Dialog międzyreligijny – potrzebny właśnie teraz

Źródło: Więź

Bartosz Wesół 17 czerwca 2025

Bartosz Wesół - ur. 1997. Doktorant filozofii na Uniwersytecie Warszawskim oraz katecheta w warszawskim Liceum Stevensona. Jego zainteresowania obejmują filozofię Kanta, pragmatyzm oraz filozoficzne podstawy teologii chrześcijańskiej. Studiuje teologię na Akademii Katolickiej w Warszawie. Zaangażowany w dialog międzyreligijny, jest członkiem Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, pracował w Fundacji „Dunaj” Instytut Dialogu. Współpracownik „Więzi”. Śpiewa w warszawskim chórze Gaudete in Domino.

Dialog jest pełny dopiero, gdy zaczynamy rozmawiać o tym, co nas różni. Bo dialog to różnorodność – i partnerów dialogu, i lokalnych sytuacji. Dlatego mówiąc o dialogu, nie można uogólniać.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” lato 2025. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.

Bartosz Wesół: Chciałbym porozmawiać z Paniami o dialogu międzyreligijnym w kontekście napięć i niepokojów, których doświadczamy w ostatnich latach. Znają go Panie doskonale od środka, kierując polskimi organizacjami dialogu i uczestnicząc w wielu spotkaniach międzynarodowych. Może zacznijmy od niezwykle delikatnej kwestii konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Jak to, co się dzieje na Bliskim Wschodzi po 7 października 2023 r., wpływa na obecny stan dialogu międzyreligijnego?

S. Katarzyna Kowalska NDS Po 7 października dialog uległ radykalnej zmianie i stał się trudny. I to na całym świecie. Widziałam to na własne oczy w tym roku, odwiedzając Australię, Włochy czy rozmawiając z osobami z Izraela i Stanów Zjednoczonych. Śledząc to, co dzieje się w Izraelu, widzę, że ma to ogromny wpływ na relacje żydowsko-chrześcijańskie, a także żydowsko-chrześcijańsko-muzułmańskie.

Z jednej strony jest tragedia Izraela – brutalne mordy i porwanie zakładników, z których 58 osób (w połowie maja br.) w dalszym ciągu jest przetrzymywanych w Gazie. Z drugiej – okropna dewastacja, tragedia i śmierć tysięcy ludzi, które na naszych oczach dokonują się w Gazie.

Rozmawiałam z osobami z organizacji, w których dialog właściwie się rozpada, bo dochodzi do sytuacji, że już nie ma możliwości prowadzenia żadnych rozmów. Pytałam, dlaczego tak się dzieje. Czy dochodzi do jakichś kłótni, ostrej wy miany zdań, polaryzacji opinii? Z zaskoczeniem często słyszę, że kierunek jest odwrotny: te relacje się rozpadają, kiedy brakuje postawy dialogu, kiedy ludzie nie chcą lub boją się rozmawiać, kiedy boją się nazywać rzeczy, które się dzieją.

(...)

...Aktualnie Polska Rada Chrześcijan i Żydów włącza się w inicjatywę Międzyna rodowej Rady Chrześcijan i Żydów. Opublikowaliśmy polską wersję oświadczenia Potwierdzenie zobowiązania do pogłębiania relacji międzyreligijnych. Będziemy promować ten dokument, wzywać do zastanowienia, co można w tej dziedzinie zrobić – indywidualnie, wspólnotowo i instytucjonalnie. Zachęcamy każdego do podpisania się pod tym oświadczeniem...

Katarzyna Kowalska nds: Słyszę nieraz: teraz nie jest czas na dialog. Uważam wprost przeciwnie: właśnie teraz dialog jest koniecznością. Jeżeli jest konflikt, tym bardziej trzeba rozmawiać.

(W całości tekst jest otwarty tylko dla prenumeratorów "Więzi" i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.)

-------------

Więcej do przeczytania: