Shai Held, „Serce Tory” tom 2. | fragment
10/02/2024 | Na stronie od 09/02/2024
Źródło: Żydowski Instytut Historyczny
Na stronie internetowej Żydowskiego Instytutu Historycznego można przeczytać fragment drugiego tomu Serca Tory, czyli komentarza do Ksiąg: Wa-jikra, Be-midbar i Dewarim autorstwa rabina Szaia Helda w tłumaczeniu Barbary Krawcowicz!
Więcej (archiwum 2022):
Spotkanie promujące „Serce Tory" w niedzielę 23 października 2022 o 18:00, nową publikację przygotowaną przez wydawnictwo Żydowskiego Instytutu Historycznego wraz z Fundacją Ledor Wador można obejrzeć na Facebooku
Początek Księgi Be-midbar (Liczb) nie jest szczególnie fascynujący. Bóg nakazuje Moszemu (Mojżeszowi) przeprowadzić spis mężczyzn i Mosze przystępuje do pracy. Następnie z wyjątkową szczegółowością przedstawione zostają rezultaty spisu. Tora potrzebuje czterdziestu sześciu wersetów, aby dotrzeć do końca listy 603 550 Izraelitów w wieku „poborowym”.
Dlaczego tak powolne, pełzające tempo? Dlaczego ta na pozór mozolna procesja przez plemię za plemieniem? Wielu żydowskich interpretatorów sugeruje, że choć pierwszy rozdział Be-midbar może wydawać się na pierwszy rzut oka nudny, to faktycznie przekazuje on jedną z podstawowych prawd żydowskiej teologii i etyki: jednostki się liczą.284
Jednym z najbardziej fundamentalnych twierdzeń żydowskiej teologii jest przekonanie, że Bóg nas kocha. Jak uczy należący do najwybitniejszych mędrców Talmudu rabbi Akiwa: „Człowiek jest umiłowany [przez Boga], bo został stworzony na obraz Boga. Umiłowany jest nawet bardziej dlatego, że dane jest mu wiedzieć, że został stworzony na obraz Boga, jak jest napisane: «Bo na obraz Boga stworzył człowieka» (Rdz 9,6)” (Miszna, Pirkej Awot3,14). Innymi słowy, Bóg kocha nas nie ze względu na nasze działania, ale po prostu dlatego, że jesteśmy, kim jesteśmy: istotami ludzkimi stworzonymi na obraz Boga.
Judaizm idzie jednak znacznie dalej. Żydowskie źródła stanowczo twierdzą, że Bóg miłuje istoty ludzkie nie jako anonimowych przedstawicieli uprzywilejowanego gatunku, ale jako jednostki. Bóg kocha nas w naszej indywidualności i wyjątkowości. Miszna uczy: „Adam został stworzony pojedynczo […] by głosić wielkość Błogosławionego Świętego Jedynego, ponieważ człowiek naznacza wiele monet jednym stemplem i wszystkie są do siebie podobne, ale Król królów, Błogosławiony Święty Jedyny naznaczył całą ludzkość stemplem pierwszego człowieka, a jednak ani jeden nie jest podobny do drugiego” (Sanhedrin 4,5).
Przesłanie Miszny jest zdumiewające: nigdy wcześniej w historii kosmosu nie było istoty ludzkiej takiej jak ty i nigdy więcej w historii kosmosu nie będzie takiej istoty ludzkiej jak ty. Ten zadziwiający fakt przyczynia się do boskiej chwały.
Miszna mówi dalej: „I dlatego obowiązkiem każdego jest mówić: «Ten świat został stworzony dla mnie»”. Przez długi czas miałem problem z tym stwierdzeniem. Czy nie jest receptą na narcyzm i samozadowolenie? Z czasem zrozumiałem jednak, że moje obawy dotyczyły w większym stopniu kultury, w której żyjemy niż samego zdania. Słyszymy o wyjątkowości i aż za często zaczynamy się zastanawiać, do czego nas ona upoważnia. Ale kiedy Miszna mówi o ludzkiej wyjątkowości i jej wpływie na boską chwałę, nie chodzi (wyłącznie) o nasze prawa, lecz o naszą odpowiedzialność. Wszyscy jesteśmy wezwani do służby. Co ważne – ma to być służba nie w bezimiennej anonimowości, ale w pełni naszej indywidualności. Jako istoty ludzkie stojące wobec tak bardzo i na tak wiele sposób ułomnego świata jesteśmy wezwani do tego, aby nie pytać tylko, co mogę dać, ale również – przede wszystkim – co ja mogę dać? W jaki sposób, biorąc pod uwagę moje wyjątkowe dary, talenty i pasje – jak również wyjątkową kombinację słabości i ograniczeń – mogę najlepiej służyć Bogu? Miłość Boga jest wezwaniem do służby, na które odpowiadamy nie jako istoty ludzkie w ogólności, lecz jako istoty ludzkie w całej naszej partykularności.
Jest w tym wszystkim jeszcze jedna kluczowa kwestia. Nasza wyjątkowość pociąga za sobą niezastępowalność. Mówiąc nam, że nigdy nie było i nigdy nie będzie kogoś takiego jak my, Miszna wskazuje również na tragedię naszej nieuniknionej śmierci. Kiedy umrzemy, coś nieskończenie cennego i całkowicie niezastępowalnego po prostu zniknie285. Dając jaskrawy przykład: żydowska teologia twierdzi, że kiedy rodzice płaczą nad śmiercią dziecka i lamentują nad utratą kogoś wyjątkowo cennego, to nie dają wyrazu jedynie swojemu własnemu bólowi, ale również podstawowej prawdzie o wszechświecie. Wyjątkowość, a zatem niezastępowalność, jest czymś konstytutywnym dla naszego człowieczeństwa.
Co dotyczy ludzkości w ogóle, stosuje się również do narodu żydowskiego. Ludzie przymierza z Bogiem nie są cenni jako anonimowi członkowie kolektywu, lecz jako wyjątkowe jednostki żyjące w intymnej relacji z Bogiem. […]
Przypisy:
- 284 O obronie indywidualności i krytyce totalitaryzmu w Torze zob. także parasza Noach II. Ludzie mają imiona. Krytyka totalitaryzmu.
- 285 Myśl tę jasno wyraża również inne zdanie z analizowanej przez nas miszny: „Adam został stworzony pojedynczo, aby nauczać, że zniszczenie jednego życia jest jak zniszczenie całego świata”. Choć stwierdzenie to odnosiło się oryginalnie prawdopodobnie do faktu, że śmierć to zniknięcie człowieka oraz jego potencjalnego potomstwa (dlatego „cały świat”), wielu myślicieli interpretuje je jako podkreślenie nieskończonej wartości każdej jednostki.
Więcej:
- „Serce Tory” tom 2.: Komentarze do Ksiąg: Wa-jikra, Be-midbar i Dewarim rabina Shaia Helda można kupić w stacjonarnej i internetowej Księgarni na Tłomackiem.
- Spotkanie promujące „Serce Tory" w niedzielę 23 października 2022 o 18:00, nową publikację przygotowaną przez wydawnictwo Żydowskiego Instytutu Historycznego wraz z Fundacją Ledor Wador można obejrzeć na Facebooku
- Promocja książki «Serce Tory. Tom 2, 22.02.2024.
*Książka powstała w ramach współpracy wydawniczej między Żydowskim Instytutem Historycznym im. Emanuela Ringelbluma i Fundacją Ledor Wador.
Dofinansowano z środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego*