Podkast Powszechny / cykl Opowieści z Izraela 2020-2021
Autor: Karolina Przewrocka-Aderet - ur. w 1987 r. w Krakowie. Dziennikarka, stała współpracowniczka „Tygodnika Powszechnego” z Izraela, redaktorka naczelna polskojęzycznego kwartalnika społeczno-kulturalnego w Izraelu „Kalejdoskop”.
05/11/2021 | Na stronie od 29/05/2025

Źródło: Tygodnik Powszechny
Karolina Przewrocka-Aderet Ks. Piotr Żelazko
Ur. w 1987 r. w Krakowie. Dziennikarka, stała współpracowniczka „Tygodnika Powszechnego” z Izraela, redaktorka naczelna polskojęzycznego kwartalnika społeczno-kulturalnego w Izraelu „Kalejdoskop”. Autorka książki „Polanim. Z Polski do Izraela”, współautorka antologii „Przecież ich nie zostawię. O żydowskich opiekunkach w czasie wojny” oraz – wraz z ks. Adamem Bonieckim – książki „W Ziemi Świętej”. Nominowana do Nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej w 2015 r. Studiowała w Krakowie, Berlinie i Tel Awiwie. W Izraelu mieszka od 2014 r.
Kościele, rusz na granicę /05.11.2021/
„Widzę ludzi niezwiązanych z kościołem, którzy pomagają uchodźcom na polsko-białoruskiej granicy. I zastanawiam się: gdzie jest młodzież oazowa, KSM-y? Gdzie są ci, którzy mają walkę o wartości wpisaną w nazwę: Wojownicy Maryi, Rycerze Chrystusa? Gdzie jest wasze męstwo? – mówi ks. Piotr Żelazko, wikariusz patriarchalny dla katolików języka hebrajskiego w Izraelu. – Widzę ludzi, którym ta sytuacja odbiera resztki wiary w Kościół. Do licha, ruszcie na tę granicę i zróbcie coś!”.
Czy w obliczu kryzysu migracyjnego i humanitarnego na polsko-białoruskiej granicy Kościół katolicki naprawdę nie może zrobić więcej? - pyta w tym odcinku „Opowieści z Izraela” Karolina Przewrocka-Aderet. Przygląda się też działaniom Kościoła w Izraelu: również dotkniętym kryzysem migracyjnym, a jednocześnie pozostającym w trwałym konflikcie, na którego granicach wybudowano mury i zasieki.
Ks. Piotr Żelazko jest wikariuszem patriarchalnym dla katolików języka hebrajskiego, proboszczem parafii katolickiej w Beer Szewie, duchownym świata chrześcijańskiego do kontaktu z armią, członkiem międzywyznaniowej grupy Interfaith Innitiative of the Negev i duszpasterzem chrześcijan w izraelskich więzieniach.
„Wojna kulturowa o tożsamość chrześcijańską Europy to nie jest moja wojna – mówi w tym odcinku Podkastu Powszechnego”. – Ja mam walczyć o tożsamość chrześcijańską mojego serca, a moje serce przestaje być chrześcijańskie w momencie, gdy zaczynam dzielić ludzi na »naszych« i »innych«. Zgubimy tożsamość chrześcijańską nie wtedy, gdy złożymy broń wobec emigrantów islamskich, lecz gdy przestaniemy pomagać ludziom, niezależnie od tego, kim są”.
Do wysłuchania tego odcinka „Opowieści z Izraela” zaprasza Karolina Przewrocka-Aderet.
Polacy i Izraelczycy: jak rozmawiać, by słuchać i być zrozumianym? /06.09.2021/
Karolina Przewrocka-Aderet
Ofer Aderet
Ofer Aderet, „Haaretz”: Nie spotkałem się w Izraelu z antypolonizmem rozumianym jako nienawiść przeciw narodowi polskiemu. Spotkałem się z konkretnymi uczuciami pojedynczych osób, z ludźmi, którzy czują wściekłość z powodu indywidualnej krzywdy zadanej w przeszłości – a więc ze zjawiskiem, które występuje punktowo. Oczywiście, że są też wypowiedzi skrajne, szczególnie w internecie - trzeba jednak pamiętać, że to nie ma pełnego przełożenia na to, co myśli się o Polsce w Izraelu. Poza tym znam wielu Izraelczyków, którzy w ostatnich latach zakochali się w Polsce. Do momentu wybuchu pandemii samoloty były dosłownie zapchane, a wielu moich rodaków leciało do Polski, by potem relacjonować: jak tam fajnie, odkryliśmy polską kuchnię, polską przyrodę, zrobiliśmy świetne zakupy! A więc zamiast o antypolonizmie – mówmy o filopolonizmie, który w ostatnich latach jest tu zjawiskiem.
O polsko-izraelskiej awanturze, mieniu ocalonych z Zagłady, zagrywkach polityków oraz o tym, jak rozmawiać, by słuchać i być zrozumianym rozmawiają Karolina Przewrocka-Aderet („Tygodnik Powszechny”) i Ofer Aderet („Haaretz”).
Nie mamy innego kraju /17.08 2020/
Karolina Przewrocka-Aderet Toni Nasser
Niemal 2 miliony muzułmanów, chrześcijan, druzów, Beduinów, Czerkiesów i innych – 21 procent społeczeństwa Izraela – to Arabowie. Są lekarzami, farmaceutami, pielęgniarzami, kierowcami, budowniczymi, właścicielami sklepów i przedsiębiorstw. W miesiącach walki z koronawirusem pracujący w szpitalach Arabowie stali się narodowymi bohaterami. Ale część społeczeństwa traktuje ich jako obywateli drugiej kategorii. Sprzyja temu atmosfera polityczna. „Mój kraj jest z moim narodem w konflikcie” mówi Karolinie Przewrockiej-Aderet Toni Nasser, edukator i aktywista.
Niemal 2 miliony muzułmanów, chrześcijan, druzów, Beduinów, Czerkiesów i innych – 21 procent społeczeństwa – to Arabowie, którzy po izraelskiej wojnie o niepodległość w 1948 roku nie uciekli bądz nie wypędzono ich, lecz stali się obywatelami Izraela. Są podzieleni pod względem stosunku do kraju, swojego udziału w jego życiu politycznym, a także możliwych rozwiązań w procesie pokojowym. Dla wielu z nich tożsamość palestyńska jest najważniejsza i wciąż marzą o pokoju - o tym, że obok Izraela powstanie suwerenny i silny kraj Palestyna. Tymczasem w Izraelu część społeczeństwa traktuje ich jako obywateli drugiej kategorii. Sprzyja temu atmosfera polityczna. Niechęć do mniejszości podsycaną przez polityków prawicy dobrze streściły słowa, wypowiedziane w 2015 roku premiera Benjamina Netanjahu – o tym, że hordy arabów dowożono autobusami pod lokale wyborcze po to, by głosowali przeciw niemu. Mimo tego głosami zarówno arabskich jak i żydowskich wyborców w ostatnich wyborach wiosną tego roku Zjednoczona Lista partii arabskich uzyskała status trzeciej siły politycznej w kraju.
Arabowie stanowią ważną część społeczeństwa Izraela. Są lekarzami, farmaceutami, pielęgniarzami, kierowcami, budowniczymi, właścicielami sklepów i przedsiębiorstw. Niektórzy chrześcijanie, druzowie, Beduini i Czerkiesi dobrowolnie służą w armii Izraela. W miesiącach kwarantanny i walki z koronawirusem pracujący w szpitalach Arabowie stali się narodowymi bohaterami.
Tak jak córki Toniego Nassera - edukatora i aktywisty, od czterdziestu lat pracującego z młodzieżą arabską. Założył arabskie skrzydło w jednym z największych syjonistycznych ruchów młodzieżowych. Ma troje dzieci, obie jego córki są lekarkami, a syn inżynierem w międzynarodowej korporacji. Toni mieszka w Hajfie, mieście-symbolu żydowsko-arabskiej koegzystencji.