Uwagi w związku z książką abpa Henryka Muszyńskiego

Stanisław Krajewski

Stanisław Krajewski

Książka obejmuje lata 1986-1994. Ja wtedy już czynnie uczestniczyłem w spotkaniach kościelnej komisji z Żydami polskimi, zarówno tutaj jak i w siedzibach Kościoła, w tym z papieżem Janem Pawłem II po raz pierwszy w 1987 (a potem we wszystkich następnych). Książka przypomina tamte czasy. Jakie one były? Pionierskie. Tylko raz można zaczynać takie kontakty. Cieszę się, że było to możliwe. Ta książka przypomina, że coś ważnego się udało, że przełamana została dominująca przedtem separacja.

Pełne napięć. Komisja powstała po wizycie Jana Pawła II w synagodze rzymskiej, ale też od razu zajmowała się konfliktem wokół umiejscowienia klasztoru karmelitanek w Oświęcimiu. Gdy teraz o tym pomyśleć, tamta sprawa - wówczas nabrzmiała i angażująca nas wszystkich - jawi się jako przeszła i w sumie nieważna. Pełne nadziei. Czy spełnionej? Wiele się zmieniło, jeśli chodzi o katolickie podejście do Żydów i o dialog chrześcijańsko-żydowski. Są liczne publikacje, są Dni Judaizmu, są w wielu miejscach entuzjaści. Ale wiemy, że ludzie zaangażowani w te sprawy nie czują triumfu. Tak wiele osób nie chce uczestniczyć, tak wiele pozostało do zrobienia. To, na co mieliśmy nadzieję, pozostaje nadal zadaniem.

W poczuciu, że od decyzji jednostki coś istotnego może zależeć. Zilustruję to historią wydarzenia, do którego nie doszło. Otóż mógł w tej synagodze być przyjęty polski papież. Gdy przed jego wizytą w 1991 roku pojawił się ten pomysł, zapytano ówczesnego rabina, Pinchasa Menachema Joskowicza. Ten odmówił. Jakiekolwiek były tego powody - mógłbym próbować się ich domyślać - stwierdził w odpowiedzi, że nie ma Żydów, którzy mogliby stanowić publiczność przyjmującą papieża. Miał powiedzieć: "Kogo posadzę w ławkach?" Straciliśmy okazję. Bezpowrotnie. Ani ja, ani nikt inny nic wówczas nie wiedział o tych konsultacjach. Od roku 1997, gdy Związkiem Gmin zaczął kierować Jerzy Kichler sytuacja się zmieniła. Byłoby inaczej. Jest inaczej. Cieszę się, że obecnie jesteśmy tu razem. W tej synagodze, w gronie Żydów i chrześcijan, członków Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów i naszych sojuszników. I na pewno wszyscy dziękujemy Księdzu Arcybiskupowi za książkę, a jeszcze bardziej za ówczesną działalność i za dzisiejszą obecność.

Stanisław Krajewski, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, 3 marca 2015, synagoga Nożyków, Warszawa