Źródła i znaczenia informacji w getcie warszawskim – o związkach świadomości społecznej i ładu społecznego

Referat dr Maria Ferenc (IS UW, ŻIH), seminarium prof. Joanny Kurczewskiej

Żródła o znaczenia informacji w getcie warszawskim

Źródło: IFIS PAN

Seminarium Zakładu Socjologii Teoretycznej i Zespołu Badań nad Zmianą Społeczną i Tradycją z cyklu “Lokalne, regionalne, krajowe i ponadnarodowe: cztery spojrzenia na zmianę społeczną i ład społeczny”, on-line. Odbyło się 26 kwietnia 2021 r., o godz. 15.00

Aby otrzymać link do ZOOMa, należało napisać mail na adres: publicrelations@ifispan.edu.pl.

Komentatorzy:

  • prof. Jacek Leociak (IBL PAN, Centrum Badań nad Zagładą Żydów),
  • prof. Dariusz Libionka (IFiS PAN),
  • dr Anna Wylegała (IFiS PAN)

Abstrakt:

Moje wystąpienie dotyczyć będzie procesu wyłaniania się wiedzy o eksterminacji Żydów – odpowiednio wśród działaczy konspiracji i zwykłych mieszkańców getta warszawskiego. W swoim wystąpieniu skupię się na tym, jak docierające do getta warszawskiego wiadomości o eksterminacji Żydów wpłynęły na różne grupy jego mieszkańców i jakie procesy społeczne prowokowały. Szczególnie interesuje mnie to jak rosnąca świadomość Zagłady wpływała na ład społeczny w getcie warszawskim.

Od początku okupacji grupy konspiracyjne w getcie warszawskim gromadziły wiadomości na temat losów Żydów w Warszawie i innych miejscowościach. Pierwsze wiadomości o mordowaniu Żydów na wschodzie wydawały się być częścią ciągu wojennych wydarzeń, różnicę – zarówno jakościową, jak i ilościową – udało się uchwycić dzięki świadectwom dotyczącym eksterminacji Żydów wileńskich Żydów w Ponarach i gazowania Żydów z Kraju Warty w obozie śmierci w Chełmnie nad Nerem. Wydaje się, że przełom epistemologiczny wśród działaczy konspiracji nastąpił, gdy do Warszawy dotarły wiadomości o masowych wysiedleniach z Lublina i ze Lwowa. Kluczowa była informacja, że wysiedleni mordowani są w Bełżcu w podobny sposób jak wcześniej w Chełmnie nad Nerem. To spostrzeżenie stanowiło podwaliny zrozumienia, że w okupowanej Polsce Żydzi są mordowani w sposób planowy i na masową skalę. Dla części działaczy konspiracyjnych stanowiło inspirację do planowania oporu przeciw Niemcom.

Osobno przyjrzę się źródłom wiedzy o Zagładzie dostępnym „zwykłym ludziom” i przeanalizuję społeczne i psychologiczne mechanizmy radzenia sobie z takimi wiadomościami.

Zanim 22 lipca 1942 r. zaczęła się akcja likwidacyjna getta warszawskiego, o wysiedleniach w innych miastach słyszeli także zwykli mieszkańcy getta, do niektórych dotarły pogłoski o obozach zagłady. Perspektywy ofiar można opisać jako oddolne, zawężone, lokalne, związane z poziomem mikro i osobistym doświadczeniem, które dla ogromnej większości z nich nie układało się w żaden wzór. Nie można zatem powiedzieć, że przeciętni mieszkańcy getta „wiedzieli o Zagładzie” – możliwym do rozpoznania planie wymordowania wszystkich Żydów. Działacze konspiracyjni, którzy posiadali systematycznie zbierane dane, nie byli w stanie zaś przekazać zdobytych wiadomości społeczeństwu – nie mieli dostatecznych środków. Do przeciętnego mieszkańca getta wiedza o tym, co dzieje się poza Warszawą docierała w formie pogłosek, wobec których stosunkowo łatwo było się psychiczne zdystansować. Choć wiadomości o działalności obozów zagłady w Chełmnie nad Nerem, Bełżcu, Sobiborze i, w niewielkim stopniu, Auschwitz-Birkenau ukazały się w prasie konspiracyjnej na wiele tygodni przed rozpoczęciem wysiedlenia z Warszawy, to nigdy nie przebiły się do świadomości zwykłych ludzi. Poza tym energia i praca interpretacyjna wykonywana przez zwykłych ludzi skierowana była na podtrzymywanie nadziei, że przetrwanie jest możliwe – „optymizm” nie był więc jedynie efektem niedoinformowania, ale także wyrazem potrzeby zachowania wiary w możliwość przeżycia. Dla „zwykłych ludzi” przełom epistemologiczny dokonał się znacznie później niż dla działaczy konspiracji – pod koniec pierwszej akcji likwidacyjnej, gdy za sprawą opowieści uciekinierów z obozu powszechną wiedzą stało się, że warszawscy Żydzi są wywożeni do Treblinki i tam mordowani. Wiedza o tym była niezmiernie trudna do przyjęcia do wiadomości i stale podważana przez krążące w getcie pogłoski.