Chrześcijaństwo nie jest sektą judaizmu

Wyrwane z kontekstu sformułowanie ze środowej papieskiej katechezy z 11 sierpnia brzmi jak mało pochlebna ocena praktyk wyznawców judaizmu.

Rabinka Małgorzata Kordowicz

Małgorzata Kordowicz, rabinka, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie, październik 2020 r. / GRAŻYNA MAKARA

Źródło: "Tygodnik Poiwszechny" 30 sierpnia 2021

Wyrwane z kontekstu sformułowanie ze środowej papieskiej katechezy z 11 sierpnia brzmi jak mało pochlebna ocena praktyk wyznawców judaizmu.

Naczelny Rabinat Izraela” brzmi dostojnie, zwłaszcza gdy spodziewamy się struktur paralelnych do Kościoła katolickiego. Tymczasem z punktu widzenia żydowskiej diaspory, Naczelnych Rabinów Izraela lepiej porównać do królowej angielskiej niż do papieża. Na fali wizyty Jana Pawła II w Izraelu została powołana przez Rabinat Komisja ds. dialogu międzyreligijnego. Jej obecny przewodniczący, rabin dr Racon Arusi, wyraził ostatnio zaniepokojenie przyszłością dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, sugerując cofnięcie się do czasów przed Soborem Watykańskim II.

Wyrwane z kontekstu sformułowanie ze środowej papieskiej katechezy z 11 sierpnia (prawo „nie daje życia”) brzmi jak mało pochlebna ocena praktyk wyznawców judaizmu. Mimo to nie widzę powodu, by obruszać się relacjonowaniem poglądów Pawła z Tarsu, który w liście do kościołów Galacji kładzie fundamenty pod chrześcijaństwo. Społeczność w Anatolii składa się przede wszystkim z nie-Żydów – czy ich droga do nowej wspólnoty ma wieść przez przestrzeganie Prawa? Paweł reprezentuje inne stanowisko niż Jakub, przywódca Kościoła w Jerozolimie, który jest za wiernością Torze. Opisany w Dziejach Apostolskich sobór jerozolimski ogranicza oczekiwania w stosunku do nieżydowskich konwertytów do z grubsza wypełniania tego, co Żydzi nazywają Prawami Noachidów. Ciekawa zbieżność: judaizm stoi na stanowisku, że to właśnie one, a nie Prawo, są wiążące dla nie-Żydów.

Odrzucenie obrzezania dorosłych – w świecie grecko-rzymskim poważna bariera dla rzesz zwolenników judaizmu – otwiera pole do wyjścia poza wspólnotę żydowską. Gdyby nie Paweł, chrześcijaństwo pozostałoby sektą judaizmu. To, co nas różni – np. postrzeganie Prawa – nie może stać się kamieniem obrazy.©

Autorka jest rabinką w Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.