Barbara Engelking: Nienawiść, która kończy się ludobójstwem, niestety istnieje. Wątpię, że kiedyś zniknie
19/04/2023 | Na stronie od 26/04/2023
Źródło: TVN
Nienawiść, która kończy się ludobójstwem, niestety istnieje. Nie wiem, czy można mieć nadzieję, że kiedyś zniknie. Wątpię, szczerze mówiąc - powiedziała w specjalnym wydaniu "Kropki nad i" profesor Barbara Engelking, autorka koncepcji wystawy "Wokół nas morze ognia" w muzeum POLIN.
Powstanie w getcie warszawskim było największym zbrojnym zrywem Żydów podczas II wojny światowej, a zarazem pierwszym powstaniem miejskim w okupowanej Europie. 19 kwietnia 1943 roku warszawscy Żydzi podjęli walkę zbrojną z Niemcami. Powstańcy nie mogli mieć nadziei na zwycięstwo, jednak wobec perspektywy nieuchronnej zagłady, nie chcieli ginąć biernie.
Doświadczenia cywilów, zapisane w pamiętnikach i dziennikach, w trakcie albo już po zakończeniu powstania w warszawskim getcie, stały się punktem wyjścia do wystawy "Wokół nas morze ognia", przygotowanej na 80. rocznicę wybuchu tego zrywu. Ekspozycja dotyczy historii, która wydarzyła się na stołecznym Muranowie, w miejscu, gdzie stoi teraz Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Opowiada o losach około 50 tysięcy cywilów, którzy podczas powstania ukrywali się w labiryncie bunkrów i skrytek. Ślady historii tych osób nadal znajdują się pod powierzchnią ziemi. Prologiem wystawy jest przejmujący film przygotowany przez TVN24.
ZOBACZ: "Wokół nas morze ognia". Przejmujący prolog filmowy.
W specjalnym wydaniu "Kropki nad i" z muzeum POLIN o koncepcji wystawy mówiła jej autorka, profesor Barbara Engelking, kierowniczka Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. - To jest historia, która mi od bardzo dawna leżała na sercu. By opowiedzieć o cywilach, by przypomnieć drugą stronę pomnika (Natana) Rapaporta (Pomnik Bohaterów Warszawskiego Getta stojący przed muzeum POLIN - red.). Wszyscy znamy tę stronę, na której są upamiętnieni bojowcy z granatami w rękach, walczący, odważni, męscy. A z drugiej strony jest wyryty tłum ludzi, który idzie - opowiadała.
- Ci Żydzi jakoś zupełnie nam umykają z pola widzenia i są zawsze przysłonięci przez bohaterstwo tych, którzy walczyli - dodała.
"Nienawiść, która kończy się ludobójstwem, niestety istnieje"
Profesor pytana przez Monikę Olejnik, co było powodem Holokaustu, odparła, że "na to się złożyły wieki antysemityzmu w Europie". - To było zwieńczenie pewnego długowiekowego procesu - mówiła Engelking.
PRZECZYTAJ: "50 tysięcy osób w czasie powstania w getcie warszawskim ukrywało się pod ziemią"
- To jest proces, który się powtarza. Ta nienawiść, która kończy się ludobójstwem, niestety istnieje. Nie wiem, czy można mieć nadzieję, że kiedyś zniknie. Wątpię, szczerze mówiąc - dodała.
Engelking: Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali, co do Polaków w czasie wojny
Zdaniem Barbary Engelking "Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali co do Polaków w czasie wojny". - Żydzi wiedzieli, czego się od Niemców spodziewać. Niemiec był wrogiem i ta relacja była bardzo klarowna, czarno-biała, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona - oceniła.
- Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa - podkreślała.
- Wydaje mi się, że to rozczarowanie odgrywa pewną rolę, że Polacy po prostu zawiedli - dodała.
Engelking: zło to nie zawsze jest zabijanie
Barbara Engelking odniosła się też do słów byłego więźnia Auschwitz i historyka Mariana Turskiego, który przemawiał podczas obchodów 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim. - Musimy się przeciwstawić antysemityzmowi, łamaniu praw człowieka, agresji na ziemi sąsiada, zakłamywaniu historii, nieposzanowaniu interesów i woli mniejszości - apelował Turski.
- Tak, musimy, zgadzam się. I od lat, szczególnie w ostatnich ośmiu latach bez przerwy się powtarza, że słowa zabijają. I mamy na to przykłady, że rzeczywiście tak się dzieje, że nienawiść prowadzi do zbrodni. I co z tego? - skomentowała profesor.
- Ja myślę, że ludzie się nie uczą, i że zło jest pokusą, której czasem trudno się oprzeć. Zło to nie zawsze jest bezpośrednie zabijanie. Zło to są czasem drobne, złe uczynki. Chciwość, podłość, donosicielstwo, lizusostwo, karierowiczostwo, mamy tego mnóstwo wokół, prawda? I z tym złem można walczyć na rozmaite sposoby, nie zawsze to musi być broń, czasem wystarczy zwykła przyzwoitość - podkreśliła Barbara Engelking.
"Warszawa nie była jedyna". Reportaż Niny Nowakowskiej o powstaniach i buntach w gettach poza Warszawą Materiał jest częścią serwisu TVN24 GO