Czym różni się dialog międzyreligijny kobiet od dialogu mężczyzn
11/12/2025 | Na stronie od 12/12/2025
Spotkanie chrześcijańsko-żydowsko-muzułmańskie. Fot. z archiwum s. Katarzyny Kowalskiej NDS
Źródło: Więź
-teolożka katolicka, judaistka. Należy do zgromadzenia zakonnego Notre Dame de Sion. Sześć lat studiowała w szkole rabinicznej, obroniła doktorat na żydowskiej uczelni Leo Baeck College w Londynie; mieszkała w Izraelu. Wykładała na Uniwersytecie w Betlejem, w Harare (Zimbabwe), Uniwersytecie Jagiellońskim, Akademii Katolickiej w Warszawie (Bobolanum); wykłada również w Sion Center for Biblical Formation w Jerozolimie, Sion Centre for Dialogue and Encounter w Londynie. Od 20 lat zaangażowana w działania dialogowe w Wielkiej Brytanii, Polsce i Izraelu. Współprzewodnicząca Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów oraz wiceprzewodnicząca Międzynarodowej Rady Chrześcijan i Żydów. Laureatka Nagrody im. ks. Stanisława Musiała w roku 2025.
Kobiety w dialogu koncentrują się na relacjach i praktycznej współpracy, a nie na debatach doktrynalnych.
Podejście to jest przez niektórych odrzucane jako aktywność „miękka”, mniej poważna niż wymiana teologiczna między naukowcami.
Dialog międzyreligijny to domena głównie mężczyzn – najczęściej to oni są liderami wspólnot wyznaniowych. Ale także kobiety posiadają bogate doświadczenie tego dialogu. Biorę często udział w takich spotkaniach i z przekonaniem twierdzę, że ma on inną jakość niż spotkania zdominowane przez mężczyzn. Na czym to polega i dlaczego tak jest?
Czas mija, zwyczaje pozostają
Soborowy dokument Nostra aetate sprzed 60 lat przyjęty był tylko przez mężczyzn – biskupów zwanych ojcami soborowymi. Mało kto wie, że nad jego przygotowaniem pracowały także kobiety, w tym moje współsiostry ze zgromadzenia Notre Dame de Sion. Pisałam o tym w odrębnym artykule1.
Choć od tego czasu wyrosły już dwa nowe pokolenia katoliczek i katolików oraz kulturowo głęboko zmieniła się pozycja kobiet, to na spotkaniach w ramach oficjalnego dialogu międzyreligijnego dominują mężczyźni, skądinąd wybitni znawcy i teologowie. Wpływa na to, jak się wydaje, kilka czynników.