Zmarł Roman Kent, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego

Roman Kent

Zdj.: YT.com/WorldJewishCongress

Źródło: DEON PAP/tkb

21 maja, w wieku 96 lat zmarł Roman Kent, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego

"Ocaleni z Auschwitz na całym świecie żegnają z wielką wdzięcznością i głęboką melancholią Romana Kenta, który przez wiele dziesięcioleci był stałym reprezentantem ich wspomnień i życia” - oświadczył Christoph Heubner, wiceprzewodniczący Komitetu Oświęcimskiego w Berlinie.

Wraz z końcem 1939 roku członkowie rodziny Kenta zostali wywiezieni do getta, tam z powodu niedożywienia w 1943 roku zmarł jego ojciec. Resztę rodziny, przy okazji likwidacji getta w 1944 roku wywieziono do obozu w Oświęcimiu. Tam też Roman został oddzielony od matki i sióstr. W późniejszym czasie, wraz ze swoim bratem, więziony był w innych obozach, m.in. w Mertzbachtal i Dornau. Wolność przynieśli mu amerykańcy żołnierze podczas tzw.;„marszu śmierci" pomiędzy Flossenburgiem i Dachau.

Kiedy piekło wojny zakończyło się, Roman Kent wraz z bratem wyemigrowali do USA. Tam rozpoczął karierę biznesmena, zaś w 2011 roku został przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego. Tego samego roku został członkiem Rady Doradczej Rady Pamięci Holokaustu w USA na wniosek ówczesnego prezydenta USA Baracka Obamy. Był także przewodniczącym amerykańskiej organizacji ocalałych z Zagłady i ich potomków.