Zlepek pomyłek i bzdur, jeśli nie celowych kłamstw, zmieszanych z prawdziwymi informacjami

Concentration Camps in Scotland

Płot z drutem kolczastym

To jest zlepek pomyłek i bzdur, jeśli nie celowych kłamstw, zmieszanych z prawdziwymi informacjami. Pomijając oczywiste błędy faktograficzne, świadczące o tym, że autor nie ma pojęcia o historii II wojny i rządu na uchodźstwie, zdanie takie jak "Gen. Sikorski reserved his particular distaste for Jews, and was eager to lock up as many as he could in the brutal prison network he was building" świadczą po prostu o złej woli albo dyskwalifikujących uprzedzeniach.

Tak, były polskie obozy karne w Wlk. Brytanii - obozy wojskowe dla polskich żołnierzy sprawców przestępstw (pijaństwo, bójki, dezercja). Nigdy nie słyszałem by jacyś Żydzi trafili tam bez uzasadnionego powodu - gdyby było inaczej, to żydowscy przedstawiciele w Radzie Narodowej: Schwarzbart, Zygielbojm, a potem Scherer, na pewno by protestowali.

A little-known network of concentration camps operated in Scotland during World War II.. by Dr. Yvette Alt Miller - aish.

The Jewish prisoners were beaten and starved. Some were chained in their cells; at least one inmate was shot by a guard on a seeming whim. It was the early 1940s and the Holocaust was raging across Europe. Anti-Semitic soldiers who’d fought with Hitler ran brutal concentration camps where violence was common – but these were not the famous concentration camps of Germany and Poland.

Many Jewish prisoners – as well as other non-Jewish victims – were held in camps across Scotland, run by Polish prisoners who were given autonomy to run these brutal prisons however they wanted. Between 1940 and 1946, untold numbers of prisoners – many of them Jews – were held in a network of secretive wartime concentration camps across Scotland. Their stories of these Holocaust victims have seldom been told.

Jedyna kontrowersyjna sprawa to zbiorowa dezercja żołnierzy żydowskich w 1944, która jeśli dobrze pamiętam zakończyła się (po nagłośnieniu w Izbie Gmin faktu, że są ścigani jako dezerterzy, a w wojsku doświadczali antysemizmu) przeniesieniem ich do jednostek brytyjskich. Dla Schwarzabarta to był dramat, bo oni naprawdę byli dezerterami czasu wojny, co ich dyskwalifikowało w polskich oczach, a zarazem wielu naprawdę doświadczyło szykan i przykrości ze strony polskich kolegów, co w sytuacji gdy wielu z nich zrozumiało, że zapewne nie mają do kogo i czego wracać w Polsce, przesądziło o dezercji (dałem o tym rozdział w biografii Schwarzbarta, która jest dostępna na academia.edu). Do tego sprawę umiejętnie wykorzystywali (jeśli nie zorganizowali) agenci i poputczycy Kremla. Cytowane w tekście nazwisko Webb to pokazuje, a cytowanie Radia Moskwa pokazuje, że autora można umieścić w tej właśnie tradycji (która dziś ma nową odsłonę w postaci współpracy z rosyjską kampanią dezinformacji).

W tekście jest pomieszana jeszcze inna historia - wstydliwa i nieczęsto wspominana - umieszczenia w izolacji, nie tyle w obozach koncentracyjnych, co w odosobnionych miejscach, jak tzw. wyspa węży, oficerów z sanacji, których Sikorski i inni politycy tworzący rząd - niedawni opozycjoniści szykanowani przez władze sanacyjne - uważali za potencjalne zagrożenie rządu na uchodźstwie, i chyba szczerze nienawidzili. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z Żydami, bo jak wiesz rządy pułkowników nie były filosemickie, być może nawet wśród zesłanych na odludzie sanatorów byli jacyś znani antysemici, ale nie badałem tej historii. W każdym razie Schwarzbart i inni politycy żydowscy tego nie krytykowali.

/prof. Dariusz Stola/