Była własnością - komentarz do Tory

Z komentarzy do Tory rabinki Małgorzaty Kordowicz

Rabinka Małgorzata Kordowicz

Małgorzata Kordowicz, rabinka, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie, październik 2020 r. / GRAŻYNA MAKARA

Źródło: "Tygodnik Powszechny" Nr 49/2020

Małgorzata Kordowicz

Dina jest jedyną córką praojca Jakuba, której imię dane jest nam poznać. Księga Rodzaju w rozdziale 34 opowiada o zgwałceniu jej przez księcia Chiwwitów Sychema. Według prawa biblijnego, niebiorącego kompletnie pod uwagę uczuć zgwałconej, sprawca – o ile jego ofiara nie należy jeszcze do innego mężczyzny – może „naprawić” to, co zrobił, biorąc ją sobie za żonę. Jeśli kobieta jest już czyjąś żoną bądź narzeczoną – karą jest śmierć. Czasownik „zhańbić”, użyty w wersach 5, 13 i 27, odnosi się w kontekście seksualnym w innych wersach biblijnych do obcowania z cudzą żoną.

Owo „zhańbić” można przetłumaczyć dosłownie z hebrajskiego jako „uczynić nieczystym”. Koncepcja nieczystości narodów Kanaanu – czyli również Chiwwitów – pojawia się u Ezdrasza, który zakazuje małżeństw mieszanych. Już Abraham i Izaak wypowiadają się krytycznie na temat izraelicko-kananejskiej egzogamii. Miasto Sychem, w przeciwieństwie do większości miast kananejskich, prawdopodobnie staje się częścią Izraela bez konieczności walki zbrojnej. Wygląda na to, że nasza historia dotyczy kwestii egzogamicznego małżeństwa, z którą zmagają się Dzieci Izraela. Takie związki mogą być przydatne w ekspansji terytorialnej, ale wiążą się z groźbą destabilizacji przez rozbieżne wartości kulturowe.

Podobieństwa w warstwie fabularnej i językowej opowieści o Dinie i Sychemie oraz o Tamar i Amnonie (2 Sm 13) są zadziwiające: sprawca i ofiara są szlachetnie urodzeni, brat bądź bracia z tej samej matki mszczą się, ojciec zaś nie podejmuje żadnych działań. Akt ten jest opisany jako „zbrodnia w Izrae­- lu”, dzieje się to na własnym terytorium sprawcy, a zemsta dokonuje się poprzez oszustwo: śmierć przychodzi, gdy ufni sprawcy zakładają, że wszystko jest w porządku.

Księga Rodzaju nie interesuje się Diną jako osobą, a jedynie jako przedstawicielką Dzieci Izraela. Również Sychem reprezentuje Kananejczyków. Historia ta nie dotyczy zła wyrządzonego samej Dinie, ale hańby sprowadzonej na klan poprzez splamienie jego honoru. Dina jest podmiotem tylko w otwierającym wersie: podejmuje niezależne działanie i wychodzi zobaczyć dziewczęta tej ziemi. Wychodzi zobaczyć, ale jest „zobaczona” przez Sychema i pozostaje przedmiotem do samego końca. Uczestnictwo dziewiczej Diny (choć niedobrowolne) w akcie seksualnym powoduje trwały spadek jej społecznej wartości. Żadna kobieta, która doznała napaści seksualnej, nie chciałaby wyjść za mąż za gwałciciela, ponieważ takie małżeństwo skazałoby ją na dożywotni gwałt. Ale gwałt w Rdz 34 jest przede wszystkim uważany za kradzież własności ojca, a ofiara gwałtu – za „problem”. To nie jest historia Diny, ale historia mężczyzn: jej ojca, jej braci, a nawet gwałciciela. ©