Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz

Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz - Wydawnictwo ZNAK

Źródło:

()

Rozmowa z ks. Manfredem Deselaersem od dziś w przedsprzedaży!

Piotr Żyłka

Kiedy pierwszy raz go spotkałem, pomyślałem: "Boże, co za człowiek!".

Gdybym wtedy - a było to dziewięć lat temu - zajmował się już pisaniem książkowych wywiadów, byłby on pewnie moim pierwszym rozmówcą. Nie spotkałem w swoim dotychczasowym życiu człowieka, który robi tak niesamowicie piękne rzeczy, że powinno się o nich krzyczeć na dachach, a o jego istnieniu wie tak mało ludzi.

Urodził się w powojennych Niemczech, kiedy w szkołach i w rodzinach o Holokauście się nie mówiło. Jadąc jako młody pacyfista na wolontariat w Izraelu poprzedzony wizytą w Auschwitz, nie wiedział, jaki wstrząs go czeka. Po latach, już jako ksiądz, wrócił do Oświęcimia. I został do dziś. W naszych rozmowach opowiada o swojej niezwykłej drodze - u progu byłego obozu żyje już ponad 30 lat - i o tym, co stara się robić, żeby "ostatnie słowo w Auschwitz nie należało do Hitlera”. Dzieli się historiami ludzi - w szczególności byłych więźniów - które stały się dla niego drogowskazami. Próbuje znaleźć osobistą odpowiedź na pytania, z którymi nieustannie się konfrontuje.

Dlaczego ulegamy zbrodniczym ideologiom? Jak budować relacje pomimo bolesnych zranień? Gdzie jest Bóg, kiedy cierpią niewinni ludzie? Czy miłość i wiara po doświadczeniu Zagłady są w ogóle możliwe? Jak odnajdywać światło nawet w największych ciemnościach? O czym woła do nas - także dziś, a może szczególnie dziś - ziemia w Auschwitz?

Jestem głęboko przekonany, że dziś, w czasach niepokojów, kiedy ciemność wydaje się atakować z wielką siłą i odbiera nadzieję, bardzo potrzebujemy ludzi, którzy robią wszystko, co w ich mocy, żeby ostatnie słowo nie należało do zła, ale do dobra. Ksiądz Manfred Deselaers jest taką osobą. Z całego serca zapraszam Was do poznania jego historii.


Od dziś nasza książka jest dostępna w przedsprzedaży.
Premiera za nieco ponad miesiąc.


Dziękuję księdzu Manfredowi za zaufanie.
Kasia Węglarczyk za wspaniałą opiekę redakcyjną nad projektem.
Sebastian Nycz za poruszające zdjęcia.
Maria Giołbas za to co przed nami, czyli promocję tytułu.