Jan Jagielski (1937-2021)
Niech dusza jego związana zostanie węzłem życia
17/02/2021 | Na stronie od 17/02/2021
Za: ŻIH
Z bólem zawiadamiamy o odejściu Jana Jagielskiego, działacza społecznego, opiekuna cmentarzy żydowskich w Polsce. Dla nas był przede wszystkim panem Jankiem, który ŻIH traktował jak swój drugi dom. Niech dusza jego związana zostanie węzłem życia.
Jan Jagielski urodził się 13 października 1937 roku w Toruniu. Był działaczem społecznym, autorem publikacji na temat śladów historycznej obecności Żydów w Polsce. Absolwent studiów geochemicznych na Uniwersytecie Warszawskim. Przez 30 lat pracował naukowo w Instytucie Chemii Przemysłowej w Warszawie. Od 1991 roku był pracownikiem Żydowskiego Instytutu Historycznego, przez wiele lat na stanowisku kierownika Działu Dokumentacji Dziedzictwa.
Od 1981 roku aktywnie uczestniczył w opiece nad miejscami i zabytkami związanymi z kulturą i historią Żydów polskich. Współtworzył Społeczny Komitet Opieki nad Cmentarzami i Zabytkami Kultury Żydowskiej przy Towarzystwie Opieki nad Zabytkami. Od 1994 r. pełnił funkcję przewodniczącego Zarządu w Komitecie. Był inicjatorem akcji restaurowania cmentarzy żydowskich w małych miastach, przewodniczył Fundacji Wiecznej Pamięci powstałej w 1993 roku z inicjatywy Rządu RP.
Laureat licznych nagród: Nagrody Fundacji Taubego im. Ireny Sendler za wkład wniesiony w zachowanie dziedzictwa żydowskiego w Polsce (2009), Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski nadanego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego w kwietniu 2008 roku za osiągnięcia w odkrywaniu, gromadzeniu i upowszechnianiu prawdy o Holokauście, Nagrody Jana Karskiego i Poli Nireńskiej w 2005 roku za wybitne zasługi w dziedzinie działalności zmierzającej do ochrony materialnych śladów żydowskiej obecności historycznej w Polsce oraz publikacji na ten temat, a także Srebrnego Medalu Zasłużony Kulturze Gloria Artis w 2015 r.
– Nieraz, już z Izraela, ludzie przywożą mi stare zdjęcia, jeszcze sprzed wojny, które ktoś z rodziny im przekazał. W takich wypadkach proszę, żeby również pokazać zdjęcia następnych pokoleń. Czasem udaje mi się skompletować fotografie nawet pięciu, sześciu pokoleń, co w tym przypadku ma szczególną wymowę — że jednak nie udało się zamordować, nie udało się zniszczyć narodu żydowskiego, ludzi – i są następne pokolenia. Jest w tym jakiś optymizm – a Israel chaj – Israel żyje. – mówił Ewie Koźmińskiej-Frejlak w wywiadzie w 2005 r.