Tygodnik Powszechny: "ULMOWIE – POLSCY SPRAWIEDLIWI" - dodatek specjalny

Wiktoria i Józef Ulmowie / fot. archiwum IPN / ze zbiorów Mateusza Szpytmy

Wiktoria i Józef Ulmowie / fot. archiwum IPN / ze zbiorów Mateusza Szpytmy

Źródło: Tygodnik Powszechny

Czy dramat Ulmów i ukrywanych przez nich Żydów to historia o bohaterskiej postawie Sprawiedliwych Polaków, czy raczej opowieść o nieoczywistości okupacyjnych postaw? Jak nie stracić sprzed oczu najważniejszego, gdy zawłaszcza ich polityka historyczna?

  • Ulmowie: życie po życiu
    Zuzanna Radzik
    Rozstrzelani za pomoc Żydom nowi błogosławieni, będą używani jako tarcza w dyskusji o winach Polaków podczas okupacji. Jak ochronić ich świętość?
  • Święty Stanisław i Ulmowie: gdy hagiografia zawęża naszą uwagę
    Ks. Adam Boniecki
    Beatyfikacja rodziny z Markowej była związana z wymazaniem tła, historycznego kontekstu. Jakbyśmy zapomnieli o koszmarze antysemityzmu.
  • Ulmowie: kim byli naprawdę [Tematy Tygodnika]
    Michał Koźmiński i Zuzanna Radzik
    Czy dramat Ulmów i ukrywanych przez nich Żydów to historia o bohaterskiej postawie Sprawiedliwych Polaków, czy raczej opowieść o nieoczywistości okupacyjnych postaw? I – gdy zawłaszcza ich polityka historyczna – jak nie stracić sprzed oczu najważniejszego?
  • Wciąż dostajemy wiele świadectw 28.03.2016.
    Irena Steinfeldt, Karolina Przewrocka-Aderet
    Irena Steinfeldt: Komentując debatę wokół Jedwabnego Szewach Weiss mówił, że Polska musi sobie poradzić z tą stodołą, ale że on, Weiss, pamięta też stodoły, w których Polacy ukrywali Żydów. I tak to jest: historia leży między Markową a Jedwabnem.
  • Długa droga do ołtarza. Byłem na beatyfikacji Ulmów
    Patryk Stanik
    W drodze pod Łańcut parę razy w radiu słyszę o Ulmach, którzy nie ulegli strachowi. Ulegli mu natomiast organizatorzy uroczystości beatyfikacyjnych w Markowej.
    Już od północy – jak narzekają między sobą policjanci i strażacy – blokowano drogi w promieniu kilku kilometrów wokół ołtarza polowego. Dla jadących od Krakowa: pierwsza blokada w Soninie. Dlaczego? – Względy bezpieczeństwa – powtarza mechanicznie policjant, i pospiesza: – Jechać, nie blokować ruchu.
  • Przegrana Ulmów
    Abp. Grzegorz Ryś
    Umowie nie byli w stanie uratować siódemki swoich żydowskich bliźnich. Czy uda im się ocalić nas?
  • Samarytanie od jedwabników, 28.03.2016
    Karolina Przewrocka-Aderet
    „Patrzcie, jak giną polskie świnie, które przechowują Żydów” – krzyczał niemiecki żandarm. 72 lata później we wsi Markowa otwarto muzeum imienia rodziny Ulmów.
  • Osiemset zdjęć Józefa Ulmy
    Pokazują życie codzienne Markowej, jej mieszkańców, a także rodziny Ulmów, najpierw w latach 30. XX w., a potem podczas wojny: fotografie archiwalne, którymi ilustrujemy ten dodatek, wykonał Józef Ulma.
    Był on bowiem nie tylko ambitnym gospodarzem i społecznikiem, ale też pasjonatem fotografii. Robił – rzecz na tamte czasy niezwykła – tysiące zdjęć, nie tylko dla siebie, ale też dla sąsiadów. Do dziś zachowało się około ośmiuset – przechowali je ludzie z Markowej i okolicznych wsi. Część pomieszczono w albumie, którego drugie wydanie ukazało się w 2015 r. Przedstawiają świat, w którym żyli Ulmowie – czy może raczej: opowiadają o tym świecie, obrazem i również emocjami, bo Józef był naprawdę dobrym fotografem, umiał uchwycić sytuację i klimat. Np. w zdjęciach, które robił żonie Wiktorii i dzieciom, niemal czuć emocje – miłość.