"Nagrobek Sary, córki Icchaka"
40 macew służyło jako schody do kamienicy. Wciąż można odczytać informacje o zmarłych
17/12/2023 | Na stronie od 17/12/2023
Źródło: Wyborcza.pl
Archeolodzy w trakcie prac badawczych przy Centrum Promocji Dziedzictwa Kulturowego w Tyczynie odsłonili około 40 żydowskich tablic nagrobnych - macew. Są bardzo dobrze zachowane, z większości z nich można odczytać informacje o zmarłych, tak jak z nagrobka Sary: "córka dobrego rodu, droga kobieta, jej ręce wyciągnęły się, by pomóc biednym w kłopotach".
- W ubiegłym tygodniu prowadziliśmy prace archeologiczne podczas remontu schodów do budynku Centrum Promocji Dziedzictwa Kulturowego. Budynek znajduje się przy południowej pierzei Rynku. Podczas prac ziemnych odsłoniliśmy około 40 żydowskich macew - mówi Katarzyna Oleszek z firmy Arkadia Archeologia.
Gdy ze schodów zdjęto beton, ukazały się trzy rzędy macew, które kiedyś wykorzystano do budowy tych schodów. Macewy są w bardzo dobrym stanie, większość z nich jest cała, są wykonane głównie z piaskowca. Okazało się jednak, że zostały tu przywiezione z innego miasta.
Macewy to nagrobki rzeszowskich Żydów
Archeolożka ustaliła, że macewy nie pochodzą z Tyczyna, ale z Rzeszowa. - Zostały zabrane ze starego cmentarza żydowskiego, który znajdował się tam, gdzie teraz jest skwer na placu Ofiar Getta - wyjaśnia Katarzyna Oleszek.
Wczesnym latem 1942 r. w rzeszowskim getcie przebywało łącznie ok. 23 tys. Żydów. Likwidacja getta rozpoczęła się 7 lipca 1942. Potem, w II połowie 1942 roku, Niemcy zniszczyli także stary cmentarz. Wywieźli macewy m.in. do Tyczyna, tu zostały ułożone na rynku w Tyczynie i uliczkach przy rynku. W Rzeszowie ulica Asnyka jest wyłożona macewami, znajdują się pod warstwą asfaltu.
Nagrobek Sary, córki Icchaka
Katarzyna Oleszek zamieściła zdjęcia z prac wykopaliskowych i zdjęcia niektórych macew na profilu na Fb. Profesor Wacław Wierzbieniec z Uniwersytetu Rzeszowskiego napisał w komentarzu: "Jak wiadomo, macewy te to nie tylko dzieła sztuki, ale także ważny, a zarazem integralny element naszego wspólnego dziedzictwa kulturowego".
Dzięki zachowanym napisom można odczytać, kogo upamiętniają. Na jednej z nich zachowała się złota polichromia. Gerald Pragier przetłumaczył zachowany napis na język angielski. Dowiadujemy się, że pochowana została "Sara, córka dobrego rodu, droga kobieta / jej ręce wyciągnęły się, by pomóc biednym w kłopotach / za życia udzielała pomocy charytatywnej / przykazania Boże zachowywała we wszystkich swoich czynach / była cenną kobietą / pani Sara, pokój niech będzie z nią / córka Icchaka, błogosławionej pamięci, zmarła z dobrym imieniem / 11 Menachem Av [5]686 "według małej liczby" [cyfra 5 oznaczająca 5000 nie jest wyrażona, co jest oczywiste] / niech jej dusza będzie związana więzami [wiecznego] życia".
Gerald Pragier zaznaczył, że wersy 1-5 rymowały się.
- Byłoby świetnie, gdyby Centrum Promocji Dziedzictwa Kulturowego w Tyczynie czy władze gminy zdobyły pieniądze na przetłumaczenie tych tablic nagrobnych i zaprezentowanie tych tłumaczeń - dodaje Katarzyna Oleszek.
Co się stanie z macewami? - Zostały zinwentaryzowane, udokumentowane i przewiezione na kirkut w Tyczynie. Właścicielem kirkutu jest miasto, sądzę, że władze miasta skontaktowały się z przedstawicielami gminy żydowskiej. Decyzją konserwatora macewy znalazły się na kirkucie i sądzę, że jest to właściwe dla nich miejsce - mówi Katarzyna Oleszek.