Miejsca
Na terenie polskich miast i wsi znajdują się setki, a nawet tysiące zapomnianych, nieupamiętnionych grobów ofiar Zagłady.
23/12/2020 | Na stronie od 23/12/2020
Zabrania się przenoszenia zmarłych i kości ich z miejsca, w którym spoczywają. Talmud Jerozolimski Moed Katan 2:4 אין מפנין את המת ואת העצמות תלמוד ירושלמי מועד קטן פרק ב הלכה ד
Źródło: Zapomniane
Fundacja ZAPOMNIANE
Na terenie polskich miast i wsi znajdują się setki, a nawet tysiące zapomnianych, nieupamiętnionych grobów ofiar Zagłady. Pochowani są w nich polscy Żydzi, których losy i imiona często są zapomniane. Naszym celem jest odnajdowanie, lokalizowanie i badanie tych miejsc, a następnie – upamiętnianie ich we współpracy z przedstawicielami społeczności lokalnej.
Upływający czas działa na naszą niekorzyść, odchodzą ostatni świadkowie Zagłady, których świadectwo ma kluczowe znaczenie dla powodzenia prowadzonych przez Fundację poszukiwań.
Kontekst
Holocaust, czyli niemal całkowite unicestwienie europejskich Żydów w latach 1939-45, w pierwszej kolejności kojarzony jest z ośrodkami zagłady takimi jak Oświęcim czy Treblinka. Tymczasem Europa Środkowo-Wschodnia, w tym terytorium naszego kraju, jest wprost usiana zapomnianymi pojedynczymi i masowymi grobami Żydów, którzy nie trafili do obozów zagłady, lecz zostali zamordowani jeszcze w czasie istnienia gett, w trakcie akcji Reinhardt, jak również po jej zakończeniu, i spoczywają w bezimiennych grobach rozsianych po lasach, przydrożnych rowach i polach. W większości przypadków dokładna lokalizacja grobu oraz liczba spoczywających w nim ofiar pozostaje nieznana zarówno badaczom, jak i żyjącym krewnym, pomimo, że często osoby te istnieją jeszcze w pamięci ostatnich żyjących świadków Zagłady.
Misja
Naszą misją jest poszukiwanie, lokalizowanie, badanie i upamiętnianie zapomnianych grobów ofiar Holokaustu. Wspieramy lokalne społeczności w godzeniu się z przeszłością i radzeniu sobie z trudnym dziedzictwem II wojny światowej. Zależy nam na przekazaniu odnalezionych historii następnym pokoleniom, by budować świadomość na temat lokalnej historii i przywrócić pamięć o ich dawnych mieszkańcach.
Historia Fundacji
Przez kilka lat zajmowaliśmy się odnajdywaniem wojennych grobów Holokaustu pracując w Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy z Rabinem Michaelem Schudrichem. Zaangażowani w ten przejmujący temat widzieliśmy ogromną potrzebę zwiększenia zakresu poszukiwań, zintensyfikowania działań badawczych, archiwizacji zgromadzonych materiałów, zdobywania funduszy i angażowania więcej ludzi, by odnaleźć zapomniane mogiły, spisać relacje świadków. W związku z tym w czerwcu 2014 roku założyliśmy Fundację Zapomniane.
Upamiętnienia
Cmentarz żydowski w Brzesku.
13 kwietnia 1942 r. gestapo i żandarmeria zamordowała 50 Żydów. Ofiary pochowano w dwóch masowych grobach po 25 osób o wymiarach 4×5 m.
18 czerwca 1942 r. gestapo i żandarmeria zamordowała 200 Żydów. Dokument z zasobów Okręgowej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Skoroszyt, powiat brzeski, ankiety, 1968, mieszkańcy powiatu brzeskiego, którzy zginęli na terenie powiatu brzeskiego, woj. krakowskie – IPN Kr 1/1312/2) wymienia następujące nazwiska Żydów, którzy tego dnia, tj. 18 czerwca 1942 r., zostali rozstrzelani w Brzesku: Strauber Chaim /Zygmunt/, Schmaus H. – dr prawa, sędzia, Sttiel M. – dr medycyny, Sttiel Ch. – dentystka oraz uczniowie gimnazjum: Birnbaum, Eliasz, Brandstatter Ewa, Brandstatter Leja, Brandstatter Dwoira, Blonder Maks, Blum Artur, Bien-Stock Sara, Beider Bela, Blonder Chaja, Borgenicht Hinda, Deiches Jerzy, Einchorn Malka, Einchorm Beniamin, Frendlich Jozef, Fruchman Regina, Furst Laura, Furst Marian, Furst Estera, Gartenberg Selda, Geltberger Leon, Gerberger• Chaim, Goldman Ryfka, Goldman Berta, Goldstein Mendel, Grun Mojżesz, Grunbaum Zofia, Hofstadter Szyja, Hofstadter Sara, Jakubowicz Szymon, Jakubowicz Emil, Kanner Aaron, Kanner Leib, Klapholtz Gustaw, Kaffer Gitla, Kleinberger Chana, Klauter Herman, Loffel-Holtz Juda, Loffel-Holtz Juda, Loffelholtz Regina, Langsdorf Chaim, Lindner Anna, Peltz Hirsh, Pomeranz Benzion, Reibach Bronisław, Riegelhaupt Lazar, Rothkopf Chaja, Schapira Jakub, Schiff Samuel, Schnur Mendel, Siedlisker Ekiwa, Stinlauf Mendel, Stinlauf Herman, Stinlauf Arie Leib, Sibermann Chane, Spelmann Rachela, Schindler Estera, Theemann Anna, Theemann Wolf, Ullmann Estera, Weinbrener Kazimiera i Weinbrener Lidia.
Wątpliwości pojawiają się odnośnie okoliczności śmierci rodzeństwa Theemannów, Anny i Wolfa. Z dużej rodziny Theemanów (rodzice i sześcioro dzieci) ocalała tylko matka Sabina. Zgodnie zebranymi przez Fundację informacjami Wolf Theeman urodził się w Brzesku w 1919 roku, a Andzia (Anna) – w 1915 roku. W związku z tym nie możliwym jest by byli uczniami gimnazjum w 1942 r. Zgodnie z relacją jednej z mieszkanek Brzeska, cała rodzina Theemanów (oprócz Sabiny, która ukrywała się pod fałszywą tożsamością) została wywieziona z Brzeska podczas jednej z akcji eksterminacyjnych.
22 grudnia 1942 r. gestapo i żandarmeria zamordowała kilkudziesięciu Żydów. Zginęli m.in.: Apel Chaim (syn), Apel Dora (matka), Apel Herman (syn), Apel Jakub (ojciec), Apel Mendel (syn), Ebenholz Chaim, Ebenholz Mendel, Mikołajewicz Regina, Mikołajewicz Tobiasz. Zwłoki ofiar pochowano na cmentarzu.
Z cmentarzem żydowskim w Brzesku związana jest historia getta w Zakliczynie. W 1941 r. w czasie jarmarku w Zakliczynie żandarm niemiecki zamordował dwie żydowskie kobiety. Zwłoki zostały odwiezione do Brzeska i tam na cmentarzu zakopane. Poza tym na cmentarzu żydowskim w Brzesku znajduje się masowa mogiła żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci z getta w Zakliczynie, zamordowanych w grudniu 1942 r. i pochowanych na miejscu rozstrzelania. W 1947 r. zwłoki ofiar zostały ekshumowane i przeniesione do Brzeska.
Karmanowice
Typ miejsca: Karmanowicki las, tzw. Zakręcony las (grób ok. 13. osób)
O masowych pochówkach Żydów w karmanowickim lesie wspominają liczni świadkowie przesłuchiwani przed Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Lublinie w ramach śledztwa prowadzonego w 1966 r. Jeden z nich zeznał (pisownia oryginalna): “Pamiętam, że Niemcy przywozili Żydów z różnych miejscowości na stację kolejową do Nałęczowa i stamtąd odwoziliśmy ich do Opola Lubelskiego, a Niemcy konwojowali ich. Po drodze Niemcy, którzy należeli do gestapo, zabijali Żydów, dzieci, starców. Przywożono również Żydów do Karmanowic i w lesie koło Karmanowic zabijano ich. Żydów w lesie koło Karmanowic bardzo dużo zostało zabitych.” (IPN LU 284/389, t. 1) W wykazie osób pomordowanych w okresie okupacji hitlerowskiej (pow. Puławy) sporządzonym w lipcu 1969 r. przez Komendę Powiatową Milicji Obywatelskiej w Puławach i przesłanym do OKBZH w Lublinie pada nawet liczba 4000 Żydów wykorzystywanych do budowy torów kolejowych w sąsiednich Łopatkach i zamordowanych, gdy przestali nadawać się do pracy. Jakaś część z nich była zakopywana w masowych grobach w karmanowickim lesie. (IPN Lu 504/13)
Latem 2017 r. dzięki mieszkańcom Karmanowic udało nam się dotrzeć do jednego z żydowskich grobów w karmanowickim lesie. Z relacji mieszkańców wynika, że ma w nim spoczywać kilkanaście osób. O grobie kilkunastu Żydów w Karmanowicach zamordowanych latem 1943 r. wspomina notatka urzędowa sporządzona w maju 1966 r. przez ówczesnego przewodniczącego OKBZH w Lublinie. Również Alert Harcerski wśród czterech “obiektów, gdzie dokonano zbrodni w czasie wojny”, wymienia zamordowanie przez Niemców 13 Żydów (IPN Gk 195/VIII/17). Miejsce pochówku jest znane lokalnym mieszkańcom, ten fragment lasu nazywany jest przez nich zakręconym. Latem 2017 r. w czasie wizji lokalnej spotkaliśmy się z mieszkanką Karmanowic, która w latach powojennych, jako harcerka pełniła wartę przy wówczas jeszcze oznakowanym grobie.
Getto w Wąwolnicy zostało zlikwidowane na przełomie marca/kwietnia 1942 roku. Część osób wysłano do obozów pracy w dystrykcie lubelskim, m.in. do Poniatowej, część trafiła do gett w Opolu Lubelskim, Kurowie i Nałęczowie, pozostałych deportowano do niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Bełżcu. Prawdopodobnie w tym czasie grupa kilkunastu (13-16) żydowskich kobiet i mężczyzn została zabrana z terenu getta w Wąwolnicy do pracy w cegielni w pobliskich Łopatkach. Praca w cegielni miała charakter sezonowy, czyli trwała od zakończenia przymrozków wiosennych do pojawienia się pierwszych przymrozków jesiennych. Prawdopodobnie pod koniec lata lub jesienią 1942 roku Niemcy popędzili żydowskich pracowników cegielni do lasu znajdującego się między Łopatkami i Karmanowicami (tzw. Zakręcony Las), a następnie ich rozstrzelali. Z relacji świadków historii wynika, że jedna z żydowskich kobiet została ranna, ale przeżyła. Podczas egzekucji przykryła sobą kilkuletniego chłopca, dzięki czemu dziecko również przeżyło. Kobieta należała do rodziny Symuchów, która w Wąwolnicy miała sklep łokciowy. Po odejściu Niemców mieli się udać w stronę Wąwolnicy. Nic nie wiadomo na temat ich dalszych losów.
Upamiętnienie
Miejsce grobu zostało najpierw oznaczone symboliczną drewnianą macewą w ramach akcji „30 macew w 30 dni”- projektu znakowania miejsc Zagłady na terenie południowej i wschodniej Polski we wrześniu 2017. Partnerem projektu była amerykańska fundacja Matzevah.
Rok później 21 czerwca 2018r. mogiła została trwale upamiętniona i zabezpieczona. Tego dnia w zakręconym lesie odbyła się uroczystość upamiętniająca oraz modlitwa przy grobie ofiar Zagłady. Uroczystość współtworzyliśmy z Komisją Rabiniczną ds. Cmentarzy, Fundacją Matzevah, Stowarzyszeniem „Studnia Pamięci”, przedstawicielami duchowieństwa, władzami lokalnymi, mieszkańcami Karmanowic oraz nauczycielami i uczniami Szkoły Podstawowej w Karmanowicach, która objęła upamiętnienie swoim patronatem. Mamy nadzieję, że dzięki uroczystości udało się przywrócić wśród społeczności lokalnej pamięć o tych do tej pory bezimiennych ofiarach II wojny światowej.
Serdecznie dziękujemy społeczności Karmanowic za zaangażowanie, pomoc i wsparcie: Pani Marzenie Wartacz-Zadorze Dyrektorce Szkoły Podstawowej w Karmanowicach, nauczycielom oraz młodzieży za obecność, zaangażowanie oraz wzruszające wystąpienia podczas uroczystości upamiętniającej, Panu Marcinowi Łagunie Wójtowi Wąwolnicy, Panu Robertowi Kałdonkowi Sołtysowi Karmanowic , Mieszkańcom Karmanowic a przede wszystkim właścicielom działki, na której znajduje się grób.
Dziękujemy Stowarzyszeniu „Studnia pamięci” oraz Pani Joannie Świderskiej za nieocenioną pomoc.
Upamiętnienie zostało zrealizowane dzięki dofinansowaniu ze Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w ramach grantu „Upamiętnienie masowych grobów ofiar Holocaustu z getta w Wąwolnicy w miejscowościach Karmanowice i Rogalów” oraz dzięki dofinansowaniu i fizycznej pomocy przy usytuowaniu pomnika ze strony Fundacji Matzevah.
Mściwuje gmina Mały Płock, powiat kolneński, województwo podlaskie
Typ miejsca: Pole
Rejestr miejsc i faktów zbrodni odnotowuje, że 20 lipca 1941 r. funkcjonariusze żandarmerii rozstrzelali w Mściwujach 900 osób narodowości żydowskiej przywiezionych ze Stawisk (Rejestr.. s. 146). 13 lipca 1971 r. Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Białymstoku wszczęła śledztwo ws. zbrodni popełnionych na ludności żydowskiej w Stawiskach pow. Kolno w 1941 r. (S 25/67) W toku śledztwa zeznawali mieszkańcy Mściwujów:
Wacław K.: „Kiedy tylko Niemcy zajęli tereny Białostocczyzny latem 1941 roku, przystąpili do rozstrzeliwania ludności żydowskiej w pobliżu naszej wsi. Miało to miejsce około 20 lipca 1941 r. Rozstrzeliwania trwały przez około tydzień czasu, […] miały miejsce w polu, między wzniesieniami terenu umożliwiającymi dalszą widoczność. Znajdowały się tam rowy przeciwczołgowe, wykopane jeszcze w okresie władzy radzieckiej. […] Jak mi wiadomo żydów najpierw przywożono do szkoły we wsi Kąty a następnie ze szkoły wywożono na stracenie. Rozstrzeliwano żydów- mężczyzn, kobiety i dzieci- z Kolna, Stawisk, Małego Płocka, Rutki Skrody i innych miejscowości. Zwłoki zamordowanych przysypywali piaskiem najpierw Niemcy a następnie wyznaczyli do tej czynności rolników z naszej wsi.” (S 25/67 t. I s. 4-5)
Feliks C: „Miało to miejsce w końcu lipca 1941 r. Zauważyłem, jak żołnierze niemieccy z emblematami trupich główek na czapkach przywieźli ludność żydowską-mężczyzn, kobiety i dzieci- na pole Jana M., gdzie w okresie władzy radzieckiej wykopane były rowy przeciwczołgowe. Byłem oddalony około 300 metrów. Słyszałem strzały seryjne i pojedyncze, widziałem jak po przybycie jednego samochodu z ludnością żydowską przybywał wkrótce następny. Wiem o tym, że mordowano żydów ponieważ moi sąsiedzi rozpoznawali nawet znajomych żydów, gdy samochody przejeżdżały przez naszą wieś. Egzekucje trwały kilka dni. Po pewnym czasie Niemcy polecili sołtysowi wyznaczenie ludzi do zakopywania zwłok. Ja też byłem do tej czynności wyznaczony. Na miejscu zbrodni zwłoki były przysypywane cienką warstwą ziemi. Naszym zadaniem było zwiększenie tej warstwy ponieważ czuć było rozkładające się zwłoki. W rowach i na ziemi widziałem kałuże krwi, która już wsiąkała w ziemię, oraz szczątki zwłok. […] W 1944 roku oddział niemiecki wydostał zwłoki zamordowanych i spalił.” (S 25/67 t. I s. 6-7)
Marian R.: „W Stawiskach zamieszkiwało około 1700 żydów. Pewnego dnia w lipcu 1941 roku żandarmi niemieccy zgromadzili wszystkich żydów na rynku Było to wczesnym rankiem. Byli zgromadzeni zarówno mężczyźni jak także kobiety i dzieci. Większą część, przeważnie mężczyzn i kobiety w sile wieku żandarmi ustawili w kolumnie czwórkowej i popędzili w kierunku Małego Płocka. Dowiedziałem się wkrótce, że zostali oni rozstrzelani koło wsi Mściwuje.” (S 25/67 t. I s. 21-22)
Tą samą kolumnę obserwował Jerzy B.: „Liczbę osób znajdującej się w tej kolumnie określam w przybliżeniu na około 1000. W kolumnie rozpoznałem swoich kolegów: trzech braci Morusów w wieku około 30 lat, dwóch braci Brzostowskich zajmujących się kowalstwem, dwóch braci Szternów zajmujących się rzeźnictwem, handlarza zbożowego Kaca, Perłowicza, trzech braci krawców Niedźwiadowiczów, innych nie pamiętam.”(S 25/67 t. I s. 24)
Swoją relację przed Żydowską Wojewódzką Komisją Historyczną w Białymstoku złożyła w 1946 r. ocalona ze Stawisk Fajgel G.:”15 lipca 1941 r. w Stawiskach Niemcy wypędzili wszystkich żydów na ulicę. Wybrali młodych i popędzili do Kątów (w kierunku Nowogrodu), stamtąd samochodami zawieziono ich do Mściwujów, gdzie znajdowały się zrobione przez Sowietów rowy przeciwczołgowe, 6 m głębokości, 2 m szerokości, 15 długości. Tam rozstrzelano ich z broni maszynowej.”(Machcewicz, Persak, 2002)
W relacji mieszkańca Mściwujów, rocznik 1942, zarejestrowanej 14 sierpnia 2017 r. pojawia się informacja o niszczeniu zwłok pomordowanych żydów:”Ich tu dwa tygodnie przywozili, samochodami wozili i od razu z samochodów bili. Niemcy obstawili tu wszystko wokoło i ich tu zwozili ze Stawisk, z Płocka [Małego Płocka], Kolna z Łomży. Z pełnym wyposażeniem przyjeżdżali, oszukiwali ich, że jadą do roboty. Za parę dni żandarm z Płocka nakazał sołtysowi, żeby zebrać wszystkich chłopów i zawalali ich [zakopywali]. Tam były rowy przeciwczołgowe, jak człowiek wszedł to go nie widać było, ruskie pokopali, schrony szykowali. Pomiędzy Dobrym Lasem a Żelaznymi była granica. Tam byli Niemcy a tu ruskie, my pod ruskimi byli. Jak [Niemcy] wracali z Rosji to chcieli zatrzeć ślady, wyciągali tych trupów i smołą podlewali, podpalali. Jednej mogiły nie zdążyli [zniszczyć]. Tych mogił było parę sztuk, kładli jak śledziów w nich, tych żydów. […] Jedna żydówka podobnież uciekła tym rowem do lasu, strzelali za nią, nie trafili.”
Obecnie w miejscu grobów znajduje się pomnik o treści „Tu spoczywają prochy tysięcy ofiar faszyzmu hitlerowskiego zamordowanych w latach 1941-1943. Cześć ich pamięci.” Teren jest uporządkowany, jego granice oznaczone niskimi, białymi słupkami. Otwartym pozostaje pytanie czy upamiętnienie obejmuje swoim zasięgiem wszystkie groby.
Mszana Dolna
Typ miejsca: Cmentarz żydowski w Mszanie Dolnej, prywatna posesja.
Abraham Borgerg (ur. 1912 w Zambrzycach) był jednym z Żydów z Sądecczyzny, który ocalała z Holocaustu. Z jego relacji nagranej w 1969 dowiadujemy się o warunkach życia w Mszanie Dolnej w czasie wojny:” Po wysiedleniu z okolicznych miejscowości, jak z Dobrej i z Rabki był duży napływ Żydów, nawet z Krakowa i z Nowego Targu. Były tam nawet kobiety same, wysiedlone z Łodzi. Ogółem było wtedy w Mszanie Dolnej około 1000 Żydów. […] W Mszanie ghetto było otwarte, był tylko zakaza poruszania się po niektórych ulicach. Cała młodzież był zatrudniona przy różnych pracach w kamieniołomach i na drogach. Byli szykanowani itd. Nawet ośmioletnie dzieci już musiały pracować.”(301/1692 Żydowski Instytut Historyczny, Archiwum Relacji)
We wrześniu 1939 r. czołówki Wehrmachtu zamordowały 20 osób przywiezionych z Rabki. Egzekucji dokonano na “Zarabiu” obok koryta rzeki Raby. Początkowo ofiary zostały pogrzebane powierchownie w nocy przez sprawców na miejscu egzekucji. Następnie zwłoki zostały wydobyte przez miejscową ludność żydowską i pogrzebane na cmentarzu żydowskim w Mszanie Dolnej. Kwestionariusz o egzekucjach i grobach masowych z 1945 roku precyzuje, że ofiary zakopano w jednym grobie o wymiarach 8 x 6 m. (IPN Gk 163/9)
Jesienią 1940 r. w masowej egzekucji śmierć poniosło 300 Żydów. Zwłoki zakopano we wspólnej mogile za zabudowaniami byłego Państwowego Gospodarstwa Rolnego w Mszanie Dolnej. Świadek tego zdarzenia Walenty R.:”Jesienią 1940 r. młodzież polska wykopała duży dół, a następnie sprowadzono Żydów w liczbie 300 (były całe rodziny, nawet dzieci). Egzekucja przebiegała następująco. Przez środek dołu przeprowadzono kładkę, na którą wchodzili Żydzi jeden po drugim, a z przeciwnej strony strzelano do nich z broni maszynowej. Do dołu wpadali zarówno zabici jak i ranni, wskakiwali również sami. Każdą warstwę zalewano wapnem. Mogiłę zasypano dopiero po tygodniu, przez czas ten mogiła trzęsła się, gdyż byli tam niektórzy jeszcze żywi” (IPN BU 2448/455 s. 156)
Prawdopodobnie na przełomie kwietnia i maja 1942 r. w Mszanie Dolnej funkcjonariusze gestapo z Nowego Sącza rozstrzelali między 18 a 24 osób. Powodem miało być rzekome niezgłoszenie się do robót drogowych. Zwłoki zamordowanych zakopano w jednym grobie o wymiarach 8mx2,5m na polach zwanych Aderówka, za fabryką firmy C.Warhanek.(IPN Gk 163/9) Tego dnia zginęli między innymi:
- Moses Aron Turner l. 40 rzeźnik-kupiec z Mszany Dolnej,
- Moritz Stamberger l.43 rzeźnik z Mszany Dolnej
- Wanda Gutter l. 18 przesiedlona z Krakowa do Mszany Dolnej
- Schlachet brak imienia, l. 45 handlarz z Dobrej/Limanowej
- Mania Ginsberg
To zdarzenie relacjonuje również Abraham Borger:”Pierwsza akcja w Mszanie Dolnej była 20 kwietnia 1942 r. w dzień urodzin Hitlera. Akcja ta była przeprowadzona w różnych miejscowościach, w Nowym Sączu i Limanowej. W Mszanie Dolnej zostało postawionych pod ścianą 10 osób w tym dziewczęta i chłopcy. Spod ściany tej uciekł niejaki Chaim Landau oraz dwaj inni. Po trzech dniach ich schwytali hitlerowcy. Jeden z nich został prawie żywcem pogrzebany. Był to szesnastoletni chłopiec nazwiskiem Weber, syn rabina. Własny jego ojciec musiał go pogrzebać, bo był wśród tych, którzy kopali groby. Chłopiec krzyczał “Tate, ich lejb”. Był tylko postrzelony w nogę.”(301/1692 Żydowski Instytut Historyczny, Archiwum Relacji)
Od lipca do sierpnia 1942 r. na podwórzu budynku Urzędu Gminy dokonywano rozstrzeliwań. W ten sposób śmierć poniosło ok. 20 osób. Zginęli tam między innymi:
- Jankiel Turner l.30 z Mszany Dolnej
- 10 osób z rodziny Zessler (mężczyźni, kobiety i dziewczęta)
- Członkowie rodzin Langsman (kobiety) i Sessler
- Felicja Herz l. 35 z Mszany Dolnej
- Dwie dziewczynki o nazwisku Hochmann w wieku 5-12 lat
- Mężczyzna o nazwisku Weczer
Ciała zamordowanych przewożono na cmentarz żydowski w Mszanie Dolnej i tam zakopywano. Groby miały różną wielkość, wykopywane były na bieżąco, mieszczą od 2 do 10 ciał. (IPN Gk 163/9)
19 sierpnia 1942 r. doszło do największej egzekucji na mieszkańcach Mszany Dolnej i przebywających w niej przesiedleńcach. Tego dnia zamordowano ok. 900 osób w tym starców, kobiety i dzieci. Celem akcji było wyniszczenie Żydów w Mszanie Dolnej. W dwóch grobach o wymiarach ok. 22mx10 ( w jednym grobie ok. 500 ofiar, w drugim ok. 400) m zakopano ciała zamordowanych na polach dworskich w miejscu zwanym pod dębami. W karcie egzekucji sporządzonej w 1971 r. można przeczytać następujący opis tego dnia: “Gestapo z Nowego Sącza, które zjechało do Mszany Dolnej, gdzie na rynku zgromadziła się ludność żydowska na rozkaz burmistrza Gelb, kazało zgromadzonym leżeć twarzą do ziemi i partiami prowadzono ich na miejsce straceń znajdujące się w pobliżu. Tam ich mordowano strzałami. Mordowano również dzieci, a także kobiety i starców. W ten sposób wymordowano 900 ludzi” (IPN BU 2448/453 s. 13)
W egzekucji zginęli rodzice Abrahama Borgera Róża i Lipman Borgerowie oraz jego jedyny brat Bernard. “Ogólna likwidacyjna akcja nastąpiła w 42 roku. 19 sierpnia zgromadzono wszystkich Żydów na pewnym placu. Z tej całej ludności wybrano sto kilka osób do pracy, prócz tego 10 osób do sprzątania rzeczy po zamordowanych, jak się później okazało. Między tymi dziesięcioma byłem również ja. Reszta została rozstrzelana i pogrzebana w Mszanie Dolnej. Rozstrzelanych zostało 881 osób. Po wojnie zbudowaliśmy pomnik na tym grobie dla upamiętnienia tych ludzi.[…] Nas pozostało 10 Żydów z całej ludności. Sprzątaliśmy rzeczy po zamordowanych. Los tak chciał, że rzeczy po moich rodzicach i po moim bracie, którzy tam również zginęli- musiałam mieć w mojej ręce.”(301/1692 Żydowski Instytut Historyczny, Archiwum Relacji)
Wstrząsający opis wymordowania żydowskiej ludności w Mszanie Dolnej znajduje się w dokumencie o sygnaturze IPN Gk 195/VII/8 autorstwa Józefa Bieńka, regionalisty i historyka dziejów Sądecczyzny. (Załączony w źródłach – do pobrania na dole strony.) Upamiętnienie
Miejsce grobu zostało oznaczone drewnianą macewą w 2020 roku ramach projektu “Punkty Odniesienia – oznakowanie 24 żydowskich grobów wojennych drewnianymi macewami.”. Punkty odniesienia” to próba znalezienia sposobu na znakowanie odnalezionych mogił, zanim możliwe będzie ich upamiętnienie. Działanie ma na celu drobną ingerencję w krajobraz tych miejsc, która przypominałaby o tym, co w nim niewidoczne, a często obecne w pamięci lokalnych społeczności. Będąc jedynie tymczasowym upamiętnieniem, drewniane macewy mają otwierać możliwość przejęcia przez lokalne społeczności opieki nad tymi miejscami, oswojenia ich, a być może także uruchomienia własnych, związanych z nimi praktyk lub trwałego ich upamiętnienia.
Więcej o projekcie można przeczytać tutaj:
Projekt “Punkty Odniesienia – oznakowanie 24 żydowskich grobów wojennych drewnianymi macewami. ” był realizowany dzięki dofinansowaniu Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny oraz The Matzevah Foundation.
Jak pomóc Fundacji
Jeżeli wiesz gdzie znajduje się nieupamiętniony żydowski grób z czasów wojny i znasz jego historię, napisz do nas: fundacjazapomniane@gmail.com.
Badaczy i ekspertów zainteresowanych gromadzonym przez nas materiałem lub chcących włączyć się w pracę Fundacji zapraszamy do kontaktu mailowego lub wizyty w naszej siedzibie przy ulicy Twardej 6.
Osoby doceniające naszą pracę zachęcamy do śledzenia naszych bieżących działań i przekazania wsparcia wsparcia finansowego, które może pomóc je rozwijać.
Cele statutowe Fundacji:
- Poszukiwanie, lokalizowanie i upamiętnianie zapomnianych grobów ofiar Holokaustu.
- Odtwarzanie losów Żydów, przebiegu egzekucji, zebranie jak największej ilości szczegółów o poszczególnych ludziach.
- Zachowanie pamięci o każdej z ofiar zbrodni nazistowskich.
- Gromadzenie dokumentacji, spisywanie i archiwizacja relacji świadków zbrodni hitlerowskiego ludobójstwa.
- Szerzenie wiedzy na temat Holokaustu, historii i tradycji narodu żydowskiego i przekazywanie jej dla następnych pokoleń, które nie będą już miały bezpośredniego kontaktu z generacją, która doświadczyła Holokaustu.
- Angażowanie społeczności lokalnych w przywracanie wiedzy o żydowskiej przeszłości miast i wsi, w odkrywaniu lokalnego dziedzictwa i dbałości o nie.
- Podnoszenie świadomości na temat lokalnego dziedzictwa historycznego i kulturowego wśród mieszkańców poszczególnych miejscowości w Polsce.
- Podejmowanie inicjatyw edukacyjnych dla przekazywania historii i dziedzictwa młodym pokoleniom oraz dla przeciwdziałania przejawom nietolerancji i dyskryminacji, ksenofobii i w szczególności antysemityzmu.
- Propagowanie postaw tolerancji, poszanowania praw człowieka, szczególnie mniejszości narodowych, i współpracy ludzi różnych kultur i religii.
- Ochrona dziedzictwa narodowego i kultury, w tym ratowanie miejsc związanych z kulturą żydowską.
- Wspieranie lokalnych społeczności polskiej w godzeniu się z przeszłością i przezwyciężaniu traumy spowodowanej przez tragiczny koniec współżycia polsko-żydowskiego.
- Angażowanie władz lokalnych i liderów społecznych w przejmowaniu odpowiedzialności za dziedzictwo polsko-żydowskiej historii lokalnej.
-
Dane Fundacji:
Fundacja Zapomniane
KRS – 0000508923
NIP – 5252588113
REGON – 147241480
Numer konta PLN – 12 2490 0005 0000 4520 9684 8580 Alior Bank Numer konta EUR
Alior Bank SWIFT code: ALBPPLPW BIC Alior Bank code: ALBPPLPW IBAN Alior Bank: PL80249000050000460095535935