27 stycznia: trudno być w tym dniu gdziekolwiek indziej
Ponad 200 ocalałych z Auschwitz i Holokaustu przyjedzie do Miejsca Pamięci Auschwitz 27 I 2020 r. aby upamiętnić 75. rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego i zagłady
27/01/2020 | Na stronie od 26/01/2020
Źródło: Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau
Ponad 200 ocalałych z Auschwitz i Holokaustu przyjedzie do Miejsca Pamięci Auschwitz 27 stycznia 2020 r. aby upamiętnić 75. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady. Ich historii wypowiedzianych sprzed Bramy Śmierci byłego obozu Birkenau słuchać będzie cały świat. W samym namiocie zasiądą przedstawiciele kilkudziesięciu państw świata.
– Listy informujące o organizacji obchodów rocznicowych Muzeum wysłało w kwietniu 2019 r. Ich adresatami były państwa Unii Europejskiej, a także państwa-darczyńcy Fundacji Auschwitz-Birkenau, które wspierają zachowanie autentyzmu Miejsca Pamięci. O składzie swojej delegacji decyduje każdy kraj z osobna – powiedział Bartosz Bartyzel, rzecznik prasowy Muzeum.
POTWIERDZENI DOTYCHCZAS SZEFOWIE DELEGACJI PAŃSTWOWYCH
- Albania – Ambasador Shpresa Kureta
- Argentyna – Ambasador Ana Maria Ramirez
- Armenia – ambasador Samuel Mkrtchian
- Australia – Przewodniczący Senatu Scott Ryan
- Austria – Prezydent Alexander Van der Bellen
- Azerbejdżan – Przewodniczący Parlamentu Asadov Ogtay
- Belgia – Jego Królewska Mość Filip Król Belgów, Jej Królewska Mość Królowa Matylda, Premier Sophie Wilmès
- Białoruś – Zastępca Przewodniczącego Rady Republiki Zgromadzenia Narodowego Anatoli Isachanka
- Bośnia i Herzegowina – Członek Prezydium Bośni i Herzegowiny Šefik Džaferović
- Bułgaria – Premier Bojko Borisow
- Chorwacja – Premier Andrej Plenković
- Cypr – President of the House of Representatives Demetrios Syllouris
- Czechy – Premier Andrej Babiš
- Estonia – Minister ds. Populacji Riina Solman
- Dania – Minister Spraw Zagranicznych Jeppe Kofod
- Finlandia – Prezydent Sauli Niinistö
- Francja – Premier Édouard Philippe
- Grecja – Premier Kyriakos Mitsotakis
- Gruzja – Ambasador Ilia Darchiashvili
- Hiszpania – Jego Królewska Mość Filip VI król Hiszpanii, Jej Królewska Mość Królowa Letycja, Minister Spraw Zagranicznych María Aránzazu González Laya
- Irlandia – Prezydent Michael Higgins
- Izrael – Prezydent Reuven Rivlin
- Kanada – Gubernator Generalna Julie Payette
- Kazachstan – Zastępca Ministra Spraw Zagranicznych Margulan Baimukhan
- Korea – Ambasador Sun Mira
- Liechtenstein – Premier Adrian Hasler
- Litwa – Prezydent Gitanas Nauseda, Przewodniczący Sejmu Viktoras Pranckietis
- Luksemburg – Wielki Książę Henri, Premier Xavier Bettel
- Łotwa – Prezydent Egils Levits
- Macedonia Północna – Wicepremier Mila Carovska
- Malta – Prezydent George William Vella, Minister Spraw Zagranicznych Carmelo Abela
- Mołdawia – Premier Ion Chicu
- Monako – Minister Spraw Zagranicznych Laurent Anselmi
- Namibia – ambasador Andreas Guibeb
- Niderlandy – Jego Wysokość Król Willem-Alexander, Jej Wysokość Królowa Máxima, Premier Mark Rutte
- Niemcy – Prezydent Frank-Walter Steinmeier
- Norwegia – Książę Koronny Haakon, Premier Erna Solberg
- Nowa Zelandia – Ambasador Mary Thurston
- Polska – Prezydent Andrzej Duda
- Portugalia – Minister Stanu i Spraw Zagranicznych Augusto Santos Silva
- Rosja – Ambasador Siergiej Andriejew
- Rumunia – Premier Ludovic Orban
- Serbia – Premier Ana Brnabić
- Słowacja – Prezydent Zuzana Čaputová
- Słowenia – Prezydent Borut Pahor
- Stany Zjednoczone – Sekretarz Skarbu Steven T. Mnuchin
- Szwajcaria – Prezydent Simonetta Sommaruga
- Szwecja – następczyni tronu, Jej Królewska Wysokość księżniczka Wiktoria, Przewodniczący Parlamentu Andreas Norlén, Premier Stefan Löfven
- Turcja – Ambasador Tunç Üğdül
- Ukraina – Prezydent Wołodymyr Zełeński, Minister Spraw Zagranicznych Vadym Prystaiko
- Watykan – specjalny przedstawiciel Stolicy Apostolskiej Kardynał Zenon Grocholewski
- Włochy – Minister Spraw Zagranicznych i Współpracy Międzynarodowej Marina Sereni
- Węgry – Premier Viktor Orbán
- Wielka Brytania – Jej Królewska Wysokość Księżna Kornwalii
ORAZ DELEGACJI ORGANIZACJI MIĘDZYNARODOWYCH
- Komisja Europejska – Wiceprzewodniczący Margaritis Schinas, Wiceprzewodnicząca Věra Jourová
- Rada Europejska – Przewodniczący Charles Michel
- Rada Europy – Zastępca Sekretarza Generalnego Gabriella Battaini-Dragoni
- OBWE – Sekretarz Generalny Thomas Greminger
- Organizacja Nardów Zjednoczonych – Specjalny Doradca Sekretarza Generalnego ds. Zapobiegania Ludobójstwu Adama Dieng
- UNESCO – Dyrektor Generalna Audrey Azoulay
– Ta rocznica, ta pamięć, ten symbol, jakim jest wyzwolenie Auschwitz, ukazują jeden z najważniejszych fundamentów europejskiej i światowej powojenności. Dlatego nie dziwi mnie, że tak wielu decydentów doskonale rozumie, że trudno być w tym akurat dniu gdziekolwiek indziej. Tym bardziej, że w 75. rocznicę chcemy wszyscy stanąć we wspólnych szeregach z żyjącymi wśród nas Ocalałymi z Auschwitz – powiedział Piotr M. A. Cywiński, dyrektor Muzeum.
Najważniejszymi gośćmi obchodów 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz będą byli więźniowie obozu Auschwitz. Spodziewamy się, że 27 stycznia 2020 r. do Miejsca Pamięci przybędzie ich z całego świata ponad 200. Delegacja ok. 120 byłych więźniów Auschwitz oraz ocalałych z Holokaustu ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Izraela, Australii i kilku krajów europejskich będzie mogła wziąć udział w głównych obchodach 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz dzięki wsparciu Auschwitz-Birkenau Memorial Foundation z Nowego Jorku pod przewodnictwem Ronalda S. Laudera. Swoją obecność potwierdza także co raz więcej polskich więźniów obozu.
Świadkowie historii 27 stycznia zasiądą oni w namiocie, który ustawiony zostanie nad historyczną bramą byłego obozu Auschwitz II-Birkenau. Ich słów słuchać będą oficjalne delegacje z kilkudziesięciu krajów świata, a także przedstawiciele instytucji międzynarodowych, organizacji społecznych, duchowni, pracownicy muzeów i miejsc pamięci poświęconych tej tematyce. Za pośrednictwem mediów wydarzenie to będzie można oglądać na żywo na całym świecie.
Honorowy patronat nad obchodami 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz objął Prezydent RP Andrzej Duda. Kolejne informacje dotyczące tego wydarzenia będą dodawane na stronie.
Program obchodów
Oficjalne obchody 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz odbędą się na terenie byłego obozu 27 stycznia 2020 r. Wzorem 70. rocznicy wyzwolenia nad Bramą Śmierci byłego obozu Auschwitz II-Birkenau zostanie ustawiony specjalny namiot.
75. ROCZNICA WYZWOLENIA
NIEMIECKIEGO NAZISTOWSKIEGO OBOZU KONCENTRACYJNEGO I ZAGŁADY AUSCHWITZ-BIRKENAU – 27 stycznia 2020 r.
15.30 – GŁÓWNE OBCHODY PRZED BRAMĄ ŚMIERCI BYŁEGO OBOZU AUSCHWITZ II-BIRKENAU
- • powitanie – Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda
- • WYSTĄPIENIA GŁÓWNE – Ocalali z Auschwitz
- • wystąpienie – Przedstawiciel „Filarów Pamięci” Ronald S. Lauder
- • podziękowania – Dyrektor Miejsca Pamięci Auschwitz dr Piotr M.A. Cywiński
- • modlitwy ekumeniczne
17.00 – ODDANIE HOŁDU OFIAROM PRZY POMNIKU W BIRKENAU
Delegacja Ocalałych oraz szefowie delegacji państwowych
Andrzej Duda w Auschwitz: Prawda o Holokauście nie może umrzeć
Zaprzeczanie zbrodniom ludobójstwa oraz instrumentalne wykorzystywanie Auschwitz to bezczeszczenie ofiar, których prochy są tu pochowane – mówił prezydent Andrzej Duda podczas 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz.
Do podjęcia wspólnego zobowiązania do pamięci i strzeżenia prawdy o Auschwitz w obliczu „ostatnich ocalonych i świadków” wezwał prezydent Andrzej Duda w wystąpieniu podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
Prezydent nawiązał do Psalmu 44 – „zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź”. Przywołał także fragment opowiadania Tadeusza Borowskiego, więźnia obozu. – My w Polsce dobrze znamy prawdę o tym, co się tu działo, bo opowiadali nam to nasi rodacy, którym Niemcy wytatuowali obozowe numery – zaznaczył.
– Składamy hołd wszystkim sześciu milionom Żydów, zamordowanych w tym oraz innych obozach, gettach, miejscach kaźni, na ulicach miast, miasteczek – powiedział i przypomniał, że ludobójstwo, popełnione tutaj przez funkcjonariuszy hitlerowskiej III Rzeszy, pochłonęło ponad milion trzysta tysięcy istnień ludzkich. – Byli wśród nich Polacy, Romowie, jeńcy sowieccy, ale przede wszystkim Żydzi, których zgładzono tu przeszło milion sto tysięcy – dodał.
Jak podkreślił, „Holokaust, którego Auschwitz jest głównym miejscem i symbolem, był zbrodnią wyjątkową w całych dziejach ludzkości”. – Nigdy ani nigdzie indziej nie przeprowadzono eksterminacji ludzi w podobny sposób – dodał.
Przypomniał, że Żydzi „z Polski, Węgier, Francji, Holandii, Grecji i innych okupowanych krajów w całej Europie byli tu przywożeni bydlęcymi wagonami, poddawani selekcji i pozbawiani całego mienia”. – I w ogromnej większości natychmiast zabijani w komorach gazowych. I spalani w krematoryjnych piecach. Wszystko to trwało zaledwie godziny, kwadranse, minuty. Fabryka śmierci przez lata pracowała z pełną mocą. Dymiły kominy, przetaczały się transporty. Ludzie szli i szli, tysiącami. Na śmierć – kontynuował. Mówił, że od tej przerażającej historii „nie wolno odwracać oczu”. – Nie wolno nam nigdy o niej zapomnieć – zaapelował.
Prezydent wezwał jednocześnie do ponowienia szczególnego zobowiązania, by „pielęgnować pamięć i strzec prawdy” o tym, co się wydarzyło w Auschwitz. – Zobowiązania, które my, Polacy, przyjęliśmy na siebie już wtedy, kiedy dokonywał się Holokaust, kiedy nasi poprzednicy z narażaniem własnego życia nieśli ratunek mordowanym Żydom, jako pierwsi nieśli światu prawdę o Zagładzie i domagali się reakcji od światowych mężów stanu, i w którym to zobowiązaniu my, współcześni Polacy, również ze względu na pamięć o naszych bohaterskich rodakach, takich jak Witold Pilecki i Jan Karski – podkreślił.
Andrzej Duda zaprosił wszystkich ludzi dobrej woli do udziału w tym dziele. Przestrzegł zarazem przed fałszowaniem historii II wojny światowej. – Zaprzeczanie zbrodniom ludobójstwa oraz instrumentalne wykorzystywanie Auschwitz to bezczeszczenie ofiar, których prochy są tu pochowane – zaznaczył.
– Prawda o Holokauście nie może umrzeć. Pamięć o Auschwitz musi trwać, żeby Zagłada nigdy więcej się nie powtórzyła – zakończył.
W rocznicowych obchodach na terenie Muzeum Auschwitz-Birkenau bierze udział około 200 byłych więźniów obozu i ocalonych z Holokaustu oraz ponad 60 delegacji z całego świata.
KAI, DJ
Marian Turski: Auschwitz nie spadło z nieba
Nie bądźcie obojętni – apelował Marian Turski. Były więzień Auschwitz, nasz redakcyjny kolega, wziął udział w uroczystościach z okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau.
Szanowni zgromadzeni, przyjaciele, jestem jednym z tych jeszcze żyjących i nielicznych, którzy byli w tym miejscu niemal do ostatniej chwili przed wyzwoleniem. 18 stycznia zaczęła się moja tzw. ewakuacja z obozu Auschwitz, która po sześciu i pół dniach okazała się Marszem Śmierci dla więcej niż połowy moich współwięźniów. Byliśmy razem w kolumnie 600-osobowej. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nie doczekam już następnego jubileuszu. Takie są ludzkie prawa.
Dlatego wybaczcie mi, że w tym, co będę mówił, będzie trochę wzruszenia. Oto co chciałbym powiedzieć przede wszystkim mojej córce, mojej wnuczce, której dziękuję, że jest tu na sali, mojemu wnukowi: chodzi mi o tych, którzy są rówieśnikami mojej córki, moich wnuków, a więc o nowe pokolenie, zwłaszcza najmłodsze, zupełnie najmłodsze, młodsze nawet od nich.
Kiedy wybuchła wojna światowa, byłem nastolatkiem. Mój ojciec był żołnierzem i został ciężko postrzelony w płuca. To był dramat dla naszej rodziny. Moja matka pochodziła z pogranicza polsko-litewsko-białoruskiego, tam armie się przewalały, tam i nazad łupiły, grabiły, gwałciły, paliły wioski, żeby nie zostawić nic tym, którzy przyjdą po nich. A więc można powiedzieć, że wiedziałem z pierwszej ręki, od ojca i od matki, co to jest wojna. Ale mimo wszystko, chociaż to było tylko 20, 25 lat, wydawało się to tak odległe jak polskie powstania XIX w., jak rewolucja francuska.
Kiedy dzisiaj spotykam się z młodymi, zdaję sobie sprawę, że po 75 latach wydają się troszkę znużeni tym tematem: i wojna, i Holokaust, i Shoah, i ludobójstwo. Rozumiem ich. Dlatego obiecuję wam, młodzi, że nie będę opowiadał wam o moich cierpieniach. Nie będę wam opowiadał o moich przeżyciach, moich dwóch Marszach Śmierci, o tym, jak kończyłem wojnę, ważąc 32 kilogramy, na skraju wyczerpania i życia. Nie będę opowiadał o czymś, co było najgorsze, czyli o tragedii rozstania z najbliższymi, kiedy po selekcji przeczuwasz, co ich czeka. Nie, nie będę o tym mówił. Chciałbym z pokoleniem mojej córki i pokoleniem moich wnuków porozmawiać o was samych.
Widzę, że jest między nami pan prezydent Austrii Alexander Van der Bellen. Pamięta pan, panie prezydencie, kiedy gościł pan mnie i kierownictwo Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, kiedy mówiliśmy o tamtych czasach. W pewnym momencie użył pan takiego sformułowania: „Auschwitz ist nicht vom Himmel gefallen”. Auschwitz nie spadło z nieba. Można powiedzieć, jak to się u nas mówi: oczywista oczywistość.
No jasne, że nie spadło z nieba. Może się to wydawać banalnym stwierdzeniem, ale jest w tym głęboki i bardzo ważny do zrozumienia skrót myślowy. Przenieśmy się na chwilę myślami, wyobraźnią we wczesne lata 30. do Berlina. Znajdujemy się prawie w centrum miasta. Dzielnica nazywa się Bayerisches Viertel, Bawarska Dzielnica. Trzy przystanki od Kudammu, ogrodu zoologicznego. Tam, gdzie dziś jest stacja metra, jest Bayerischer Park – Park Bawarski. I oto jednego dnia w tych wczesnych latach 30. na ławkach pojawia się napis: „Żydom nie wolno siadać na tych ławkach”. Można powiedzieć: nieprzyjemne, nie fair, to nie jest OK, ale w końcu jest tyle ławek dookoła, można usiąść gdzieś indziej, nie ma nieszczęścia.
Była to dzielnica zamieszkała przez inteligencję niemiecką pochodzenia żydowskiego, mieszkali tam Albert Einstein, noblistka Nelly Sachs, przemysłowiec, polityk, minister spraw zagranicznych Walter Altenau. Potem w pływalni pojawił się napis: „Żydom zabroniony wstęp do tej pływalni”. Można znów powiedzieć: nie jest to przyjemne, ale Berlin ma tyle miejsc, gdzie można się kąpać, tyle jezior, kanałów, prawie Wenecja, więc można gdzieś indziej.
Jednocześnie gdzieś pojawia się napis: „Żydom nie wolno należeć do niemieckich związków śpiewaczych”. No to co? Chcą śpiewać, muzykować, niech zbiorą się oddzielnie, będą śpiewali. Potem pojawia się napis i rozkaz: „Dzieciom żydowskim, niearyjskim nie wolno bawić się z dziećmi niemieckimi, aryjskimi”. Będą się bawiły same. A potem pojawia się napis: „Żydom sprzedajemy chleb i produkty żywnościowe tylko po godzinie 17”. To już jest utrudnienie, bo jest mniejszy wybór, ale w końcu po godzinie 17 też można robić zakupy.
Uwaga, uwaga, zaczynamy się oswajać z myślą, że można kogoś wykluczyć, że można kogoś stygmatyzować, że można kogoś wyalienować. I tak powolutku, stopniowo, dzień za dniem ludzie zaczynają się z tym oswajać – i ofiary, i oprawcy, i świadkowie, ci, których nazywamy bystanders, zaczynają przywykać do myśli i do idei, że ta mniejszość, która wydała Einsteina, Nelly Sachs, Heinricha Heinego, Mandelsonów, jest inna, że może być wypchnięta ze społeczeństwa, że to są ludzie obcy, że to są ludzie, którzy roznoszą zarazki, epidemie. To już jest straszne, niebezpieczne. To jest początek tego, co za chwilę może nastąpić.
Władza ówczesna z jednej strony prowadzi sprytną politykę, bo np. spełnia żądania robotnicze. 1 maja w Niemczech nigdy nie był świętowany – oni, proszę bardzo. W dzień wolny od pracy wprowadzają Kraft durch Freude [„siła przez radość”]. A więc element wczasów robotniczych. Potrafią przezwyciężyć bezrobocie, potrafią zagrać na godności narodowej: „Niemcy, podnieście się ze wstydu wersalskiego. Przywróćcie swoją dumę”. A jednocześnie ta władza widzi, że ludzi tak powoli ogarnia znieczulica, obojętność. Przestają reagować na zło. I wtedy ta władza może sobie pozwolić na dalsze przyspieszenie procesu zła.
I potem następuje już gwałtownie, a więc: zakaz przyjmowania Żydów do pracy, zakaz emigracji. A potem nastąpi szybko wysyłanie do gett: do Rygi, do Kowna, do mojego getta, łódzkiego getta – Litzmannstadt. Skąd większość zostanie potem wysłana do Kulmhofu, Chełmna nad Nerem, gdzie zostanie zamordowana gazami spalinowymi w ciężarówkach, a reszta trafi do Auschwitzu, gdzie zostanie wymordowana cyklonem B w nowoczesnych komorach gazowych. I tutaj sprawdza się to, co powiedział pan prezydent: „Auschwitz nie spadł nagle z nieba”. Auschwitz tuptał, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się, aż stało się to, co stało się tutaj.
Moja córko, moja wnuczko, rówieśnicy mojej córki, rówieśnicy mojej wnuczki – możecie nie znać nazwiska Primo Levi. Primo Levi był jednym z najsłynniejszych więźniów tego obozu. Primo Levi użył kiedyś takiego sformułowania: „To się wydarzyło, to znaczy, że się może wydarzyć. To znaczy, że się może wydarzyć wszędzie, na całej ziemi”.
Podzielę się z wami jednym osobistym wspomnieniem: w roku ’65 byłem na stypendium w Stanach Zjednoczonych w Ameryce i wtedy był szczyt batalii o prawa ludzkie, o prawa obywatelskie, o prawa dla ludności afroamerykańskiej. Miałem zaszczyt brać udział w marszu z Martinem Lutherem Kingiem z Selmy do Montgomery. I wtedy ludzie, którzy dowiadywali się, że byłem w Auschwitz, pytali mnie: „Jak myślisz, to chyba tylko w Niemczech coś takiego mogło być? Czy mogłoby być gdzie indziej?”. I ja im mówiłem: „To może być u was. Jeżeli się łamie prawa obywatelskie, jeżeli się nie docenia praw mniejszości, jeżeli się je likwiduje. Jeżeli nagina się prawo, tak jak to czyniono w Selmie, wtedy to się może zdarzyć”. Co zrobić? Wy sami, mówiłem im. Jeśli potraficie obronić konstytucję, wasze prawa, wasz porządek demokratyczny, broniąc praw mniejszości – wtedy potraficie to pokonać.
My w Europie w większości wywodzimy się z tradycji judeochrześcijańskiej. Zarówno ludzie wierzący, jak i niewierzący przyjmują jako swój kanon cywilizacyjny dziesięcioro przykazań. Mój przyjaciel, prezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Roman Kent, który przemawiał w tym miejscu pięć lat temu w czasie poprzedniego jubileuszu, nie mógł tu dziś przylecieć. Wymyślił 11. przykazanie, które jest doświadczeniem Shoah, Holokaustu, strasznej epoki pogardy. Brzmi tak: nie bądź obojętny.
I to chciałbym powiedzieć mojej córce, to chciałbym powiedzieć moim wnukom. Rówieśnikom mojej córki, moich wnuków, gdziekolwiek mieszkają: w Polsce, w Izraelu, w Ameryce, w Europie Zachodniej, w Europie Wschodniej. To bardzo ważne. Nie bądźcie obojętni, jeżeli widzicie kłamstwa historyczne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana do aktualnych potrzeb polityki. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana. Istotą demokracji jest to, że większość rządzi, ale demokracja na tym polega, że prawa mniejszości muszą być chronione. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza przyjęte umowy społeczne, już istniejące. Bądźcie wierni przykazaniu. Jedenaste przekazanie: nie bądź obojętny.
Bo jeżeli będziesz, to nawet się nie obejrzycie, jak na was, na waszych potomków jakiś Auschwitz nagle spadnie z nieba.
Źródło: Polityka:
Marian Turski
Urodził się w 26 czerwca 1926 r. w Druskiennikach na dzisiejszej Litwie. Od 1942 r. żył w łódzkim getcie, wtedy w Litzmannstadt. W sierpniu 1944 r. deportowano go do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Wiosną 1945 r. przeżył marsz śmierci byłych więźniów obozu koncentracyjnego z Auschwitz do Buchenwaldu. Od 1958 r. kieruje działem historycznym w POLITYCE. Działa aktywnie w licznych organizacjach żydowskich. Od 2009 r. przewodniczy Radzie Muzeum Historii Żydów Polskich.