Biada ich żonom

Komentarze do Tory rabinki Małgorzaty Kordowicz

Małgorzata Kordowicz

Fot. GRAŻYNA MAKARA

Źródło: Tygodnik Powszechny

Małgorzata Kordowicz

Deleguj – doradza teść przepracowanemu Mojżeszowi, by zapobiec grożącemu zięciowi wypaleniu.

Jeszcze w Księdze Wyjścia do pomocy przywódcy zostaje powołanych 70 starszych. Najwidoczniej pełnią oni tylko funkcję sądowniczą lub – co sugeruje midrasz – giną w ogniu w Taw’era (Lb 11, 1-3), skoro mamy kolejne powołanie 70 w Księdze Liczb.

Na nowo wybranych zstępuje natchnienie prorockie. Rabini dopowiadają, że wywołuje to wśród Izraelitów wielką radość. Uradowana Miriam komentuje: „Szczęśni to mężowie i szczęsne ich żony!”. Odpowiada jej połowica Mojżesza, Sefora: „Nie mów: »Szczęsne ich żony«, lecz »Biada ich żonom«. Od dnia, kiedy Najwyższy przemówił do Mojżesza, twój brat odsunął się ode mnie”. Miriam chce pomóc szwagierce. Wyłuszcza sprawę Aaronowi, trzeciemu z rodzeństwa, stąd „rozprawiała Mirjam wraz z Ahronem o Mojżeszu, z powodu żony Kuszytanki, którą pojął” (12,1; Cylkow). Bóg dotychczas mówił nie tylko z ich bratem, ale również z nimi samymi i z innymi prorokami. Nikt z nich, w konsekwencji bliskiego obcowania z Bogiem, nie porzucił swojej drugiej połowy...

Jak widać, siostra nie ma nagłych ansów do Mojżesza bez powodu. Wedle innej wersji Miriam zauważa, że Sefora przestała nosić biżuterię. Zagadnięta o to, zaniedbywana żona odpowiada szwagierce: „Twój brat już o to nie dba”. Prorokini wie, co to oznacza, i poczucie kobiecej solidarności pcha ją do czynu. Nie wie jednak, że abstynencję nakazał jej bratu Najwyższy: przez trzy dni przed synajską teofanią mężczyznom nie było wolno zbliżać się do swoich żon. Po objawieniu zostali odesłani do własnych namiotów, lecz Mojżesz miał pozostać z Bogiem.

Szemrzące przeciw młodszemu bratu rodzeństwo dostaje od Niebieskiego Ojca ostrą reprymendę za niedocenienie wyjątkowości Mojżesza. Dodatkowo Miriam zostaje ukarana chorobą zwaną caraat (Biblia Tysiąclecia: trąd) i w związku z tym musi odbyć przepisową kwarantannę poza obozem. Podczas jej nieobecności Izraelici nie ruszają się z miejsca – czekają, aż ich przywódczyni do nich dołączy. Midrasz zauważa, że w ten sposób wraca do niej dobro, które wyświadczyła maleńkiemu braciszkowi, czekając cierpliwie na rozwój wydarzeń, gdy ten płynął Nilem w koszyku. A może Miriam po prostu cieszy się szacunkiem wśród współplemieńców?

Mija tydzień kwarantanny i prorokini odzyskuje zdrowie. Powiedziałabym raczej: po caarat nie ma śladu, ale pozostaje okaleczenie psychiczne. Po tej historii Miriam gdzieś znika, kurczy się w sobie i słyszymy o niej dopiero, gdy przychodzi na nią czas – umiera i zostaje pochowana w Kadesz. Czasem płaci się wysoką cenę za wyrażenie sprzeciwu – zbyt wysoką? ©