Oświadczenie Synodu Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w sprawie ustawy o ochronie życia poczętego (1991)
05/05/1991 | Na stronie od 25/10/2020
Źródło: Jednota - Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu ewangelicyzmowi i ekumenii
Rozpoczęcie przez Parlament prac nad projektem ustawy o ochronie życia poczętego wywołało zaniepokojenie wśród szerokich warstw społecznych i ujawniło ostre sprzeczności poglądów oraz związane z nimi emocje. Ze względu na wagę problemu Synod Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Rzeczypospolitej Polskiej, obradujący na sesji w Warszawie 4 i 5 maja 1991 roku, postanowił przyjąć i ogłosić następujące oświadczenie.
Porządek stworzenia przewiduje związek mężczyzny i kobiety, którzy wzajemnie się uzupełniają w swym człowieczeństwie i przekazują dar życia następnemu pokoleniu. Od chwili połączenia się komórek nikt nie ma prawa ingerować w ich rozwój w celu przerwania powstałego w łonie matki życia ludzkiego, dokonywania na nich eksperymentów ani instrumentalnego posługiwania się nimi dla osiągnięcia ubocznych skutków. W naukowych doświadczeniach medycznych należy przestrzegać moralnie dopuszczalnej, określonej granicy, wyznaczonej dążeniem do wspomagania prawidłowego rozwoju i ratowania życia tak płodu, jak i jego matki.
Celem związku małżeńskiego jest nie tylko prokreacja, ale również realizowanie jedności we wszystkich płaszczyznach współżycia. Mąż i żona w akcie seksualnym wyrażają pełne wzajemne sobie oddanie i w ten sposób zmierzają do spełnienia jedności zamierzonej przez Stwórcę. Dlatego, odpowiedzialnie planując rozwój swej rodziny, mają prawo do posługiwania się środkami zapobiegającymi zapłodnieniu, aby wymuszona wstrzemięźliwość nie prowadziła do rozkładu małżeństwa, a przerywanie ciąży nie stało się sposobem ograniczania urodzeń.
Za najbardziej wskazane środki uważa się metody naturalne wymagające okresowej wstrzemięźliwości. Ponieważ korzystać z nich mogą jednak tylko kobiety zdrowe, o niezakłóconym rytmie miesięcznym, których mężowie szanują prawa i potrzeby swych żon, konieczne się staje stosowanie innych środków antykoncepcyjnych, męskich i żeńskich, z wykluczeniem tak zwanych wczesnoporonnych.
Anomalia społeczna, jaką jest masowe przerywanie ciąży, domaga się uregulowania, jednakże wywieranie nacisków na ciała ustawodawcze w celu wprowadzenia surowych przepisów prawnych i karnego ścigania winnych nie należy do obowiązków Kościoła chrześcijańskiego. Forsowanie rozstrzygnięcia problemu na drodze ustawy antyaborcyjnej oznacza klęskę Kościoła jako siły moralnej. Chrystus nie przyszedł wszak sądzić i karać, lecz ratować ludzi przed złem. Kościół powinien więc kierować się również w tej sprawie ewangeliczną zasadą miłości bliźniego.
Kościół nie ma innej drogi, jak tylko oddziaływanie na duszę człowieka. Nie bez powodu Jezus wzywa do opamiętania się, do przemiany sposobu życia i postępowania. Dlatego w działalności katechetycznej, kaznodziejskiej i duszpasterskiej należy dążyć do rozwijania w ludziach poczucia odpowiedzialności, wrażliwości moralnej, właściwego poglądu na życie i proces jego powstawania. Trzeba umacniać świadomość, że już z chwilą zapłodnienia powstaje nowe życie, z którego nie urodzi się nic innego, jak tylko człowiek.
Podkreślamy z całą mocą, że odpowiedzialność za powołanie do życia nowej osoby ludzkiej ponoszą w równym stopniu mężczyzna i kobieta. Nie wolno więc pomijać ani pomniejszać odpowiedzialności mężczyzny za skutki współżycia i cały ciężar zrzucać na kobietę.
Sprawa, którą poruszamy, jest bardzo złożona, znalezienie odpowiedzi na wiele pytań nadzwyczaj trudne, a materia niezmiernie delikatna. Nie można się spodziewać szybkich i radykalnych rozwiązań. Jednak, jako ludzie starający się żyć według zasad Ewangelii, próbujemy na bezdrożach współczesnej obyczajowości wytyczyć kierunek postępowania. Jesteśmy przekonani o wyższości norm moralnych nad prawnymi i dlatego nie chcemy krzewić dobra środkami przymusu, lecz odwoływać się do woli człowieka.
Chaos w dziedzinie obyczajowości seksualnej wywołuje wiele krzywd, mnóstwo istnień ludzkich pada ofiarą nieświadomości, lekkomyślności, chęci zysku, lekceważenia norm etycznych, w rezultacie poszerza się sfera cierpienia, zwłaszcza wśród kobiet. Dlatego musimy przestrzegać i nauczać, pocieszać i wybaczać, a nade wszystko pomagać. Naszym, chrześcijan, naczelnym zadaniem jest odpowiednie wychowywanie młodzieży, rozwijanie poczucia odpowiedzialności za myśl, słowo i czyn w każdej dziedzinie życia, nie tylko w wąsko rozumianym zakresie moralności seksualnej. Trzeba tworzyć zdrowe podstawy świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, rozwijać etykę małżeńskiego pożycia, wskazywać skuteczne metody zapobiegania ciąży, aby rodzice nie stawali wobec konieczności dramatycznego wyboru.
Wspólnota chrześcijan ma obowiązek otaczać opieką słabych, podawać dłoń potrzebującym pomocy, wspierać chwiejących się, wskazywać drogę błądzącym, uczyć rozróżniania między dobrem a złem, budzić świadomość popełnionego grzechu, wzywać do pokuty i ogłaszać miłosierdzie Boże. Jest to zadanie niewspółmiernie trudniejsze od stanowienia praw, a potem ścigania winnych.
Ks. Zdzisław Tranda – Biskup
Witold Bender – Prezes Synodu