Miriam Synger & Festiwal Kultury Żydowskiej

Miriam Synger: Wody mykwy

Miriam Synger: Wody mykwy

Źródło: Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie

Symbolika w judaizmie

Symbolika w judaizmie ma szczególne znaczenie. Dla jednych jest oczywista i wyznacza im drogę. Innym - towarzyszy bardziej nieświadomie, poprzez wypełnianie niektórych żydowskich przykazań.

Symbolikę ma jedzenie, zwłaszcza to świąteczne.

Dwa bochenki chleba podczas szabatowych posiłków - na pamiątkę podwójnej porcji manny, którą Izraelici dostawali w piątki wędrując po pustyni. Gorzkie zioła w Pesach - niczym gorzki żywot niewolniczej pracy Izraelitów w Egipcie. Okrągła chałka w Rosz Haszana - tak, jak rok, który zaczyna się i kończy zataczając koło.

Symbolikę mają liczby.

1 – niczym jeden jedyny Bóg /
2 – tyle ile było tablic, które otrzymał Mosze na Górze Synaj, dwie natury rodzącego się człowieka – ta skłonna do dobra (jecer hatov), i ta walcząca o zaspokojenie potrzeb (jecer hara) /
3 – trzech praojców judaizmu, trzech synów Noego /
4 – cztery pramatki, cztery pory roku /
5 – pięć ksiąg Mojżeszowych, które składają się na Torę, po 5 przykazań na każdej z tablic, pięć węzłów na cicit /
6 – w sześć dni Bóg stworzył świat, sześć dni pracy jest w tygodniu, sześć ksiąg Miszny – spisana Tora ustna.

Symbolikę maja litery hebrajskiego alfabetu.

Literka alef (א) nie ma żadnych przerw. Może się wydawać, że to kilka oddzielnych części, ale każda jest ze sobą połączona, a boska obecność nie jest niczym przerwana. Alef wyglądem przypomina dwie literki jud (י) oddzielone literką waw (ו). To reprezentacja świata ponad nami i tego na ziemi. Są widocznie osobno, a jednak istnieć bez siebie nie mogą.
Literka bet (ב) - kolejna w alfabecie - jest nie mniej ważna od alef. Od niej zaczyna się Tora oraz cały opis stworzenia świata. Bet reprezentuje początek dwoistości. Zaczyna się od Stwórcy i świata, który stworzył. Od razu następuje skok z jedności w możliwość powstania przeciwności. Tak i nie. Góra i dół. Gorąco i zimno. Bet to też pierwsza literka słowa dom (בית – bait), która go trochę przypomina ze sporym dachem, solidną podłogą i mocną ścianą. Ale otwarty dla przybyłych. I kontynuując w gimel, dalet, hey...

Symbolikę ma numeryczna wartość słów.

Każda litera alfabetu odpowiada innemu numerowi. Alef to jeden, bet to dwa, i tak dalej. Dzięki temu - dodając litery poszczególnych słów można dojść do konkretnego wyniku. Gematria, czyli ten system numerologii, pozwala wyciągnąć dodatkowe informacje na dany temat lub lepiej go zrozumieć.

Przykładem może być drabina. W śnie Jakuba rozpościerała się między ziemią, a niebem. Po niej, w dół i w górę, szli aniołowie. Wartość liczbowa hebrajskiego oryginału słowa drabina (סֻלָּם – sullam) to 130: samech (ס) = 60, lamed (ל ) to 30, mem (מ) = 40. 130 to również wartość liczbowa nazwy góry, na którą wszedł Mojżesz czyli Synaj (סיני): samech (ס) = 60, jud (י) = 10, nun (נ) = 50 i znowu jud czyli 10. Z tego zestawienia religijni Żydzi wyciągają wniosek, że przestrzeganie prawa żydowskiego danego na górze Synaj doprowadzi wiernych prosto do nieba.

Można tak ciągnąc bez końca. Części ciała. Kolory. Dźwięki. Zapachy. Smaki. Zwierzęta. Rośliny. Natura. Aż dojdziemy do żywiołów, a w końcu do budowli.

Zatrzymam się na wodzie (מים – maim), której natury nie muszę nikomu wyjaśniać. I na mykwie (מקווה ) - specjalnym zbiorniku do rytualnego zanurzenia się.

Oba słowa zaczynają się na literkę mem (מ), która ma wartość liczbową 40. Tyle tygodni trwa formowanie się dziecka w łonie matki i pływanie w wodach płodowych, bez których nie moglibyśmy się zdrowo rozwijać.Woda jest początkiem. Ale może też być końcem. 40 dni i nocy padał deszcz podczas potopu za czasów Noego. Ulewa doprowadziła do śmierci całej ówczesnej ludzkości. Wody uratowały Izraelitów przed wrogimi Egipcjanami rozstępując się. Ale też zgładziły owych Egipcjan znowu się schodząc. Pojemność wody w mykwie to minimum 40 sea. To miara określająca ilość płynów – w przeliczeniu na litry to według różnych źródeł 7.3, 12.3 lub13.5. Połączeń między symboliką wody, wartością liczby 40, a budową mykwy można by wymieniać więcej, bo są ze sobą silnie powiązane.

Mykwa to miejsce szczególne w każdej żydowskiej społeczności. Za czasów Świątyni Jerozolimskiej korzystał z niej każdy kto stał się tame, czyli wszedł w stan rytualnej nieczystości. Stać się to mogło u kobiet poprzez menstruację, czy poród, u mężczyzn - w czasie wytrysku, u każdego kto miał kontakt ze zwłokami, uprawiał seks, na ciele wystąpiły mu nietypowe zmiany skórne, czy po składaniu ofiar ze zwierząt. Po odczekaniu stosownego czasu, osoba tame szła do mykwy, z której wychodziła tahor (rytualnie czysta).

Wraz ze zburzeniem Świątyni Jerozolimskiej, przestało mieć znaczenie kto w jakim stanie czystości się znajduje. Ale pozostały pewne rytuały, a mykwa nadal ma swoje zastosowanie. Dzisiaj religijni Żydzi, jak nakazuje prawo żydowskie, aby symbolicznie się oczyścić m.in. obmywają ręce po przebudzeniu, po skorzystaniu z toalety, czy przed jedzeniem chleba. Mykwa zaś stała się szczególnie istotna w przypadku kobiet, które korzystają z niej regularnie.

Zgodnie z żydowską tradycją istnieje przekonanie, że podczas współżycia małżonkom towarzyszy boska obecność. Ich ciała są niczym świątynia, a ich zbliżenie jest święte. Ze względu na tę podniosłą chwilę i jej wyjątkowość, aby być do niej odpowiednio przygotowane, żydowskie religijne mężatki są stałymi bywalczyniami mykw. Najpierw kobiety czekają aż ustanie krwawienie, które wydobywa się z ich macicy – czy to menstruacyjne, czy ze względu na poród, poronienie, aborcję czy też wynikające z jakiejkolwiek innej przyczyny. Po minimum 4 (w wypadku Sefardyjek) lub 5 (w wypadku Aszkenazyjek) dniach – bywa, że dłużej jeżeli krwawienie się utrzymuje – liczą dodatkowych 7 dni. Wtedy odpowiednio przygotowane idą do mykwy. Od początku krwawienia do zanurzenia się w wodach i wypowiedzenia specjalnego błogosławieństwa są w stanie nidy. Nidę można tłumaczyć jako stan tame, czyli wspomnianej rytualnej nieczystości. Coraz częściej nidę określa się mianem „nieśwętość”, by unikać słowa „nieczysty”, które kojarzy się z brudem, bo przecież kobieta krwawiąca nie jest brudna, ale po prostu na chwilę przestaje być święta. W trakcie nidy małżonkowie nie współżyją. W tym czasie ortodoksyjne pary powstrzymują się również od jakiegokolwiek dotyku. Dlatego w wielu filmach czy popularnych serialach można dostrzec dwa osobne łóżka. Kiedy nida dobiega końca, kobieta zaczyna się przygotowywać do zanurzenia w mykwie. Myje się porządnie. Wchodząc do zbiornika powinna być całkiem naga, tak by między jej ciałem, a wodą nie było żadnego oddzielenia w postaci biżuterii, gumki do włosów, lakieru na paznokciach, ale też resztek smaru jeżeli akurat zmieniała koło samochodu, czy kleju, który mógł zostać po zabawach plastycznych z dziećmi. Wyczyszczona od stóp do głów, najlepiej wymoczona wcześniej w wannie - idzie do mykwy. Po zmroku, bo to jest właściwy czas, zanurza się kilka razy – ilość zanurzeń zależy od zwyczaju - calusieńka pod wodą.

Współcześnie korzystanie z mykwy to nakaz z Tory dla żydowskich mężatek. Są jednak mężczyźni, którzy również regularnie się zanurzają. Jedni - codziennie przed poranną modlitwą, inni - co piątek przed szabatem, kolejni - tylko w dni poprzedzające Jom Kippur. Niektórzy również przed wykonaniem micwy takiej, jak obrzezanie, napisanie kawałka Tory czy przed ślubem. Dawno temu, w czasach, w których prysznice w każdym domu nie istniały, pójście do mykwy było tożsame z łaźnią. Można w niej było nie tylko symbolicznie oczyścić się rytualnie, ale dosłownie zmyć z siebie brud całego tygodnia pracy. Do mykwy wchodzi również każda osoba, która robi konwersję czyli przechodzi na judaizm. Wchodzi jako nie-Żyd, wychodzi jako część narodu żydowskiego.

Jest jeszcze mykwa dla naczyń. Znacznie mniejsza, niż ta używana przez ludzi. W żydowskich społecznościach często budowana gdzieś przy drodze, przy supermarketach. Do wody w tej mykwie wkłada się przed pierwszym użyciem nowe garnki, talerze, kubki czy sztućce oraz wszystkie inne przyrządy, które służą do jedzenia.

Wracając jednak do samej mykwy i do tego, co jest istotne podczas wypełniania jej wodą. Ważna jest nie tylko ilość – te wspomniane wcześniej minimum 40 sea - ale też jej pochodzenie. Woda musi być bezpośrednio ze źródła lub zebrana podczas opadów deszczu - deszczówka. Nie może być nalewana z kranu, czy przynoszona skądś w pojemnikach. Dlatego też za mykwę może posłużyć ocean, czy rzeka. Ponieważ jednak nie każdy ma dostęp do oceanu, a miejskie rzeki są wątpliwej czystości - stawia się budynki o bardzo skomplikowanej konstrukcji. Nie muszą być duże. Niewiele potrzeba miejsca, by zmieścić człowieka - nawet, jeżeli dodamy toaletę i łazienkę oraz miejsce, w którym spokojnie można się rozebrać, a potem ubrać. Skomplikowany jest natomiast ten misterny labirynt rurek łączących różne zbiorniki, aby całość była koszerna i spełniała wszelkie halachiczne wymogi musi być - to musi być przemyślany system, doskonale zaprojektowany i rozplanowany, no i rygorystycznie pilnowany na każdym etapie jego budowy.

Choć to przedsięwzięcie kosztowne, to każda żydowska społeczność w pierwszej kolejności zaczyna właśnie od budowy mykwy. Modlić się i uczyć można wszędzie. Ale do zanurzenia się w wodach, które mają właściwości oczyszczania duchowego - potrzebne jest specjalne miejsce.

Dzisiaj w Polsce większość mykw, które istniały przed wojną i nie zostały zniszczona podczas wojny - uległa przebudowie i zmieniła woje funkcje. Teraz - zmienione - służą mieszkańcom jako na przykład sklepy, restauracje, galerie. Religijne Żydówki - te żyjące w Polsce, jak też przyjezdne - skorzystać mogą z kilku mykw w większych polskich miastach.

Miriam (Maria) Synger
22 kwietnia 2022

  1. FESTIWAL KULTURY ŻYDOWSKIEJ | WODA

PROGRAM WYDARZEŃ I INFORMACJE