Tora Szemini

Śmierć i świętość

Szemini, Kpł 9, 1 - 11, 47

Szemini – Ósmego - dnia "wezwał Mojżesz Aarona i jego synów oraz starszych izraelskich" i w uroczysty sposób Aaron rozpoczął swoją posługę kapłańską. Po złożeniu ofiar – ludu, całopalnej, z pokarmów, a także ofiary pojednania - Aaron uniósł obie ręce w górę na znak błogosławieństwa dla ludu i chwała Wiekuistego ukazała się wszystkim, którzy się znajdowali przed Namiotem Zgromadzenia.

I oto przerażający incydent przecina wzniosłe chwile – synowie Aarona Abihu i Nadab "wzięli kadzielnice, każdy swoją, włożyli w nie ogień, i nasypali nań do kadzidła, i ofiarowali przed Wiekuistym inny ogień, którego im nie nakazał. Wtedy wyszedł ogień od Wiekuistego i spalił ich " (10,1-2).

Inny ogień? Dosłownie jest to ogień obcy czy dziwny, ale to nadal nie wyjaśnia natury tego ognia. I dlaczego stało się to przyczyną gwałtownej śmierci synów Aarona? Wydaje się, że chodzi o to, iż nie postąpili oni zgodnie z przepisanym porządkiem. Podobną historię czytamy w II Sm 6, 6-7: "A gdy dotarli [Dawid i cały dom Izraela] do klepiska Nachona, Uzza wyciągnął swoją rękę ku Skrzyni Bożej i chciał ją podtrzymać, gdyż woły się potknęły. I rozpalił się gniew Wiekuistego na Uzzę, i zabił go tam Bóg, i umarł tam przy Skrzyni Bożej". W obu przypadkach ukazane jest niebezpieczeństwo związane niejako ze świętością. A jednak komentatorzy najwyraźniej byli wstrząśnięci dysproporcją między karą i uczynkiem i starali się na różne sposoby znaleźć wytłumaczenie, nie mogąc – rzecz oczywista – uznać kary za niesprawiedliwą.

Midrasz Wielki do Księgi Kapłańskiej wysuwa pięć możliwych tłumaczeń, m.in. to, że Abihu i Nadab pili wino (Wiekuisty zakazuje Aaronowi w 10,8 picia wina i innych "mocnych napojów", przed wejściem do Namiotu Zgromadzenia, aby nie "pomarli"), że przywdziali nieodpowiednie stroje, że nie obmyli rąk i stóp przed wejściem do sanktuarium itd.

W jeszcze innym miejscu powiada się, że Abihu i Nadab zmarli nagłą śmiercią, ponieważ nie okazywali starszym szacunku i pytali: "Kiedyż wreszcie ci starcy (Mojżesz i Aaron) umrą".

Nie znajdując żadnej satysfakcjonującego wyjaśnienia tej śmierci zastanawiali się nad ludźmi, których spotkał ten sam zły koniec. Jeden z przykładów to Mojżesz i 12 zwiadowców - zwiadowcy ostrzegali przed wejściem do Ziemi Kanaan, budząc przerażeni wśród swoich współbraci, Mojżesz natomiast podtrzymywał swój lud na duchu i zachęcał do dalszej wędrówki. Ani Mojżesz, ani zwiadowcy nie wkroczyli do Ziemi Obiecanej – ich los nie zależał od ich postawy, wydają się twierdzić rabini. Śmierć nie zawsze bywa sprawiedliwa, a zły los nie zawsze bywa zasłużony.

Nic zatem dziwnego, że jedyną reakcją Aarona było milczenie – "I Aaron zamilkł" (10,3). Jakąż postawę można przyjąć w obliczu niespodziewanej, niepojętej śmierci? To najlepiej wiedzą ci, którzy stracili bliskich w Zagładzie. Cierpienie matki, Eliszewy, nie znalazło jednak odzwierciedlenia w tekście.

Ponieważ zasadniczym elementem dzisiejszego czytania jest dążenie do tego, aby lud Izraela umiał "rozróżniać między tym, co święte, a tym, co nieświęte, między tym, co czyste (rytualnie), a tym, co nieczyste (rytualnie)" (10,9), znalazły się w nim szczegółowe przepisy koszerności poszczególnych gatunków zwierząt – które są nieczyste, i nie wolno ich spożywać, i które są czyste, czyli zdatne do spożycia.

W konkluzji tych zakazów i nakazów po raz pierwszy jasno jest powiedziane, że lud Izraela ma być święty tak jak święty jest Bóg i dlaczego: "Uświęcajcie się i bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty![ ]Bom Ja Wiekuisty, który wyprowadziłem was z ziemi egipskiej, aby być Bogiem waszym.." (11,44 – 35).

Choć wielu badaczy poszukuje racjonalnych uwarunkowań tych przepisów, dla jednych Żydów najistotniejsze jest to, iż nakazał je Bóg, dla innych zaś – że stosując się do nich literalnie bądź mniej lub bardziej umownie, wyrażają w ten sposób łączność z tradycją. Przestrzeganie koszerności jest też rozumiane jako refleksja nad tym, co spożywamy, jako uświęcanie aktu spożywania, pamiętając o tym, że po zburzeniu Świątyni nasz stół jest odwzorowaniem ołtarza świątynnego.

Bella Szwarcman-Czarnota