Wotum nieufności wobec episkopatu, nie prymasa

Zbigniew Nosowski

Źródło: "Więź" 17 lutego 2021

Zbigniew Nosowski

To nie Robert Fidura powinien rezygnować z członkostwa w Radzie Fundacji Świętego Józefa. Rezygnować powinni ze swoich stanowisk ci, przeciwko których działaniom protestuje w swojej bezsilności.

Nie udało się i w Polsce to, co nie udało się wcześniej w Watykanie – wprowadzenie osób pokrzywdzonych do organów kościelnych instytucji zajmujących się tą tematyką. Prędzej czy później rezygnowali, bo ich (słusznie wysokie) oczekiwania rozmijały się z mizernymi postępami wewnątrz instytucji.

Ale do tej konkretnej rezygnacji trzeba coś dodać: to nie Robert Fidura powinien rezygnować (z członkostwa w Radzie Fundacji Świętego Józefa). Ani nie prymas Polak (z działań na rzecz osób pokrzywdzonych, za którymi niemal samotnie lobbuje w episkopacie). Rezygnować powinni (ze swoich stanowisk) ci, przeciwko których działaniom protestuje w swojej bezsilności Fidura. Ale oni akurat nie zrezygnują…

Rezygnacja Fidury kończy się wyrażeniem zaufania wobec prymasa. Bo ona jest wotum nieufności nie wobec prymasa, lecz wobec Konferencji Episkopatu Polski. Organem powołującym Radę Fundacji jest właśnie cała Konferencja. Rozumiem Fidurę. Trudno być nominatem instytucji, do której się utraciło zaufanie.

Przeczytaj także:Robert Fidura: „Trupy” w kurialnych szafach cuchną i zatruwają cały Kościół