Sąsiedzi i inni

Jan Tomasz Gross, Sąsiedzi i inni. Prace zebrane na temat Zagłady

Źródło: Wydawnictwo Austeria

„Z wielką radością oddaję w ręce Czytelników pełen zbiór moich prac, zarówno książek, jak i artykułów, poświęconych tematyce stosunków polsko-żydowskich. Zacząłem pisać na ten temat trzydzieści lat temu. Pierwodruk eseju «Ten jest z Ojczyzny mojej»…, ale go nie lubię ukazał się w 1987 roku w emigracyjnym kwartalniku «Aneks». Potem napisałem jeszcze kilka artykułów na te tematy, wydałem niewielką książkę «Upiorna dekada» w 1997 roku, ale dopiero od publikacji «Sąsiadów» w roku 2000 moja twórczość stała się istotnym punktem odniesienia w dyskusji o II wojnie światowej i relacjach polsko-żydowskich w tym okresie. Wszelako, choć moje nazwisko znajduje się w medialnym obiegu, ilekroć mowa o tych sprawach – a okazuje się, że jest to tematyka, która ciągle przyciąga społeczną uwagę – to studia, które napisałem na te tematy, są już właściwie niedostępne”.

(Z przedmowy Autora)

✅ W tomie pomieszczono książki: „Upiorna dekada. Eseje o stereotypach na temat Żydów, Polaków, Niemców, komunistów i kolaboracji 1939–1948”, „Sąsiedzi. Historia zagłady żydowskiego miasteczka”, „Wokół «Sąsiadów». Polemiki i wyjaśnienia”, „Strach. Antysemityzm w Polsce tuż po wojnie. Historia moralnej zapaści”, „Złote żniwa. Rzecz o tym, co się działo na obrzeżach Zagłady Żydów” oraz eseje i artykuły: „Sprawcy, ofiary i inni”, „Żydzi jako polski problem? A dlaczego nie część polskiej historii?”, „Czy Zagłada jest ich historią czy naszą? «Plaidoyer» w przedmiocie ustanowienia w Polsce «miejsca pamięci» poświęconego Zagładzie”.

2021-07-24-sasiedzi-i-inni-gross.jpg

Opowieści kresowe 1939-1948.

Prekariat

2021-07-24-opowiesci-kresowe-prekariat-jt-gross.jpg

„Kim byli sowieccy urzędnicy, którym przypadło zadanie administrowania okupowanymi w latach 1939–1941 ziemiami Rzeczypospolitej? Skąd się wzięli i w jaki sposób zabrali się do roboty? Komu spośród miejscowych proponowali współpracę i na jakich warunkach? I co z tego wyszło?

«Ruling serfs» [sprawujący władzę niewolnicy] – absolutni władcy w stosunku do podległych im pracowników i zarazem ludzie całkowicie bezbronni wobec stojących wyżej w hierarchii partyjno-urzędniczej – pisał o sowieckich aparatczykach historyk Rosji sowieckiej, Moshe Levin. Wprowadzony współcześnie termin prekariat idealnie pasuje do określenia sytuacji sowieckiego personelu partyjno-administracyjnego pozbawionego, zarówno na ziemiach okupowanych jak i na rdzennych obszarach ZSRR, jakichkolwiek gwarancji i zabezpieczeń”.

Żydzi i Sowieci

2021-07-24-opowiesci-kresowe-zydzi-sowieci.jpg

„Na olbrzymich połaciach południowo‑wschodnich województw wybuchła we wrześniu 1939 roku quasi‑wojna domowa. Motywem porachunków była nienawiść, po części klasowa, ale przede wszystkim narodowościowa. Ofiarami tego wybuchu nienawiści byli głownie Polacy – ziemianie i osadnicy wojskowi. A w drugiej kolejności, jak to zwykle bywa przy okazji chłopskich buntów, Żydzi. Paradoksalnie więc dopiero nadejście oddziałów wojskowych, choćby armii okupacyjnej, dawało nadzieję na zaprowadzenie jakiegoś porządku. Płonną nadzieję, jak się o tym przekonała wkrótce ludność wielu okolic, bo Sowieci otwarcie zachęcali mieszkańców zajmowanych terenów do «wyrównania rachunków krzywd» (czy jak to tam rozmaicie wówczas nazywali). No ale tego z góry nie można było przewidzieć. Nie będę tej quasi‑wojny domowej opisywał szczegółowo, bo zrobiłem to już w innym miejscu. [...]

Oczywiście obiektami napaści w tym okresie byli nie tylko, ani nawet nie przede wszystkim, Żydzi. Jozef Użar Sliwiński, osadnik wojskowy z okolic Drohobycza, z ulgą wspomina wejście Armii Czerwonej do miasta, bo w okolicy działy się już takie rzeczy, że każda władza, jego zdaniem, była lepsza od «anarchii». Tylko że dla Żydów tego typu anarchia w Europie wschodniej zawsze niosła śmiertelne niebezpieczeństwo. Zmobilizowany we wrześniu Jan Artwiński znalazł się po rozformowaniu oddziału w Krzemieńcu, skąd wraz z innymi w drugiej połowie października postanowił pójść do Lwowa. «Szliśmy drogą na Brody (samemu iść nie było dobrze i ludzie łączyli się w grupy). Przed Brodami zobaczyliśmy w jednym lesie 43 Żydów powieszonych za nogi. Były wśród nich kobiety, mężczyźni i wyrostki. Odcięliśmy wszystkich i zostawiliśmy na ziemi. Była to robota Ukraińców. Z nami też nie byłoby lepiej gdybyśmy się na nich natknęli».

Pustka, «vacuum» władzy państwowej, zawsze stanowi zagrożenie dla mniejszości – polscy osadnicy wojskowi, leśnicy, drobni urzędnicy czy właściciele ziemscy byli na Kresach, szczególnie na wsi, znikomą mniejszością – otoczonej przez wrogo nastawionych do niej sąsiadów. Wielowiekowa historia diaspory żydowskiej w Europie, aż do czasów Zagłady, jest tego wymownym świadectwem. Pamiętajmy więc, jak wiele rozmaitych oczekiwań kryło się za „przyjacielskim gestem” pod adresem wkraczających wówczas do Polski radzieckich żołnierzy, bo przecież bardzo mieszana publiczność wychodziła na spotkanie nadchodzących Sowietów. Nacjonaliści ukraińscy, a obok nich proletariat żydowski i uciekinierzy z zachodniej części kraju, którzy nie mieli gdzie mieszkać albo już doświadczyli niemieckiego «nowego porządku» na własnej skórze; komuniści i sympatycy ruchu komunistycznego, ale też i grupki polskich patriotów, którzy w tym zamieszaniu i bałaganie pierwszych dni witali w Rosjanach sojusznika idącego na pomoc Polsce”.

Wybory 22 X 1939

2021-07-24-opowiesci kresowe- wybory-1939.jpg

„[…] Wybory z 1939 roku były ogromnie ważnym doświadczeniem historycznym, transformującym świadomość i samopoczucie ludności zamieszkującej Kresy. Na ich wyniki rząd radziecki powoływał się, przyłączając olbrzymie obszary państwa polskiego do ZSRR. Po wojnie ten stan rzeczy został potwierdzony przez układy międzynarodowe (pomijając drobne korekty granic). I choć Związek Radziecki z czasem przestał istnieć, to ani Lwów ani Wilno – ani przeszło 100 000 kilometrów kwadratowych bardzo malowniczych krajobrazów – już nie wróciło do Polski.

Wydarzenie to osiemdziesiąt lat temu wywarło ogromne wrażenie, zasadniczo zmieniło życiorysy wielu milionów ludzi i stało się po zwycięstwie nad Niemcami hitlerowskimi przedmiotem negocjacji najpotężniejszych wówczas mężów stanu na kuli ziemskiej. Ale pamięć historyczna o latach wojny i okupacji usunęła te wydarzenia w cień.

Pierwsze wydanie książki, którą Czytelnicy biorą do ręki, ukazało się w 1998 roku w wydawnictwie Universitas pod tytułem «Studium zniewolenia (Wybory 22 x 1939)». Przedrukowuję tę książkę w serii «Opowieści kresowe» – jako że opisane w niej wydarzenia są integralną częścią historii okupacji Kresów Wschodnich przez ZSRR w okresie 1939–1941 – z niewielkimi zmianami redakcyjnymi i dodatkami”.

(Jan Tomasz Gross)

Upiorna dekada. Trzy eseje o stereotypach na temat Żydów, Polaków, Niemców i komunistów

2021-07-24-upiorna-dekada-jt-gross.jpg

„Potwornym dla Polski zrządzeniem losu przywódcy nazistowskich Niemiec postanowili, nie pytając przecież Polaków o zgodę, że będą mordować Żydów właśnie na terenie Polski. Polacy nie mieli żadnego wpływu na tę decyzję, nie mogli się jej sprzeciwić, nie są za nią w żaden sposób odpowiedzialni. Pod wpływem morderczej obsesji jednego z największych złoczyńców w historii ludzkości los rzucił wyzwanie Polakom: z wewnątrz polskiego społeczeństwa wyrwano na męczeńską śmierć jedną dziesiątą współobywateli dlatego, że byli Żydami. Wynika z tego, między innymi, przeogromny temat dla polskiej historiografii, w ramach którego musimy również odpowiedzieć na pytanie: jak reszta polskiego społeczeństwa zachowywała się w tych okolicznościach i czy Polacy temu wyzwaniu sprostali?

»Upiorna dekada. Trzy eseje o stereotypach na temat Żydów, Polaków, Niemców i komunistów« ukazała się po raz pierwszy drukiem niemal dziesięć lat temu i przeszła właściwie niezauważona, chociaż problematyka dotycząca «Żydów, Polaków, Niemców i komunistów» — jak pokazała dyskusja wokół «Sąsiadów» i echo amerykańskiego wydania «Strachu» — ma w Polsce dużą i porywczą publiczność. W książce, którą Czytelnik bierze właśnie do ręki, dodałem do pierwotnie wydrukowanego zbioru esej o kolaboracji. Ma on trochę inny charakter niż trzy oryginalne rozdziały Upiornej dekady, bo przede wszystkim poświęcony jest ogólnym rozważaniom na temat samego zjawiska kolaboracji i pojęcia, którym je określamy. W jego końcowej części wracam jednak do polskiej specyfiki okresu okupacji, dzieląc się uwagami, które uważam za bardzo istotne również i dla zrozumienia, dlaczego autentyczna historia polsko-żydowskich stosunków podczas wojny nie mogła przedrzeć się do świadomości historyków przez tak długi czas lub była przedstawiana fałszywie”.

(Ze wstępu Autora)