Wielkie tematy teologii
30/11/2014 | Na stronie od 30/11/2014
Źródło: "Więź"
ks. Grzegorz Strzelczyk, ks. Robert J. Woźniak , ks. Alfred M. Wierzbicki, ks. Andrzej Draguła
Oprawa:
Broszurowa ze skrzydełkami
Liczba stron: 96
Format: 140 x 220
ISBN: 978-83-62610-77-8
ISBN e-book: 978-83-66769-08-3
Formaty e-book: mobi, epub
W październiku 2014 r. w sopockim Dworku Sierakowskich podejmowano „Wielkie tematy teologii”.
Tak brzmiał tytuł cyklu, który – na zaproszenie mec. Tomasza Kopoczyńskiego – zorganizował Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny kwartalnika „Więź”. Wykładowcami byli polscy teologowie średniego i młodego pokolenia – znakomicie zorientowani tak w tematyce religijnej, jak i w rozwoju myśli współczesnej.
Po co zbawienie? Po co Kościół? Po co Bóg? Po co człowiek? Po co moralność? Po co sumienie? Po co Kościół światu? Po co świat Kościołowi? Odpowiedzi na te pytania udzielają księża: Andrzej Draguła, Grzegorz Strzelczyk, Alfred M. Wierzbicki i Robert J. Woźniak. W ich ujęciu wielkie tematy teologii okazują się wielkimi egzystencjalnymi pytaniami człowieka.
W Tate Modern z obrazów religijnych zapamiętałem jedynie przejmujące „Ukrzyżowanie” Francisa Newtona Souzy. To bardzo ważny obraz, w pewnym sensie emblematyczny dla współczesnego chrześcijaństwa, w którym tak bardzo uwidacznia się napięcie między teologicznym dziedzictwem a nowoczesnością. Można go odczytać jako niezwykle sugestywne pytanie o sens i rolę chrześcijaństwa w naszej współczesnej rzeczywistości. Jakiego Zbawiciela potrzebuje świat? Jak Go uczynić uniwersalnym? Jakie jest w tym świecie miejsce sacrum?
Ks. Andrzej Draguła
Materiały związane z książką
ks. Grzegorz Strzelczyk odpowiada na pytania „Po co zbawienie? Po co Kościół?”
Fotorelacja z pierwszego spotkania z cyklu „Wielkie tematy teologii”:
Na początek cyklu „Wielkie pytania teologii”, 15 października 2014 r., stanęliśmy wobec pytań: „Po co zbawienie? Po co Kościół? Czy w ponowoczesnym świecie słowo «zbawienie» jeszcze cokolwiek znaczy? Ale czy możliwe byłoby chrześcijaństwo bez Zbawiciela?”.
Zmierzył się z nimi ks. dr Grzegorz Strzelczyk z Katowic – sekretarz II Synodu Archidiecezji Katowickiej; autor książek, m.in. Traktat o Jezusie Chrystusie; Teraz Jezus. Na tropach żywej chrystologii; Przyjaciel grzeszników. Boga portret własny, współautor cyklu telewizyjnego i książki Niebo dla średnio zaawansowanych (z Szymonem Hołownią); od wielu lat wolontariusz w ośrodku wychowawczo-opiekuńczym Caritas; znakomity fotograf i miłośnik górskich wędrówek, zwłaszcza o świcie.
Wykładowca podkreślił, że mamy do czynienia z ewidentnym kryzysem idei/potrzeby zbawienia. Wskazywał intelektualne i duchowe źródła tego kryzysu. Zaskoczył słuchaczy tezą, że dziś teolog może działać w mniejszym stresie – dzięki Einsteinowi i fizyce kwantowej wiemy bowiem, jak wielu rzeczy nie wiemy i nie będziemy wiedzieć. Łatwiej więc mówić o otwarciu człowieka na Tajemnicę.
Człowiek dostrzega dzisiaj zło, które czyni – mówił nasz gość – ale nie czuje się za nie odpowiedzialny; uznaje, że on sam jest ofiarą pewnych procesów od niego niezależnych. To trochę jak reakcja kibiców: „Nic się nie stało! Polacy, nic się nie stało”. Chrześcijaństwo mówi natomiast: to mój grzech, moja wina – ale jesteśmy ocaleni. Bóg ofiarował ludziom swoje przebaczenie, zanim cokolwiek zrobiliśmy. Jest ono dane za darmo. Owszem, to „niewychowawcze” z Jego strony – mówił ks. Strzelczyk. „Ale On tak chciał”.
Jak stwierdził prelegent, chrześcijaństwo to sztuka nawracania się. Jezus wyraźnie odcina się od klasycznego myślenia religijnego – głosi, że Bóg szczególnie kocha niewiernych, upadających. Po co zatem Kościół? Żeby zapraszał do środka tego doświadczenia. „Kościół to pomaganie sobie, żebyśmy przyjęli przebaczenie”. Pułapką (w którą czasem sam Kościół wpada) jest obsadzanie go w roli stróża i ostatniego bastionu moralności.
Gościem specjalnym spotkania był gdańszczanin, prof. Józef Majewski, medioznawcza z Uniwersytetu Gdańskiego i teolog (m.in. inicjator i główny redaktor sześciotomowej serii podręczników do teologii dogmatycznej). On stawiał referentowi pierwsze prowokacyjne pytania, po czym dyskusja spontanicznie rozwinęła się – i po jej zakończeniu uczestnicy z miłym zaskoczeniem odkryli, że spotkanie trwało ponad dwie godziny.
ks. Robert Woźniak odpowiada na pytania „Po co Bóg? Po co człowiek?”
Fotorelacja z drugiego spotkania z cyklu „Wielkie tematy teologii”:
Po co Bóg? Po co człowiek? A właściwie: Po co Bóg człowiekowi? Po co człowiek Bogu? Nad takimi fundamentalnymi kwestiami dyskutowano 22 października 2014 r. w sopockim Dworku Sierakowskich.
Prelegentem był ks. dr hab. Robert Józef Woźniak – adiunkt w Katedrze Antropologii Teologicznej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Doktorat z teologii dogmatycznej obronił na Uniwersytecie Nawarry w Pampelunie. Studiował także w Rzymie. W roku 2008, w wieku zaledwie 34 lat, został laureatem Nagrody im. ks. Józefa Tischnera za książkę Przyszłość, teologia, społeczeństwo. Opublikował także książki Różnica i tajemnica. Objawienie jako teologiczne źródło ludzkiej sobości oraz Sekret „Credo”.
Krakowski teolog zaczął od stwierdzenia, że w sposobie postawienia pytań brzmi echo ponowoczesności. Przedstawił więc (w „pigułce”) swoją analizę dziejów myśli nowożytnej, nawiązując też do rozwoju malarstwa i sztuki. Ukazywał sekularyzację sztuki jako proces związany z przemianami filozofii i kultury. W prezentowanej z pasją perspektywie ewolucji nowożytnej filozofii główne role odgrywali Kartezjusz, Kant, Hegel, Nietzsche i Sartre.
Tę panoramę ks. Woźniak zakończył konkluzją, że dziś jedyną drogą poznania Boga jest miłość. Chrześcijaństwo przedstawia relacyjną koncepcję Boga – jako Trójcy. To wizja Boga, który stwarza świat i człowieka „z nadmiaru miłości”. Tu w wykładzie pojawili się nie tylko myśliciele, ale i mistycy. „Szukaj Mnie w sobie, szukaj siebie we Mnie” – usłyszała od Boga św. Teresa z Avila. W tym ujęciu ludzie potrzebują Boga, żeby stać się w pełni sobą. Upraszczając: „Bóg stał się człowiekiem – ty też możesz”.
Dyskusja po wykładzie rozbiegła się w różne kierunki – od idei Boga i aktualności dawnych dowodów na Jego istnienie, aż po stan współczesnej teologii i treść listów pasterskich polskich biskupów. A jako praktyczna wskazówka w głowach uczestników pozostało krótkie streszczenie najlepszych rekolekcji, w jakich uczestniczył krakowski profesor: „1. Nigdy nie zgadzaj się na siebie. 2. Nigdy się sobą nie gorsz”.
ks. Alfred M. Wierzbicki odpowiada na pytania „Po co moralność? Po co sumienie?”
Fotorelacja z trzeciego spotkania z cyklu „Wielkie tematy teologii”:
Goście aż po brzegi wypełnili salę w Dworku Sierakowskich 29 października 2014 r. W cyklu teologicznym tego dnia omawialiśmy zagadnienia etyczne. Po co moralność? Po co sumienie? Mamy żyć tak jak chcemy, czy tak jak powinniśmy? Jak być wolnym?
Wykładowcą był etyk, ks. dr hab. Alfred Marek Wierzbicki – profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, kierownik Katedry Etyki KUL (czyli następca Karola Wojtyły, który też kierował tą Katedrą). Ks. Wierzbicki przez ostatnie lata był dyrektorem Instytutu Jana Pawła II KUL i redaktorem naczelnym kwartalnika „Ethos”. Jest autorem książek naukowych i eseistycznych, m.in. The Ethics of Struggle for Liberation, Filozofia a totalitaryzm, Polska Jana Pawła II). Blisko współpracował z abp. Józefem Życińskim, m.in. jako jego wikariusz biskupi ds. kultury. Jest również poetą, autorem ośmiu tomików wierszy. Pisuje stałe felietony dla „Gazety Wyborczej Lublin”.
Wykład tym razem – choć był częścią szeroko rozumianego cyklu teologicznego – miał charakter filozoficzny. Prof. Wierzbicki nie odwoływał się do argumentów religijnych. Zachęcał do wspólnego namysłu nad moralnością, która jest sprawą na wskroś ludzką (przecież poza człowiekiem nie ma moralności). Wskazywał na fundamentalny charakter doświadczenia dobra i zła moralnego. I choć nie zawsze doświadczamy ostrej powinności moralnej (najczęściej występują sytuacje rozmaitych napięć i konfliktów), to jednak bez kategorii dobra moralnego nie da się zachować człowieczeństwa.
Największe zainteresowanie zebranych wzbudziła tematyka sumienia. Lubelski etyk podkreślił, że sumienie to centrum rozważań etycznych. Przedstawił różne koncepcje sumienia i różne jego aspekty. Przypomniał powiedzenie bł. kard. Johna Henry’ego Newmana, który wznosił toast „za sumienie, a dopiero potem za papieża”.
Gorące dyskusje wzbudził wątek relacji między sumieniem a prawdą. Jak mówił ks. Wierzbicki, mamy kierować się sumieniem, bo jest ono „prawdoczułe”, ale nie jest nieomylne, może prowadzić na manowce. „Dobro też tkwi w szczegółach, nie tylko diabeł!” – podkreślił profesor KUL. Zachęcając uczestników spotkania do rachunku sumienia, podkreślał, że ma to być „egzamin, a nie buchalteria”.
ks. Andrzej Draguła odpowiada na pytania „Po co Kościół światu? Po co świat Kościołowi?”
Fotorelacja z czwartego spotkania z cyklu „Wielkie tematy teologii”:
Schronieni przed letnim deszczem pod dachami gościnnej sali Chipolbroku, 24 sierpnia 2012 roku mieliśmy okazję wysłuchać, tym razem nie wykładu, lecz dyskusji księdza Andrzeja Draguły z redaktorem Zbigniewem Nosowskim.
Dyskusja toczyła się wokół nowej publikacji księdza Draguły – wybitnego publicysty, profesora Uniwersytetu Szczecińskiego – zatytułowanej wymownie Copyright na Jezusa. Język, znak, rytuał między wiarą a niewiarą. Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny miesięcznika „Więź”, przygotował na tę okazję specjalną oprawę choreograficzną: rozmieściwszy krzesła po dwóch stronach stołu, wcielał się w rolę już to konserwatywnego krytyka, już to zwolennika idei lewicowych.
Atakowany z obu stron Autor zdecydowanie odpierał zarzuty, określając swój cel jako naświetlanie problemów i pozwalanie na podjęcie decyzji. W oczach księdza profesora świat nie jest czarno-biały, w związku z czym racjonalnie myślący teolog musi być „za, a nawet przeciw” – ma dawać narzędzia do myślenia, a nie myśleć za ludzi. Snując rozważania na takie tematy, jak współczesne bluźnierstwo i sekularyzacja, ksiądz Draguła podkreślał, że we wszystkich tych sporach nie powinno chodzić o cywilizacyjne i kulturowe rozgrywki, lecz o – zbawienie ludzi.
Recenzje
Tomasz Ponikło, blog tomaszponiklo.pl
26 marca 2020
„Dlaczego wielkie pytania o wiarę nie są stawiane? Albo wcale nie interesuje nas na nie odpowiedź, albo nie wierzymy w to, że jakaś odpowiedź istnieje. Potem wikłamy się w partykularnych sporach i tracimy cierpliwość w dyskusjach przy piwie, bo na wierzch wychodzi nasza ignorancja. Nie myślimy w szerszej perspektywie, bo jej nie mamy. Szukając argumentów dla spraw szczegółowych, schodzimy na manowce. Nasze opinie okazują się zawieszone w próżni. Każda myśl unosi się swobodnie jak balon na niebie. Porusza się chaotycznie i miękko odbija od innych balonów. Kiedy rośnie ciśnienie, pęka z hukiem. Pozostają tylko rozrzucone po ziemi strzępy”.
Jacek Prusak SJ, „Tygodnik Powszechny” 2015, nr 26
TO, CO NAJWAŻNIEJSZE
„Wielkie tematy teologii” są doskonałym wprowadzeniem do nauczania Franciszka – oraz zbliżającego się Roku Miłosierdzia.
W październiku 2014 r. w sopockim Dworku Sierakowskich odbył się cykl odczytów poświęconych „wielkim tematom teologii”. Wykładowcami byli teologowie średniego i młodego pokolenia: ks. Grzegorz Strzelczyk, ks. Robert J. Woźniak i ks. Andrzej Draguła, a także ks. Alfred M. Wierzbicki. Zmierzyli się oni z pytaniami: po co zbawienie?, po co Kościół?, po co Bóg?, po co człowiek?, po co moralność?, po co sumienie?, po co Kościół światu? – i wreszcie: po co świat Kościołowi?
Reakcja słuchaczy pokazała, że chętnie słuchamy o tym, co najważniejsze. Jednak aby tak się działo, powinny być spełnione dwa warunki. Po pierwsze, wielkie pytania teologii muszą się nakładać na wielkie egzystencjalne pytania człowieka – z którymi chcą się mierzyć wszyscy: wierzący, niewierzący, agnostycy i poszukujący. Po drugie, ci, którzy udzielają odpowiedzi, muszą zejść z profesorskiej katedry (lub ambony) – i wejść w świat swoich słuchaczy.
O tym, że jest to możliwe, świadczy książka „Wielkie tematy teologii” – podsumowanie sopockiego spotkania – w której różne nurty akademickiej teologii przedstawiane są przez pryzmat muzeów, wernisaży i katedr (a więc historii sztuki), przekaz muzyki pop (Sting) i rockowej (Pink Floyd). Książka pokazuje jednak coś więcej – coś, co podczas swojego wykładu trafnie zauważył ks. Grzegorz Strzelczyk: „Problem w tym, że Kościół, zdaje się, tak bardzo nawykł do roli nauczyciela dyktującego zarówno treść dyskursu, jak i reguły wszelkich debat, w których uczestniczy, że z trudem teraz godzi się na pozycję jednego z wielu uczestników publicznej rozmowy o człowieku – i to w punkcie wyjścia niezbyt wiarygodnego”.
Zarówno ks. Strzelczyk, jak i pozostali współautorzy książki nie pozostają jednak w tym miejscu. Pokazują, jaki potencjał tkwi w tradycji chrześcijańskiej, i jak dzielić się skarbnicą teologii z człowiekiem ponowoczesnego społeczeństwa. Nie mają złudzeń, że nie jest to łatwe, gdyż i do Kościoła nad Wisłą dotarło nietzscheańskie podejrzenie: „nie wiadomo, czy człowiek jest największą pomyłką Boga, czy Bóg największą pomyłką człowieka”. Tę wątpliwość ks. Robert Woźniak uważa za „DNA nowożytności”. Dlatego tak ważne jest, abyśmy chrześcijaństwa nie sprowadzili do moralizatorstwa, a samych chrześcijan – do gatunku ginącego w Europie. Pierwszej pokusy nie przezwycięży się bez odwołania do sumienia i dojrzałości człowieka wierzącego – na co wskazuje ks. prof. Alfred Wierzbicki. Drugiej – przez poszukiwanie „religijnych protez” mających zapewnić Kościołowi autorytet społeczny czy to przez tworzenie polskiej wersji mesjanizmu, czy nostalgiczny powrót do „nowego średniowiecza” w kolejnej „wersji” Rzeczpospolitej (przestrzega przed tym ks. prof. Andrzej Draguła).
Lektura „Wielkich tematów teologii” jest również doskonałym wprowadzeniem do nauczania Franciszka i Roku Miłosierdzia. „Chrześcijaństwo to sztuka nawracania się wobec ofiarowanego przebaczenia – pisze ks. Strzelczyk. – Jezus wyraźnie odcinał się od klasycznego myślenia religijnego, zgodnie z którym grzesznika należy odrzucić bez żalu, bo sam jest sobie winien – głosił, że Ojciec szczególnie kocha niewiernych, upadających. Po co zatem Kościół? Żeby zapraszał do wnętrza tego doświadczenia. Kościół istnieje, by pomagać w przyjmowaniu przebaczenia”. Teraz jest jasne, dlaczego warto poznać wielkie tematy teologii. ©
„WIELKIE TEMATY TEOLOGII”, red. Zbigniew Nosowski, Biblioteka „Więzi”, Warszawa 2015.