U Żydów Święto - "Simchat Tora" (Radość Tory)

Obraz zatytułowany Simchat Tora (heb. Radość Tory) namalowany został przez Tadeusza Popiela pod koniec XIX w.  Autor, znany z akademickich przedstawień o tematyce religijnej i historycznej uk

Obraz zatytułowany Simchat Tora (heb. Radość Tory) namalowany został przez Tadeusza Popiela pod koniec XIX w. Autor, znany z akademickich przedstawień o tematyce religijnej i historycznej ukazał w tej scenie konkretne wydarzenie zaobserwowane prawdopodobnie w jednej z krakowskich synagog.

Ze zmierzchem, u Żydów w diasporze - Simchat Tora - Radość Tory. W Izraelu już dzień wcześniej

Szemini Aceret i Simchat Tora (Bella Szwarcman)

"...To święto jest i symboliczną i dosłowną manifestacją tego jak ważna jest dla Żydów Tora i że jej czytanie jest procesem nieskończonym – nigdy tak naprawdę nie rozstajemy się z naszą Księga, nigdy nie zamykamy jej definitywnie."

Aby podkreślić jeszcze bardziej znaczenie tego dnia, tych, którzy głośno odczytują te fragmenty nazywamy chatan Tora (oblubieniec Tory) i chatan Bereszit (oblubieniec Księgi Rodzaju).

Po zakończeniu czytania przez chatana Tora zwój Tory podnosi się inaczej niż po zwykłym czytaniu. Zapisana strona zwrócona jest nie do tego, kto czytał, lecz ku zgromadzeniu, a potem na wszystkie strony. Następnie do czytania przystępuje chatan Bereszit. Odczytuje fragment o stworzeniu świata aż do fragmentu o pierwszym szabacie. Po każdym z wersetów dotyczących poszczególnych dni Stworzenia wierni wypowiadają na głos słowa: „I nastał wieczór, i nastał poranek...”, jak również koniec czytania: „Tak zostały ukończone niebo i ziemia oraz cały ich zastęp”. W Simchat Tora odczytuje się też fragment z Proroków (haftarę) - pierwszy rozdział z Księgi Izajasza, który jest kontynuacją tego, o czym opowiada ostatnie czytanie z Pięcioksięgu – po śmierci Mojżesza przywódcą ludu Izraela został Jozue ben Nun.

W Simchat Tora synagoga i jej okolice zmieniają się nie do poznania – do późna trwają wesołe śpiewy, uroczyste pochody, tańce ze Zwojami Tory. Dzieci biegają z proporczykami po całej synagodze, a potem zbierają się na bimie, by otrzymać błogosławieństwo pod rozpostartym talitem. Jest to to samo błogosławieństwo, które kiedyś Jakub odmówił nad wnukami, Efraimem i Menassesem: „Anioł, który wybawił mnie od wszelkiego złego, niech błogosławi tym chłopcom i niech trwa wśród nich imię moje i imię ojców moich, Abrahama i Izaaka, i niech się zaroi od nich ziemia” (Rdz. 48,16)..."