Nalewki wrócą na stare miejsce

Spacerach po Nalewkach w ramach festiwalu Warszawa Singera

Spacerach po Nalewkach w ramach festiwalu Warszawa Singera (SŁAWOMIR KAMIŃSKI) . Fot. Agencja Gazeta

Nalewki do końca II wojny światowej zaczynały się u zbiegu z ul. Bielańską i prowadziły w głąb dzielnicy żydowskiej. Tutaj, na tyłach Arsenału, skręcały tramwaje w kierunku Muranowa, Powązek i Żoliborza. Do naszych czasów przetrwał na pamiątkę krótki fragment z brukowaną nawierzchnią i szynami. To ulica Bohaterów Getta. Historyczną nazwę „Nalewki” otrzymał zaś jednokierunkowy odcinek jezdni wśród powojennych bloków Muranowa.

Udało się znaleźć rozwiązanie

W 2012 r. „Stołeczna” pisała o inicjatywie prof. Jacka Leociaka, badacza historii zagłady Żydów i autora książek o getcie warszawskim, by nazwę „Nalewki” przywrócić na tyłach Arsenału: „Po żydowskiej Warszawie w topografii miasta pozostały tylko dwa takie miejsca – Próżna z kamienicami i właśnie stare Nalewki z brukiem” – mówił. I przekonywał, że istniejąca od 1953 r. ul. Bohaterów Getta powstała „za szlachetnych pobudek, ale jej utrzymywanie to błąd”. Po tych słowach wybuchł wielki spór. Stowarzyszenie Żydów Kombatantów apelowało o wstrzymanie nazewniczych zmian.

Wygląda na to, że dało się znaleźć rozwiązanie. Dr Paweł Weszpiński, przewodniczący Zespołu Nazewnictwa Miejskiego: – Dla brukowanego odcinka na tyłach Arsenału zarekomendowaliśmy nazwę „Stare Nalewki”, w odróżnieniu do powojennych Nalewek, których nie da się już przenieść, bo są tam tysiące adresów. A koło Muzeum Polin powstanie plac o takiej nazwie.

Ten plan zyskał już poparcie radnych z komisji nazewnictwa. Jej przewodnicząca Anna Nehrebecka (PO) podkreśla, że wcześniej udało się go omówić z zainteresowanymi sprawą środowiskami żydowskimi. Żeby formalnościom stało się zadość, zmianę muszą jeszcze przegłosować radni Śródmieścia, a na koniec Rada Warszawy. Dr Weszpiński ma nadzieję, że razem z nazwą „Stare Nalewki” na tyłach Arsenału zagoszczą okolicznościowe imprezy albo instalacja ze zdjęciami, która przypominałaby, jak wyglądało tu kiedyś miasto.

Jarosław Osowski 14 października 2019 /www.warszawa.wyborcza.pl/