Jerzy Sojka: Wiara nie usprawiedliwia poczucia wyższości wobec niewierzących
21/10/2022 | Na stronie od 21/10/2022
Źródło: "Więź" Z perspektywy katolicyzmu otwartego na świat poruszamy najważniejsze problemy społeczno-polityczne, religijne i kulturalne.
Boga spotykamy jak Jan, gdy stał pod krzyżem i patrzył na skatowanego, umierającego człowieka. To absurdalny obraz. Ale ta absurdalność jest uwalniająca – mówi luterański teolog Jerzy Sojka w podcaście „Pomiędzy”.
Gościem Sebastiana Dudy w siódmym odcinku podcastu „Pomiędzy” był Jerzy Sojka – doktor habilitowany teologii, profesor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, członek Rady Światowej Federacji Luterańskiej i Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego XVI Kadencji.
Zdaniem Sebastiana Dudy chrześcijaństwo znajduje się w najgłębszym kryzysie od czasów reformacji. Rozpoczął on rozmowę od zbudowania analogii między szesnastowiecznym kryzysem Kościoła a tym współczesnym. – Współcześni postwierzący, którzy odeszli od praktyk i wierzeń religijnych, są dla mnie odpowiednikiem protestantów z początków reformacji – mówił redaktor „Więzi”.
– Ta analogia jest do pewnego stopnia prawdziwa, choć dodałbym do niej ważny kontekst. Odpowiedzią na kryzys chrześcijaństwa w XVI wieku było wymyślenie go na nowo. Według historyka chrześcijaństwa Diarmaida MacCullocha, który pisze o reformacjach w ówczesnym Kościele w liczbie mnogiej, działo się to na kilka sposobów – zauważył Sojka.
Więź. Podcasty nieoczywiste · Zbawienia nie można kupić. Z Jerzym Sojką rozmawia Sebastian Duda. Pomiędzy, odc. 7
Według niego XVI-wieczny Kościół znajdował się w kryzysie duchowym, teologicznym, instytucjonalnym i duszpasterskim. – Wiele przekonań uważanych za odwiecznie katolickie zostało zwerbalizowanych dopiero w trakcie Soboru Trydenckiego jako odpowiedź na reformację – dodał gość podcastu.
Rozmówcy zastanawiali się nad pojęciem grzeszności w historii teologii i współcześnie. – Uciekamy od poczucia niewystarczalności, zwanego grzesznością? – zapytał Duda. – Dla Lutra to naturalne. Nie lubimy własnej niedoskonałości. Opisuje to trzeci rozdział Księgi Rodzaju, który opowiada historię upadku pierwszych rodziców. Wąż kusi ich obietnicą: będziecie jak Bóg! Dla Lutra to pragnienie jest istotą grzeszności. Odpowiedzią na nie staje się radykalne odkrycie łaski, czyli Boga, który zwraca się do człowieka – niezależnie jak bardzo on zawalił. Doświadczenie chrześcijańskie jest odkrywaniem własnej grzeszności i Bożej obietnicy, która przynosi łaskę. Te dwa radykalizmy w teologii luterskiej nie stoją w sprzeczności – odpowiadał Sojka.
Sebastian Duda zapytał swojego gościa o źródło sensu, jakie niesie chrześcijaństwo. – Chrystus wkracza w świat po to, by zanegować cały system, ale w ludzkich kategoriach ponosi porażkę. Bóg jest tam, gdzie się zupełnie nie spodziewamy. Spotykamy Go tak jak Jan, gdy stał pod krzyżem i patrzył na skatowanego, umierającego człowieka. To absurdalny obraz. Ale ta absurdalność jest uwalniająca, bo wyzwala nas z przekonania, że brutalna rzeczywistość jest ostateczną instancją. To pozwala nam przekroczyć poczucie bezsensu i zaufać, że istnieje coś więcej – podkreślił Jerzy Sojka.
Luterański teolog zwrócił też uwagę, że różnica między wiarą i niewiarą jest niewielka, a wierzący nie mają powodów do poczucia wyższości wobec niewierzących. – My wszyscy: wierzący, postwierzący i ci, których nazywamy niewierzącymi, posiadamy to samo doświadczenie egzystencjalne. Jako wierzący czytam swoje doświadczenie przez pryzmat wiary rozumianej jako zaufanie, ale to nie znaczy, że moje odczytanie jest lepsze od innych. Warto pamiętać, że doświadczenie bezsensu klepie nas wszystkich w ramię – zauważył.
Wspieraj "Więź" na Patronite Powstawanie podcastów „Więzi” można wesprzeć dobrowolną wpłatą.
Przeczytaj też: Wykluczanie i budowanie granic to nie są chrześcijańskie wartości
BB ("Więź")
Więcej:
Światowa Federacja Lterańska