Marzec '68

Marzec'68 - ulica Warszawy

Marzec'68 - ulica Warszawy

Marzec'68

Refleksje przy okazji 50. rocznicy w 2018.

  • "Marzec 1968. Współorganizatorka protestów studenckich: Zdusili nas aresztami. A myśmy się zastanawiali, czy można zdeptać trawnik." Z Teresą Bogucką rozmawia Krystyna Naszkowska /gazeta.wyborcza 8 III 2018./
  • Teresa Bogucka: I stąd problemy z upamiętnianiem Marca... "Polski Marzec" - Magdalena Wójcik rozmawia z Teresą Bogucką, pisarką, dziennikarką, działaczką opozycji demokratycznej w okresie PRL. Chidusz: Marzec 2018 i 2019
  • SPACER ŚLADAMI TAMTEGO MARCA - Marzec kojarzy się z problemem żydowskim, w który zaplątali się - by zacytować Władysława Gomułkę - "jacyś nasi, Polacy". Przecież nikt z nas nie zwracał uwagi na pochodzenie, tęsknota za swobodą i równością była wspólna - opowiada Teresa Bogucka. /newsweek.pl/
  • Piotr Osęka - "Polski heroizm, żydowska niewdzięczność. Skąd się wzięła w Polsce antysemicka nagonka?" /newsweek.pl/ "Stawia się tezę o winie naszego narodu wobec Żydów. Pisze się i mówi o polskich obozach koncentracyjnych, o masowym mordowaniu Żydów przez Polaków, o naszej odpowiedzialności za martyrologię Żydów. Cynizm i zakłamanie sięgają szczytów" donosił w marcu 1968 roku "Kurier Polski". Była to część jednej z największych kampanii propagandowych w historii PRL."
  • Andrzej Friszke: "Prozachodnia liberalizacja czy prosowiecki nacjonalizm. Wokół genezy Marca '68"/Więź, wiosna 2018/
  • Andrzej Friszke: "W tym, co się dzieje, mamy dużą inspirację z Moskwy" - rozmowa z Justyną Koc /wiadomo.co/
  • "Marzec 1968: dwie rewolucje" /Więź, wiosna 2018 i nr 2-3/2008./ Antysemityzm miał być lepiszczem pozwalającym zlepić partię i zbudować porozumienie między władzą a społeczeństwem – w 40. rocznice Marca dyskutowali historycy: Jerzy Eisler, Andrzej Friszke, Piotr Osęka i Marcin Zaremba oraz Tomasz Wiścicki („Więź”).
  • BARDZO SMUTNA ROCZNICA - Aleksander Smolar w rozmowie z Michałem Okońskim /Tygodnik Powszechny, marzec 2018./ "Nie rozumiem roli, jaką Marzec ’68 odgrywa w polskiej pamięci i świadomości – w każdym razie tej inteligenckiej. Po pierwsze, było wiele innych ważnych wydarzeń, które nie zostały tak zapamiętane albo w dzisiejszej świadomości nie domagają się uczczenia – np. rok 1956, który był niezwykle istotną cezurą w dziejach systemu sowieckiego i stwarzał w społeczeństwie poważne nadzieje na zmiany. Dziś w samej Warszawie organizuje się o Marcu wystawy, konferencje i debaty, ukazują się książki, są spektakle teatralne, z których jeden reżyseruje zresztą moja córka. Ale poczucie dwuznaczności w obchodzeniu tej rocznicy towarzyszy mi od początku... Ile to już, pół wieku minęło?"
  • Cezary Michalski o Marcu '68: /Newsweek 22 II 2018./ "Kaczyński chciał z polskiej zbiorowej pamięci wymazać Marzec 68. Ale to właśnie z winy PiS zapamiętamy ten rok przede wszystkim jako ponure echo tamtej antysemickiej nagonki. ......."
  • Błażej Brzostek: Rok 1968 to symbol. Różne kraje, narody i różne grupy społeczne mają "swój" 1968.
  • Marzec 1968: jaka była reakcja prymasa Wyszyńskiego i episkopatu? - Tomasz Wiścicki / KAI 08/03/2018 za "Alateia"/

Relacje filmowe publikowane przy okazji 50 rocznicy (2018):

  • Wykład prof. Andrzeja Friszke "1968 - koniec i początek" - 20 III 2018. aula dawnej Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.
  • Prof. A. Friszke: Genezy wydarzeń marcowych możemy szukać sięgając do 1956 roku. /dzieje.pl/
  • Prof. A. Friszke: Pokolenie Marca '68 po konfrontacji z władzą było już zawsze przeciw niej /dzieje.pl/
  • "Marzec '68 - Pół wieku po". Marzec 1968 roku to miesiąc, który odcisnął piętno nie tylko na PRL, ale i na tym, co się dzieje w Polsce dzisiaj. W pięćdziesiątą rocznicę tych wydarzeń gośćmi Andrzeja Stankiewicza w specjalnej debacie byli m.in.: Jan Lityński, prof. Andrzej Friszke i prof. Antoni Dudek./onet.pl/

Świadectwa publikowane przy okazji 50 rocznicy (2018):

  • Małgorzata Goślińska - Pięć dolarow i wyjeżdżasz od dziś nie jesteś Polakiem. /magazyn-tvn24/
  • Seweryn Blumsztajn: Jak ktoś się tak nazywa, to musi nauczyć się z tym żyć. Hejterzy nie są w stanie mnie obrazić. /natemat.pl/

Marzec'68

Muzeum POLIN, 2018.

Studencki wiec na Uniwersytecie Warszawskim 8 marca 1968 roku, brutalnie stłumiony przez władze komunistyczne, stał się iskrą zapalną jednego z najbardziej złożonych kryzysów społeczno-politycznych w powojennych dziejach Polski. Jego skutkiem była pacyfikacja polskiego życia intelektualnego oraz wymuszona emigracja 13 tysięcy polskich Żydów, którzy stali się obiektem rozpętanej przez władze brutalnej kampanii antysemickiej.

Od kilku lat w społeczeństwie narastało niezadowolenie z polityki I sekretarza partii komunistycznej, Władysława Gomułki. Zwłaszcza inteligencja i środowiska twórcze dotkliwie odczuwały postępujące ograniczenia swobód wywalczonych na fali destalinizacji w 1956 roku:

  • likwidację wielu niezależnych inicjatyw,
  • nasilenie cenzury,
  • ograniczenia kontaktów z Zachodem.

Jednocześnie wewnątrz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej trwała zakulisowa walka o władzę. Rosły wpływy tzw. partyzantów, czyli antyliberalnej koterii skupionej wokół ministra spraw wewnętrznych Mieczysława Moczara, starającej się zyskać poparcie społeczne hasłami nacjonalistycznymi.

Antyreformatorską politykę PZPR kontestowało też środowisko młodzieży studenckiej, którego jednym z liderów był Adam Michnik. To właśnie oni po zdjęciu przez władze z afisza "Dziadów" Adama Mickiewicza (antyrosyjskie wątki dramatu, odbierane jako antyradzieckie aluzje, wywoływały żywiołowe reakcje publiczności) zorganizowali 30 stycznia 1968 roku pod pomnikiem poety demonstrację, pod hasłem "niepodległość bez cenzury".

8 marca 1968 roku milicja i bojówki tzw. aktywu robotniczego rozbiły wiec, zwołany na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego w obronie bezprawnie usuniętych ze studiów Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Zapoczątkowało to ogólnopolską falę protestów młodzieży i studentów. W wielu miastach miały miejsce starcia uliczne (brali w nich udział również licealiści i młodzi robotnicy) i strajki okupacyjne na uczelniach. Studenci protestowali przeciwko brutalności i kłamliwej propagandzie władz oraz wysuwali postulaty demokratyzacji systemu. Inspiracją dla nich były również reformy "praskiej wiosny" w socjalistycznej Czechosłowacji.

Odpowiedzią władz były nie tylko represje (2700 zatrzymanych, 700 ukaranych przez kolegia ds. wykroczeń, 60 postawionych przed sądem, tysiące relegowanych z uczelni studentów i dziesiątki zwolnionych pracowników naukowych), ale również propagandowa kampania nienawiści, w której główną rolę odgrywał motyw antysemicki.

Pierwsza odsłona antyżydowskiej nagonki miała miejsce już w 1967 roku, w związku z wygraną przez Izrael tzw. wojną sześciodniową z popieranymi przez blok sowiecki państwami arabskimi. Po tym, jak Gomułka publicznie nazwał polskich Żydów cieszących się z izraelskiego zwycięstwa "piątą kolumną", antyizraelska akcja propagandowa przerodziła się w kampanię antysemicką. Pociągnęła za sobą antyżydowskie czystki w aparacie państwowym i partyjnym, a zwłaszcza w wojsku.

W marcu 1968 roku władze znów sięgnęły do antysemickiego instrumentarium. Fakt, że niektórzy z uczestników protestów studenckich mieli żydowskie pochodzenie, dał pretekst do oskarżania ich o tzw. syjonizm. Chociaż w propagandzie unikano słowa Żyd, władze, cynicznie grając na obecnych w społeczeństwie antyżydowskich resentymentach, chciały w ten sposób zohydzić swoich oponentów. Nawiązywano również do negatywnego stereotypu żydokomuny. Propagandowy schemat głosił, że inspiratorami protestów są, oprócz imperialistycznych "syjonistów", politycznie "zbankrutowani" żydowscy komuniści – dawni stalinowcy. Aspirującym do władzy "partyzantom" dawało to pretekst do zainicjowania wymiany elit. Jej symbolem stali się tzw. marcowi docenci na uczelniach, którzy zajęli miejsca usuniętych profesorów.

Odwołując się do ludowego antysemityzmu, władze organizowały "antysyjonistyczne" wiece w miastach i zebrania w zakładach pracy. Efektem tych seansów nienawiści była nowa fala czystek w aparacie partyjnym, administracji, gospodarce, która dotknęła tysiące osób. Część z nich oprócz państwowego antysemityzmu, doświadczyła również wrogich reakcji ze strony otoczenia. Zarazem jednak obiektem ataku bywali także ci, którzy solidaryzowali się ze swoimi żydowskimi przyjaciółmi i współpracownikami.

Zmasowana kampania antysemicka uderzyła w całą społeczność żydowską w Polsce i jej instytucje. W jej wyniku na opuszczenie kraju zdecydowało się około 13 tysięcy Żydów. Wyjeżdżających pozbawiono obywatelstwa polskiego. Marzec 1968 roku przyniósł kres zorganizowanego życia żydowskiego w Polsce.

Relacje