Ludzie, Nie Liczby-People, Not Numbers

Zaraz po nim wszyscy ocalali nowotarscy Żydzi na zawsze opuścili swoje miasto.

Dawid Grassgrün

Źródło: Ludzie, Nie Liczby-People, Not Numbers

Dzisiaj mija 75 lat od śmierci Dawida Grassgrüna, tak zapamiętanego przez nowotarskiego malarza Karola Kostura. Był rolnikiem, fiakrem i cenionym nowotarskim „końskim kupcem”. Często przeprowadzał konie przez granicę bo w Czechosłowacji płacono za nie znacznie wyższą cenę, w drodze powrotnej przewoził tytoń. Na początku wojny swoje doświadczenie w przemycie wykorzystywał do pomocy ludziom chcącym uciekać z okupowanej Polski (w tym polskim oficerom), bo jako pracownik przymusowy i woźnica niemieckiego Arbeitsamtu (Urzędu Pracy) mógł korzystać ze swojego konia i dorożki.

W czasie akcji wysiedleńczej 30 sierpnia 1942 r. Dawid ukrył się w stajni. Nie udało mu się namówić do tego żony Resi i dzieci. Córka Chana oraz synowie Samek i Henryk trafili do obozów koncentracyjnych. Resi Grassgrün zginęła w Bełżcu, a ich najmłodszy syn 17-letni Emanuel został rozstrzelany na nowotarskim cmentarzu żydowskim. Dawid Grassgrün wywleczony ze swojej kryjówki również miał tam zginąć. Uratowało go to, że dzierżawił pole tuż obok cmentarza i wiedział, które miejsce w cmentarnym płocie umożliwia ucieczkę. Zbiegł nago tuż przed egzekucją. Dzięki znajomości przemytniczych ścieżek dotarł do słowackiego Kieżmarku. Zatrzymał się w mieszkaniu nowotarskiego Żyda Józefa Engländera, którego córki na zawsze zapamiętały widok i opowieść załamanego i odzianego w łachmany starszego człowieka. Dawid Grassgrün przetrwał do końca wojny pod fałszywym nazwiskiem opiekując się końmi w Czerwonym Klasztorze i jeżdżąc po Spiszu jako handlarz starzyzną.

Był jedynym, który ocalał z egzekucji na nowotarskim cmentarzu żydowskim. Jedynym starszym wiekiem Żydem z Nowego Targu, który przeżył Zagładę. Po wojnie założył „Żydowskie Zrzeszenie Religijne w Nowym Targu” i czekał na powrót swoich dzieci i wszystkich, którzy przetrwali. Zginął zastrzelony we własnym domu przy ul. Krzywej 10 lutego 1946 r. Wszystko wskazuje na to, że mordercami Dawida Grassgrüna byli partyzanci ze Zgrupowania „Błyskawica” - podkomendni Józefa Kurasia „Ognia”.

Pogrzeb Dawida Grassgrüna był ostatnim żydowskim pochówkiem na nowotarskim cmentarzu. Na zdjęciach z tamtego wydarzenia widać skamieniałe z bólu twarze jego dzieci: Chany i Samka. Zaraz po nim wszyscy ocalali nowotarscy Żydzi na zawsze opuścili swoje miasto.

Tekst: Karolina Panz
Projekt realizowany przez Fundację Centrum
www.centrumfundacja.pl
www.patronite.pl/lnl
Projekt LNL Nowy Targ dofinansowany przez:
Forum for Dialogue
Partnerzy:
Komisja Rabiniczna do spraw Cmentarzy,
Fundacja Zapomniane,
Sądecki sztetl