Yad Vashem przeprosił

Zniekształcone fakty historyczne na Światowym Forum Holokaustu

Vad Vashem - logo

/Rzeczpospolita/Polityka/

Instytut Yad Vashem przeprosił za zaprezentowanie "zniekształconych" faktów historycznych podczas zorganizowanego w Jerozolimie Światowego Forum Holokaustu - informuje "Haarec".

W przerwach między przemówieniami widzom wyświetlano kilkuminutowe filmy, mające przedstawiać historię Holokaustu i II wojny światowej oraz okoliczności jej wybuchu.

Uroczystości zgromadziły przedstawicieli władz z kilkudziesięciu państw. Prezydent Andrzej Duda zbojkotował obchody po tym, jak organizatorzy nie zapewnili mu możliwości zabrania głosu. Polskę reprezentował ambasador w Izraelu.

Atak na Polskę w 1942 r.

Przed wystąpieniem prezydenta Emmanuela Macrona zaprezentowano nagranie zawierające mapy Europy. Jedną z nich podpisano tytułem "Nazistowski podbój 1942". Brunatny kolor ataków sugerował, że w tym czasie Niemcy przeprowadzili ataki na Austrię, Czechosłowację, Polskę, Węgry, Danię, Białoruś, Litwę i Łotwę.

Zaprezentowana mapa nie przedstawiała granic Polski sprzed 1939 roku ani tych, które obowiązywały po wojnie. Te same granice pokazano, gdy opowiadano o wyzwoleniu Europy spod okupacji.

Krytycy zarzucali organizatorom powtarzanie rosyjskiej narracji, która pomija milczeniem wojenne zbrodnie Związku Radzieckiego, rolę ZSRR w doprowadzeniu do wybuchu wojny, inwazję wojsk radzieckich na Polskę oraz przedstawia Armię Czerwoną jako jedynego wyzwoliciela Europy.

Światowe Forum Holokaustu przy współpracy Yad Vashem, kancelarii prezydenta Reuwena Riwlina oraz izraelskiego MSZ zorganizował stojący na czele Europejskiego Kongresu Żydów Mosze Kantor, oligarcha i polityk postrzegany jako sojusznik prezydenta Rosji.

Yad Vashem przyznaje, że popełniono błąd

Według izraelskiego dziennika, w liście Yad Vashem de facto przyznaje, że pod jego egidą w Jerozolimie przedstawiono zniekształcone fakty dotyczące II wojny światowej i Holokaustu, "co służyło politycznym i dyplomatycznym interesom prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina" i stało w sprzeczności z "obowiązkami Instytutu, a przede wszystkim jego wierności historii".

"Trzymanie się faktów obowiązkiem Yad Vashem"

"Przepraszamy za godny ubolewania niepomyślny zbieg okoliczności, który miał miejsce" - oświadczył Yad Vashem. Zapewnił, że materiały wideo zaprezentowane podczas Światowego Forum Holokaustu nie przedstawiają wynikającej z badań perspektywy Instytutu.

Według izraelskiego dziennika, w liście Yad Vashem de facto przyznaje, że pod jego egidą w Jerozolimie przedstawiono zniekształcone fakty dotyczące II wojny światowej i Holokaustu, "co służyło politycznym i dyplomatycznym interesom prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina" i stało w sprzeczności z "obowiązkami Instytutu, a przede wszystkim jego wierności historii". "Trzymanie się faktów obowiązkiem Yad Vashem"

"Przepraszamy za godny ubolewania niepomyślny zbieg okoliczności, który miał miejsce" - oświadczył Yad Vashem. Zapewnił, że materiały wideo zaprezentowane podczas Światowego Forum Holokaustu nie przedstawiają wynikającej z badań perspektywy Instytutu.

W liście Yad Vashem czytamy, że obowiązkiem tej instytucji wobec Izraela i narodu żydowskiego jest i będzie "trzymanie się historycznych faktów" na tyle, na ile uda się je ustalić oraz badanie prawdy w celu "przeciwstawienia się próbom rozmywania i zniekształcania politycznego dyskursu w różnych krajach".

Pod listem do "Haareca" podpisał się prof. Dan Michman, dyrektor Międzynarodowego Instytutu Badań nad Holokaustem, założonego przez Yad Vashem w 1993 r.

Jak zwraca uwagę "Haarec", w liście Michmana nie znajduje się wyjaśnienie, do jakiego stopnia Instytut był odpowiedzialny za treść materiałów zaprezentowanych podczas uroczystości w Jerozolimie. List nie odnosi się także do innych zarzutów względem organizatorów, w tym dotyczących ich decyzji o nieprzyznaniu prawa głosu prezydentowi Polski.

W Yad Vashem pokazano fałszywą mapę niemieckiej

Rzeczpospolita/Historia

Podczas Światowego Forum Holokaustu w Jerozolimie zaprezentowano mapę, z której wynikało, że niemiecki atak na sąsiednie państwa rozpoczął się w 1942 roku.

Władimir Putin podkreślił, że barbarzyńskim planom nazistów dążących do eksterminacji kolejnych narodów - Rosjan, Białorusinów, Ukraińców, Polaków - przeciwstawiła się Armia Czerwona. Prezydent Rosji oświadczył, że obozy śmierci "to nie tylko naziści, ale także ich pomagierzy pochodzący z wielu krajów europejskich".

Prezydent Francji wspomniał "bohaterskich żołnierzy Armii Czerwonej". Mówił, że antysemityzm nie jest tylko problemem Żydów i że "na tę truciznę musimy znaleźć antidotum".

Przed wystąpieniem prezydenta Emmanuela Macrona zaprezentowano film, który zawierał mapy Europy z okresu II wojny światowej.

Jedną z nich podpisano tytułem "Nazistowski podbój 1942". Brunatny kolor ataków sugerował, że w tym czasie Niemcy przeprowadzili ataki na Austrię, Czechosłowację, Polskę, Węgry, Danię, Białoruś, Litwę i Łotwę.

Światowe Forum Holokaustu.

Co mówili przywódcy w Yad Vashem?

Zaprezentowana mapa nie przedstawiała granic Polski sprzed 1939 roku, a ani tych, które obowiązywały po wojnie. Te same granice pokazano, gdy opowiadano o wyzwoleniu Europy spod okupacji.