Manfred Deselaers - Dialog u progu Auschwitz
16/03/2002 | Na stronie od 16/03/2002
Auschwitz jest głęboką raną która jeszcze boli.
U progu Auschwitz trzeba zaczynać milczeniem. Słuchaniem głosu Ziemi Oświęcimskiej.
Głos ten porusza każdego do głębi, dotyka własnej tożsamości i kwestionuje ją.
Jednak wygląda to inaczej u każdego z nas. Inaczej u protestanta z Niemiec. Inaczej u katolika z Polski. Inaczej u Żyda z Izraela. I tak dalej.
Dlatego dialog u progu Auschwitz zaczyna się milczeniem i słuchaniem. Słuchaniem głosu Ziemi Oświęcimskiej. Słuchaniem głosu własnego serca. Słuchaniem perspektywy drugiego.
Auschwitz to oznaczało zniszczenie relacji międzyludzkich. Najważniejszym zadaniem „po Auschwitz" jest: Budowanie nowych mostów zaufania.
Mamy dużo nadziei. Hitler i jego współpracownicy chcieli zniszczyć historię zbawienia, która bierze swój początek od Żydów. Za dużo mu się udało. Ale on nie będzie miał ostatniego słowa nawet u progu Auschwitz. Historia zbawienia będzie kontynuowana. Naród izraelski żyje. I także chrześcijaństwo żyje, zdolne do rachunku sumienia i nawrócenia i zdolne do świadectwa wiary: wiary w ostateczne zwycięstwo miłości.
Wspólnie próbujemy teraz budować inny, lepszy świat.
Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświecimiu. Dialog u progu Auschwitz