Ks. John T Pawlikowski - Przemiana w Kościele

Spór o Oświadczenie amerykańskich teologów: czy Żydzi potrzebują Jezusa jako Zbawiciela?

Spór o Oświadczenie amerykańskich teologów: czy Żydzi potrzebują Jezusa jako Zbawiciela?

Jako sygnatariusza niedawno opublikowanego dokumentu „Święty obowiązek” cieszy mnie możliwość odpowiedzenia panu Piotrowi Sikorze na jego refleksję. To oczywiste, że ci, którzy opracowali ten dokument, przekazali go jako zaproszenie do dalszej refleksji nad teologią relacji chrześcijańsko-żydowskich.

W swym brzemiennym w skutki dokumencie „Nostra aetate” Sobór Watykański II wprowadził zwrot, który jeden z ekspertów soborowych określił mianem najgłębszej przemiany w zwykłym nauczaniu Kościoła dokonanej przez Sobór. Stwierdzając ciągłość więzi judaizmu z Przymierzem, Sobór w zupełności odrzucił dominującą przez blisko dwa tysiące lat teologię tej więzi. W owej teologii „przeciwko żydom” (adversus Judaeos) żydzi byli postrzegani jako odrzuceni od relacji przymierza z powodu zabicia Chrystusa i jako zastąpieni w przymierzu przez Kościół – nowy Izrael. Teologia ta nie była czymś marginalnym w tożsamości Kościoła, ale tkwiła w samym sercu tej tożsamości oraz w samym sercu chrystologii. Jeżeli zatem teologia ta zmieniła się w sposób znaczący – o czym przeświadczeni są sygnatariusze „Świętego obowiązku” – nie można utrzymywać przedsoborowego podejścia do żydów.

Odpowiedź dra Piotra Sikory na dokument rozczarowuje mnie, ponieważ zasadniczo odzwierciedla mentalność przedsoborową i wykazuje niewielkie rozumienie fundamentalnego zwrotu teologicznego w kwestii żydów, rozpoczętego przez Sobór Watykański II i kontynuowanego w dokumentach z lat 1974 i 1985 (dokumenty Komisji Stolicy Apostolskiej ds. Stosunków Religijnych z Judaizmem: „Wskazówki i sugestie w sprawie wprowadzania w życie deklaracji soborowej Nostra aetate”, nr 4, 1974; „Żydzi i judaizm w głoszeniu Słowa Bożego i katechezie Kościoła katolickiego”, 1985) oraz w dwóch tomach, jakie zapisał na ten temat Jan Paweł II, a także w niedawnym dokumencie Papieskiej Komisji Biblijnej na temat Biblii żydowskiej i jej miejsca w Kościele („Naród żydowski i jego Święte Pisma w Biblii chrześcijańskiej”, 2002). Tenże dokument, zaopatrzony wstępem kard. Josepha Ratzingera, który przewodniczy Papieskiej Komisji Biblijnej, zawiera dwa ważne stwierdzenia: po pierwsze, że nadzieja mesjańska żydów nie jest daremna; po drugie, że podczas gdy dla chrześcijan Mesjasz będzie posiadał wiele cech związanych z Jezusem, Mesjasz żydowski wydaje się nie być dokładnie taki sam jak Jezus Chrystus. Kard. Walter Kasper, który przewodniczy papieskiej Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, także przynagla do dalszych badań teologicznych nad tą kwestią i sam wypowiadał się na te tematy, mówiąc np.: „Tora wystarcza do zbawienia Żydów”.

W refleksji Piotra Sikory znajduję także braki w posługiwaniu się tekstem Pisma. Z Biblii można wywieść prawie wszystko. Bibliści jednak podkreślają, że musimy z powagą traktować kontekst różnych fragmentów Pisma Świętego i rozumieć rolę Kościoła w ich interpretowaniu. Jeśli idzie o kontekst, bibliści coraz bardziej podkreślają, że rozdzielanie Kościoła i synagogi trwało kilka wieków i nie rozpoczęło się wcześniej niż przed końcem wojny żydowskiej z Rzymem w 70 r. po Chrystusie. Dlatego w czasach Jezusa i pierwotnego Kościoła świadomość zupełnego zerwania z judaizmem zdawała się być niewielka. Taka informacja kontekstualna z pewnością ma poważny wpływ na rozumienie, jak wyłonił się Kościół oraz na rozumienie teologii relacji chrześcijańsko-żydowskich. Wypełniając podczas Soboru Watykańskiego II rolę interpretacyjną wobec Pisma Świętego, Kościół wydobył centralne znaczenie rozdziałów 9-11 Listu do Rzymian, w których św. Paweł na późniejszych etapach swej pracy misyjnej podkreśla raczej ciągłość żydowskiej przynależności do przymierza, aniżeli nauczanie zawarte w Liście do Hebrajczyków, którego autor uważa przymierze żydów za minioną historię.

Sygnatariusze „Świętego obowiązku” nie znają pełnych odpowiedzi na podniesione pytania. Jesteśmy wszakże przekonani, że debata nad tymi kwestiami musi dokonywać się na bazie „Nostra aetate” i następujących po tej deklaracji oficjalnych dokumentów Kościoła oraz głębokiej teologicznej reorientacji, jaką one zapoczątkowały. Piotr Sikora wykazuje nikłą, bądź też zerową, znajomość tej przemiany w Kościele. Należy mieć nadzieję, że powyższa dyskusja to zmieni.

Tłum. Violetta Reder

Tygodnik Powszechny, Nr 43 (2781), 27 października 2002

Autor jest profesorem Catholic Theological Union w Chicago, członkiem Komitetu Doradczego ds. Stosunków Katolicko-Żydowskich przy Amerykańskiej Konferencji Biskupów Katolickich.