusz Onyszkiewicz czyta List Otwarty Marka Edelmana z 1983 r. (nagranie z 2019) – 3 min.
  3. Maja Komorowska czyta wiersz Zuzanny Ginczanki „Non omnis moriar” (nagranie z 2019) – 5,5 min.
  4. Di Szwue i inne pieśni śpiewa chór LO im. Jacka Kuronia (nagranie z 2019)
  5. Olgierd Łukaszewicz czyta wiersz Władysława Szlengla „Kontratak” (nagranie z 2019) – 7 min.
  6. Odczytanie listów od organizatorów obchodów w USA, Anglii, Francji, Australii
  7. Irena Klepfisz czyta swój wiersz „About my father” – 2,5 min.
  8. Bożena Stachura czyta wiersz Czesława Miłosza „Campo dei fiori” (nagranie z 2019) – 4 min.
  9. Kolaż dźwiękowy Krystyny Piotrowskiej „żeby nie odeszli w nicość” – 6 min.
  10. Andrzej Seweryn czyta o Miłej 18 z „I była miłość w getcie” oraz wiersz Władysława Broniewskiego „Ulica Miła” – 5,5 min.
  11. Maja Komorowska czyta fragmenty dziennika Etty Hillesun oraz wiersz Zuzanny Ginczanki „Panteistycznie” – 7 min.
  12. Irena Klepfisz czyta swój wiersz „Bashert” – 4 min.
  13. Uczniowie szkoły im. Rzeszotarskiej – z próby spektaklu „I była miłość w getcie” – 8 min.
  14. Zaproszenie na wieczorny wirtualny pokaz „Wielka Synagoga przywraca pamięć” – 2 min.

Niemal nieznany film pokazujący obchody rocznicy powstania w getcie w 1948 r.

"Piąta rocznica powstania w Getcie Warszawskim". Film pokazuje przygotowania i piąte obchody Powstania W Getcie Warszawskim. Zaraz po realizacji, taśma z filmem została skonfiskowana przez cenzurę PRLu i objęty zakazem wyświetlania. Niestety zachowana 30 minutowa kopia jest w bardzo złym stanie technicznym. Powyższa 10 minutowa wersja została zrekonstruowana przez Yaakova Grossa, syna reżysera. reż.: Natan Gross. produkcja: Spółdzielnia Kinor język: jidisz rok. 1948 r.

"The fifth anniversary of the Warsaw Ghetto Uprising." The film shows the preparations and the fifth celebration of the Warsaw Ghetto Uprising. Immediately when film was finished tape was confiscated by the censorship of the Polish People's Republic and was prohibited. Unfortunately, the saved full 30 minutes copy is in very poor condition. The 10-minute version was reconstructed by Yaakov Gross, son the director Natan Gross. Director: Natan Gross. Production: Kinor Cooperative Language: Yiddish Year: 1948"

Materiał Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Akcja Żonkile 2020. Program wirtualnych obchodów 19 kwietnia
Program wydarzeń edukacyjnych dla szkół, bibliotek i instytucji w ramach Akcji Żonkile 2020
Radio POLIN na 77. rocznicę powstania w getcie warszawskim

Informacje historyczne

W otoczonym murem getcie warszawskim Niemcy stłoczyli ponad 400 tys. Żydów ze stolicy i okolicznych miasteczek, a także przesiedleńców z ziem wcielonych do Rzeszy. Dziesiątki tysięcy zmarły z głodu i chorób. 22 lipca 1942 r. rozpoczęła się tzw. Wielka Akcja wysiedleńcza. W ciągu dwóch miesięcy Niemcy deportowali do obozu zagłady w Treblince ok. 300 tys. więźniów getta. Tysiące zabili na miejscu. W tzw. getcie szczątkowym pozostało już tylko około 60 tys. Żydów. Byli to głównie ludzie w sile wieku, bez rodzin, zatrudnieni w niemieckich warsztatach produkcyjnych, tzw. szopach. W tych warunkach, gdy nie pozostawało już nic do stracenia, w środowiskach żydowskiej młodzieży narodziła się myśl o zbrojnym oporze.

Żydowska Organizacja Bojowa

Już 28 lipca 1942 r. powstała Żydowska Organizacja Bojowa, do której weszli członkowie lewicowych i syjonistycznych ruchów młodzieżowych. Na czele ŻOB stanął Mordechaj Anielewicz (Ha-Szomer ha-Cair), a do najbardziej znanych przywódców należeli Marek Edelman (Bund) i Icchak Cukierman (Dror). Drugą organizacją konspiracyjną był powstały na początku 1943 r. w środowisku prawicowych syjonistów Żydowski Związek Wojskowy, kierowany przez Leona Rodala i Pawła Frenkla.

Kiedy 18 stycznia 1943 r. Niemcy rozpoczęli kolejną "akcję wysiedleńczą", napotkali na zbrojny opór bojowców ŻOB. "Żydzi! Okupant przystępuje do drugiego aktu waszej zagłady! Nie idźcie bezwolnie na śmierć! Brońcie się!" – czytamy w wydanej wtedy odezwie ŻOB. Czterodniowa akcja samoobrony opóźniła ostateczną likwidację getta i dała czas na przygotowanie do powstania.

W ciągu kilku miesięcy ŻOB swoimi akcjami przeciwko Niemcom i żydowskim kolaborantom wyrobiła sobie autorytet wśród ludności getta. Z jej polecenia zaczęto budować bunkry, ukryte przejścia między budynkami i tunele prowadzące poza getto. Gromadzono zapasy żywności i broni. Nawiązano kontakty z polskimi organizacjami konspiracyjnymi (Armia Krajowa, Gwardia Ludowa, Polska Ludowa Akcja Niepodległościowa).

Wybuch powstania w getcie

Gdy 19 kwietnia 1943 r., w wigilię święta Pesach, niemieckie oddziały liczące 2 tys. ludzi wspierane przez czołgi i wozy pancerne ponownie weszły do getta, do walki z nimi stanęło kilkuset członków ŻOB, podzielonych na 22 grupy bojowe pod dowództwem Anielewicza oraz ponad 150 bojowców ŻZW.

Przez pierwsze dni powstańcy prowadzili walki uliczne, atakując granatami i butelkami z benzyną wkraczające oddziały niemieckie. Przy bramie getta przy ul. Wałowej bojowcy ŻOB powstrzymali kolumnę SS detonując specjalną minę. Symbolem powstania stały się flaga żydowska i polska zawieszone na wysokiej kamienicy przy pl. Muranowskim, gdzie zacięty opór przez kilka dni stawiało zgrupowanie ŻZW pod dowództwem Pawła Frenkla.

Ciężkie walki na terenie tzw. szopu szczotkarzy przy ul. Świętojerskiej toczyli bojowcy ŻOB dowodzeni przez Marka Edelmana. W pierwszym dniu powstania oddział dywersji AK podjął nieudaną próbę wysadzenia muru getta przy ul. Bonifraterskiej. Podczas powstania pod murami getta AK i GL przeprowadziły jeszcze kilka akcji bojowych przeciwko Niemcom, jednak pomoc polskiego podziemia dla powstania była ograniczona.

Przebieg powstania w getcie warszawskim (kalendarium)

Dalsze walki powstańcze polegały na obronie poszczególnych bunkrów i budynków. Niemcy systematycznie przeczesywali kolejne kwartały ulic, paląc dom po domu. Do wykrytych bunkrów, gdzie oprócz bojowników ukrywali się także cywile, wrzucali świece dymne i niszczyli je przy pomocy materiałów wybuchowych.

Dowodzący siłami niemieckimi Jürgen Stroop podał w swoim raporcie o zniszczeniu getta, że jego oddziały ujęły lub zabiły ponad 56 tys. Żydów oraz wykryły 631 bunkrów. Dane te są zapewne zawyżone. Historycy szacują, że podczas likwidacji getta 7 tys. schwytanych Żydow Niemcy rozstrzelali na miejscu, 7 tys. wywieźli na śmierć do Treblinki, a 36 tys. deportowali do obozów pracy na Lubelszczyźnie. Jednocześnie po "aryjskiej stronie" Niemcy zintensyfikowali akcję poszukiwania ukrywających się Żydów, oferując za ich ujęcie nagrody pieniężne.

Zaledwie kilkudziesięciu powstańcom udało się wydostać kanałami i podziemnymi tunelami z płonącego getta. Wielu z nich zginęło następnie w wyniku denuncjacji, niektórzy wzięli udział w powstaniu warszawskim. 8 maja 1943 r. Niemcy otoczyli bunkier dowództwa ŻOB przy ul. Miłej 18.

Ponad 100 bojowców, wśród nich Mordechaj Anielewicz, udusiło się dymem lub popełniło samobójstwo, nie chcąc wpaść w ręce Niemców. Jednak walki pojedynczych grup powstańczych trwały dalej, aż do 16 maja. Koniec powstania i likwidacja getta warszawskiego

16 maja 1943 roku wieczorem na znak zwycięstwa Niemcy wysadzili w powietrze Wielką Synagogę przy ul. Tłomackie, znajdującą się poza terenem getta szczątkowego. Stroop zapisał w swoim raporcie: „Była dzielnica żydowska w Warszawie przestała istnieć”. Po powstaniu Niemcy zrównali teren getta z ziemią.

Podejmując walkę powstańcy nie mieli nadziei na zwycięstwo. Kierowała nimi chęć odwetu na Niemcach, zadania wrogowi możliwie wysokich strat, a przede wszystkim wybierali śmierć z bronią w ręku. Powstanie w getcie warszawskim było największym zbrojnym zrywem Żydów podczas II wojny światowej, a zarazem pierwszym powstaniem miejskim w okupowanej Europie.

Relacj świadków:

Więcej o powstaniu w getcie warszawskim na portalu Wirtualny Sztetl:

(...) W nocy z 18/19.04.1943 getto zostało otoczone pierścieniem niemieckiej żandarmerii i policji granatowej. Tego dnia jego mieszkańcy przygotowywali się do wigilii święta Pesach[1.7]. Członkowie ŻOB-u, tym razem uprzedzeni przez polskie podziemie, nie dali się zaskoczyć i postanowili stawić zbrojny opór niemieckiemu okupantowi.

O świcie w poniedziałek 19 kwietnia niemieckie oddziały (ok. 2 tys. ludzi) dowodzone przez pułkownika Ferdinanda von Sammern-Frankenegga wkroczyły bramą od strony ul. Nalewki do opustoszałej dzielnicy żydowskiej z zamiarem jej ostatecznej likwidacji. Napotkały zbrojny opór ze strony mieszkańców – kilkuset słabo uzbrojonych członków ŻOB-u i ŻZW. Żydzi rozpoczęli powstanie. Rozgorzały trwające do połowy maja walki (sporadyczne starcia trwały do czerwca). Pierwsze walki, kierowane przez oddziały ŻOB-u, rozegrały się na wysokości ul. Gęsiej oraz na skrzyżowaniu ulic Zamenhofa i Miłej. Zaskoczeni Niemcy musieli się wycofać z terenu getta. Było to niewątpliwie pierwsze zwycięstwo żydowskich bojowników.

Tego samego dnia, po kilku godzinach przerwy, na teren getta ponownie wkroczyły niemieckie oddziały dowodzone (od tego momentu aż do końca powstania) przez Jürgena Stroopa. Doszło do walk u zbiegu ulic Nalewki i Gęsiej, gdzie bój toczyli ŻOB-owcy, oraz w rejonie placu Muranowskiego, gdzie walczyli „żołnierze” ŻZW.

Przywódcą ŻZW podczas powstania był Paweł Frenkel. Bojownicy ŻZW walczyli głównie w okolicach pl. Muranowskiego. Pierwsze walki w tym rejonie trwały do 22 kwietnia. Na jednej z kamienic wywieszono dwie flagi: polską i żydowską[1.8]. „[Po wybuchu powstania w getcie] cała kamienica [na Muranowskiej 6] wpadła w stan euforii. Na dachach domów [po gettowej stronie Muranowskiej] kręcili się ludzie, co chwila znikając i zjawiając to na dole, to na górze. Mieli w ręku jakąś broń. W pewnym momencie zobaczyliśmy, że naprzeciwko, nieco na prawo od nas zatknięto na dachu flagi biało-niebieską i biało-czerwoną”[1.9]. Oddziały niemieckie zostały ostrzelane z karabinów maszynowych i obrzucone grantami. Niełatwo im było namierzyć żydowskich bojowników, którzy pospiesznie zmieniali pozycje strzeleckie, wykorzystując przejścia między domami w piwnicach i na strychach. Dopiero kiedy na plac Muranowski Niemcy wprowadzili czołgi, bojownicy utracili przewagę. W związku z tym część z nich postanowiła wycofać się z getta. Wydostali się na „stronę aryjską” tunelem pod ul. Muranowską 25 lub 26.04.1943. Po dekonspiracji w Michalinie powrócili do Warszawy[1.10]. W dniach 27-29 kwietnia rozegrała się tzw. „druga bitwa muranowska”. Grupa bojowników ŻZW walczyła również na terenie szopu szczotkarzy w dniach 20-22 kwietnia (byli skoszarowani na ul. Świętojerskiej). Dowodził nimi Chaim Łopata. W rejonie szopu Toebbensa-Schultza członkowie ŻZW byli skoszarowani przy ul. Karmelickiej 5, a dowodził nimi Dawid Szulman. Inne grupy ŻZW walczyły przy ul. Leszno i Nowolipie[1.11].

Bardzo zacięte walki z okupantem, prowadzone przez ŻOB, rozegrały się w dniach 20-22.04.1943 na terenie tzw. szopu szczotkarzy, obejmującego domy w kwartale: Świętojerska, Wałowa, Franciszkańska, Bonifraterska. Działało tam pięć grup żydowskich bojowników, którymi dowodził Marek Edelman. Walczono głównie za pomocą granatów i koktajlów Mołotowa. Niemcy, wycofawszy się z ul. Wałowej, zaproponowali żydowskim bojownikom zawieszenie broni. Ponadto obiecali pracownikom szopu szczotkarzy bezpieczne przeniesienie się do obozów pracy w Trawnikach i Poniatowej. Bojownicy odrzucili propozycję.

ŻOB-owcy toczyli także walki z niemieckimi oddziałami na terenie getta centralnego przy ul. Franciszkańskiej i Miłej, na terenie szopów Toebbensa i Schultza, przy ulicach Gęsiej i Zamenhofa. Mimo braków w uzbrojeniu, wyszkoleniu i aprowizacji powstańcy zadawali znaczne straty wojskom niemieckim. Pomocny w walce okazał się system zbudowanych wcześniej bunkrów. Bohaterska walka obronna poszczególnych domów i bunkrów trwała do pierwszych dni maja.

Na rozkaz Stroopa Niemcy zaczęli wysadzać w powietrze bunkry, aby uniemożliwić bojownikom przemieszczanie się i łączność. Równocześnie podpalali dom za domem, wpuszczając do piwnic gazy bojowe, aby zmusić mieszkańców do wyjścia albo zgładzić przez zaczadzenie lub spalenie żywcem. Nad gettem unosiły się łuny dymu. Złapanych Żydów mordowano na miejscu (w ten sposób zginęło ok. 7 tys. ludzi), wysyłano do obozu zagłady w Treblince (ok. 7 tys.) lub do innych obozów (ok. 36 tys.). Tylko nieliczni mieszkańcy getta warszawskiego przeżyli wojnę. W swoim raporcie sporządzanym od 20 kwietnia do 16 maja 1943 r. Stroop chwali się, że wykrył i zniszczył na terenie getta 631 bunkrów. Dane te mogą być jednak zawyżone.

Bojownicy zaciekle bronili się na górnych piętrach domów, ukrywali w bunkrach, które szczególnie osłaniali przed nacierającymi oddziałami wroga, zastawiali na Niemców zasadzki. Nie byli jednak w stanie zyskać przewagi w tak nierównej walce. Wobec przytłaczającej siły przeciwnika dysponującego znakomitym uzbrojeniem nie mieli żadnych szans. Od początku mieli tego pełną świadomość. Tydzień po rozpoczęciu powstania ŻOB wydał odezwę:

Liczba naszych strat (…) jest ogromna. Zbliżają się nasze ostatnie dni. Ale póki broń spoczywa w naszych rękach, dopóty będziemy nadal walczyć i stawiać opór”.

„To, co myśmy przeżyli, przerasta nasze najodważniejsze marzenia. Niemcy dwa razy uciekali z getta… (…) Wiedz, rewolwer nie ma żadnej wartości. Myśmy go prawie nie używali. Potrzebujemy granatów, karabinów maszynowych i materiału wybuchowego. (…) Tylko nieliczni wytrwają. Reszta zostanie zgładzona prędzej czy później. Los jest przypieczętowany. (…) Marzenie mojego życia się spełniło. Dożyłem i ujrzałem samoobronę żydowską w getcie warszawskim w całej jej wspaniałości i wielkości”

(...)